No liga
się liga, tak po poznańsku, bo zima.
Na szczęście
boiska zielone a bałem się że znowu trzeba się będzie ( jak w obrazkowych
quizach) domyślać się „a gdzie znajduje się piłka?”.
Murawy
zielone, piłki białe-widoczne.
Piast-Jagiellonia 1-1
Mecz jak
mecz, ale jako WIDOWISKO niczego sobie.
No bo
popatrzcie: 2 bramki ( akurat remis to słaby wynik i tylko 1-1) ale do tego
zestawu: dwie czerwone kartki ( po jednej dla obu rywali), niewykorzystany
karny (Robak-Piast) przy remisie.
Do tego
całkiem niezły zestaw odzywek komentatorskich
Komentatorzy:
- tam
łokieć został użyty jako narzędzie
-
pojedynek Pazdana z Docekalem. W tym przypadku łokcie pozostały na swoich
miejscach.
- Jan
Polak, który oczywiście jest Czechem
- 57
minuta, Jagiellończycy już nie są tak żwawi w kroku
Na
koniec dobra rada dla strzelających karne
- zamknij oczy i wal pod ladę
PGE-Sląsk
1-0
Przeciętny
mecz, słabe emocje, nędzna gra Sląska, co akurat nikogo dziwić nie powinno.
Rozwiązania
„Mila-wolny-głowa” jakos nie „odpalają”. Rywale „zagęszczają” i brak Celebana.
Na "szpicy" Gikiewicz.
Sląsk (
dzięki Ci Panie) goni w piętkę.
Co do
PGE to chyba takie mecze „na otarcie łez”. Bo utrzymanie się tej drużyny
graniczyłoby z cudem. Na dzisiaj trzeba przyznać że są LEPSI od Podbeskidzia
Polonia-Legia
1-2
Wygrana
Legii to oczywistość. Zapasy fuksa (niestety) wyczerpały się akurat w Poznaniu!
Trudno.
Teraz
będzie raczej „szybowanie” w dolne rewiry. Kolejny „rywal” w tabeli ubył
Lechowi.
KGHM-Ruch 2-3
Przecieram
oczy gdy widzę jak słabo gra KGHM. Co prawda nie grają Papadopulos (kartki) i
Pawłowski (kontuzja) zszedł z boiska ( po raz kolejny Banas), ale to powinna
być dalej bardzo solidna ligowa drużyna.
A nie
jest.
Ruch
wygrał po wyrównanym meczu , takim na remisie 1-1.
Lechia-Wisła
0-0
Mecz się
odbył.
Na
użytek Marcina napiszę tylko że Garguła powinien już sobie dać spokój z
futbolem.
Podstarzała pomoc krakowian
powoduje że Wisła gra długą od obrony do ataku, bo Panowie Kosowski, Sobolewski
już raczej sił nie mają by za dużo biegać.
Mało zwrotni Głowacki i Chavez
wręcz „proszą się” by ich ogrywać w najprymitywniejszy sposób, po prostu
puszczając piłkę i obiegając ich, jak na podwórku.
Mecz nędzny, remis żałosny.
Pogoń-Lech 0-2
I tu też można napisać. „Mecz się
odbył”.
Tylko że z innych powodów.
Lech
ani przez chwilę nie dawał szans ‘paprykarzom”.. Mecz był jednostronny, Lech
gral agresywnie i wysoko..
Może Lechici strzelali mniej ,
ale wynikało to chyba z przekonania trenera, że trzeba strzelać mniej ale
celniej niż z super postawy obrony rywala.
Strzelali : celnie/niecelnie
1połowa == 2 połowa =
Tonew = 1/1
1/0
Teodorczyk = 0/2 1/0
Kamiński = 1/0
Murawski 2/0
Trałka 0/1
Ceesay 0/2
Linetty 0/1
Bardzo fajna bramka Kamyka. Jakby
czytał moje narzekania że jako środkowy obrońca „nie włącza się na poważnie w
akcje „ i „nie strzela bramek”. Obecnie ma już 2 !
Wydarzeniem też była żółta kartka
dla niego. Żólte złapali też- Trałka i Wołąkiewicz.
Najbardziej rozbawił mnie Ława
(Pogoń) który w czasie wywiadu pomeczowego powiedział
:”na TRENINGACH wyglądaliśmy
o wiele lepiej” ! Dobre, dobre !!!
Fakt jest niesamowity: 10
wyjazdowych wygranych Lecha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz