Czwartek Liga Europy
Wybrałem mecze i startuję
.
Na początek Zenit-Basel (pierwszy mecz 0-2)
Tu moim faworytem byli Szwajcarzy. Może to dziwne, ale byli
o wiele lepsi od Rosjan w pierwszym meczu. Sędziuje sędzia Gil… tak ten Gil, z
Polski!
Jak różnie potrafią wygląda te same zespoły grając u siebie,
na wyjazdach.
Rosjanie przeważają, a Szwajcarzy grają z „ekstraklasowej
kontry”. A Zenit strzela bramkę po… „stałym fragmencie gry= róg”- centrala
Hulk, głowizna-Witsel..
Dodatkowo, już w 44 minucie czerwoną ( za 2 żółte) dostaje
Szwajcar i Ruskie są w przewadze.
Druga połowa to już „miazga” i „wykopywactwo”.
Gdybyż Zenit nie miał okazji to można byłoby pochwalić Basel
za „dzielną obronę”, ale Rosjanie (Dany)
nie strzela ( piłka wychodzi NAD POPRZECZKĄ) będąc przed pustą bramką (!!) i to
pół metra od niej (niewiarygodne). 82’- słupek po strzale Denisowa. Gracze „z
krainy Milka” łapią żółte kartki na potęgę ,by w końcu (85’) faulować w polu
karnym. Gil gwiżdże 11 kę i…. bramkarz
broni.
Trener Rosjan Spaletti wprowadza 4 (!!) napastnika. Teraz
już Basel gra 10 w swoim polu karnym i „dowożą wynik” i awansują!
Stawiałem
na nich, ale po takim meczu to raczej Słabo widzę ich dalszą „przyszłość”.
Potem
Inter Mediolan-Tottenham (pierwszy mecz 0-3)
Nie
dałbym złamanego grosza za awans „makaroniarzy”. Do tego to drużyna z emerytami .
No i zaskoczenie. Bramki po kolej strzelają Włosi. 1-0,2-0, 3-0 (beznadziejny
samobój Galasa).
Tłumaczyć Tottenham trudno, może tym że za kartki nie gra
Gareth Bale?
Ja
ogryzam pazury bo nie wyobrażam sobie awansu „makaroni”.
Dogrywka.
I tu już w 96’ bramka Adebayorya , jest 3-1. Nie koniec na tym bo w 109’ jest
4-1.
Szalony
w sumie mecz, Tottenham cienki jak barszczyk, ale w takim „szmacianym stylu’
AWANSUJE !
Wieczorkiem
„na podglądzie” Chelsea-Steua, Newcastle-Andży i Fenerbahce-Pilzno ( ten mecz
przy pustych trybunach).
Niespodzianka
bo po 1 połowie Steua remisuje w Londynie 1-1 ! Ale jeszcze 45’
Pilzno
przegrywa po 45’ - 1-0, a bramka dziwaczna, obrońca tak przyjmuje piłkę że
wykłada ją nabiegającemu rywalowi, strzał z 16 metra przy słupku i „fertig”.
Zaczynają
się drugie połowy.
Andży
od 55’ gra w 10 ( 2 żółte=czerwona). W
87’ strzela z wolnego w poprzeczkę! Brakowało paru centymetrów. Ale to
Anglicy strzelają (Cissoko- głową po super dośrodkowaniu) bramkę w 93’ i
awansuje dalej!
W
Londynie (Chelsea) już pozamiatała, Torres na 3-1 w 71’. Dusi i „nie ma bata”
by pozwoliła sobie odpaść. No ale widać karnych strzelać nie kazano bo już w 87’
Chelsea (Torres) ma karnego i … strzela w poprzeczkę! To już drugi nie
strzelony karny dzisiaj.
Viktoria
‘padła” w dwumeczu i awansowało Fenerbahce, niespodziankę zrobił Rubin
wygrywając 2-0, „padło” Bordeaux ( z Obraniakiem w składzie) przegrywając u
siebie 2-3.
Jak
widać „posypało bramkami” w tych rozgrywkach.
W
piątek, losowanie LM i LE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz