Nareszcie.
Po tych wszystkich „wodotryskach europejskich” wracamy na
ligowe trawniki.
Spodziewałem się że mecz KGHM - Jagiellonia 2-1 będzie żywym
widowiskiem.
No powiem że ci co nie oglądali to mogą żałować.
Było
to bardzo interesujące widowisko, gdzie lubinianie pokazali dobrą piłkę. Piszę
szczególnie o nich bo mieli dużo sytuacji bramkowych. Pięknie jednak bronił
Sowik z Jagi, którego interwencje będą
interwencjami kolejki. No nie było to „bronienie Częstochowy” o nie, ale dużo
ruchu, dobra ligowa gra. Szczególnie w 1 połowie nie odstawała od niej Jaga,
która jednak w 2 połowie po prostu spuchła.
Przypatrywałem
się jak gra Costa. Ten który (ponoć) przymierzany do Lecha i nie podpisał
przedłużenia kontraktu z KGHM. Powiem tak. Zagrał bardzo dobrze i w obronie i w
ataku. To gracz podobny do Ceesaya, gdy ten gra dobrze. Takie dwa obronne
skrzydła to byłoby co, bo Henriquez (niestety) robi coraz częściej wrażenie
lekko ociężałego.
Teraz
dobrze zaczęta kolejka aż się prosi o ciąg dalszy.
Jestem
nieco rozczarowany bo do 92 minuty
[!!!!] był typowany przeze mnie remis.
Ale jeśli
tak ma wyglądać ligowa gra to nie żałuję.
Komentatorzy
również emocjonalnie „chrzcili mecz” i „wody z gazem nie żałowali”
-nie
dogonił go Hanzel, dogonił go gwizdek sędziego
-gdyby
piłka poszła wyżej Słowik miałby problem, a tak został na nogach
-Godal
przytrzymał rywala przy pomocy lekkiego przytrzymywania
-jeszcze
z rywalem na plecach zdecydował się na strzał Plizga
-ma
nosa ten piłkarz, często odnajduje go w tłoku piłka
-lekkie
zmęczenie na twarzach i w nogach
-nogi
nie zawsze słuchają głowy
Statystyki pomeczowe
pokazują że działo się sporo:
KGHM/Jagiellonia
Strzały 26 ! / 14
Celne 10/7
Faule
9/10 (jakże mało i o to też chodzi!)
Żółte 1 / 2
Posiadanie
piłki 53/47 – z tego widać ,że spotkanie było wyrównane
Podbeskidzie-Legia 1-2
No
„srają się” się na maksa, że Legia ma „ZA DUŻO NAPASTNIKÓW”!
Ciekawe
czy „Judasz” wybiegnie. No bo przecież „ma się rozwijać”!
No i
ten „urodzony napastnik” rozwija się na prawej obronie! Ciekawy jestem jak
pogra, bo pamiętam „eksperymenty” np. z Możdżeniem.
I
tak minęła 1 połowa jako mecz walki. „Precyzji zabrakło” „gdyby przyjął” i tak dalej.
Ani
jedni ani drudzy tak za bardzo nie grali w piłkę, bardziej „walczyli o
panowanie na boisku”.
Bilans+
4 żółte kartki dla Podbeskidzia na 1 żółtą kartkę Legii.
Mecz
na razie nie umywa się do meczu z 18 tej! Zero emocji, zero „grania w piłkę”,
bo to „utrzymywanie się” Legii Mecz na razie nie umywa się do meczu z 18 tej!
Zero emocji, zero „grania w piłkę”, bo to „utrzymywanie się” to czy jest to
„gra w piłkę”?
Na
razie to mecz z rzędu „meczów na gdyby” czyli –gdyby strzelił, gdyby trafił,
gdyby przyjął, gdyby podał, gdyby minął, gdyby zagrał… celnie.
A
komentatorzy :
-
ależ to był strzał … zabrakło precyzji .. a przecież TO MIAŁA BYĆ BRAMKA, bo
przecież Legia „ma potencjał” i „silną ławkę”! he he he
-
siła i trajektoria tego strzału właściwa… zabrakło celności (komentator
Wojciech Grzyb, tak ten były gracz Ruchu)… znowu kurde jakoś Ljubolja nie
strzelił, a przecież ZASŁUŻYŁ… no Panowie, bez jaj.
No i koniec, Legia wygrała bo po prostu była lepsza.
Przyznam bezstronnie, że Bereszyński rozegrał dobry mecz.
Co do jutra jest problem.
Mam do wyboru o tej samej godzinie albo mecz Ruch-Śląsk, albo Schalke 04-Borussia Dortmund (sobota 15:30) , mam ogromny ból głowy na co się zdecydować.
No bez jaj !
Wybór oczywisty... ciekawe czy zgadniecie jaki ? :-)
Zona zadecydowala?...
OdpowiedzUsuńPS a ja tam ide jak burza... Na MAGISTRA!
Goal
UsuńŻona już dawno wie --- NIE PRZESZKADZAĆ. Ja jednak poswieciłem jedną połówkę meczu na... smażoną wątróbkę+bułka+ogórek+ zimne piwo. Czyli CZYSTA PIŁKARSKA KLASYKA. Jak ja to lubię! I w sumie ten zestaw lepszy niż ligowa kopanina.
Jutro Lech... Śląsk się potknął, Widzew dołuje (jak przewidziałem!).
Teraz Polonia z Wisłą czyli mecz który też przegrałby z wątróbką i piwem :-)
Pozdrawiam