Czegóż trzeba więcej kibolowi jak wygranej, jak wielu bramek?
Takie to proste. Całe "piękno futbolu" to właśnie to.Niech będzie nawet remis, ale 2-2 ,3-3 czy 4-4 ze zwrotami akcji, pościgiem jednej drużyny ( najlepiej gospodarzy) za rywalami, albo zwycięska bramka w ostatnich minutach meczu.
Widowisko dla "widowni" to nade wszystko emocje. Można grać "piłkarskie szachy", ale kibol woli "ludożerkę".
Dziś w OBU meczach mieliśmy tempo, zwroty akcji, emocje, skuteczny pościg gospodarzy za wygrywającymi przeciwnikami ( w obu meczach)..
Korona -Śląsk 2-2
Mecz ciekawy choćby z powodu tego, że trenerem Kiepskich już jest Mariusz Rumak (dowód poniżej).
Wszystko byłoby OK gdyby nie tragiczny sędzia Gil, ślepy jak kret, mylący się raz za razem i naprawiający pomyłkę pomyłką.
Sama historia bramek mówi o meczu wiele : 0-1.0-2,1-2,2-2.
Korona to specjalista od wyników gdzie choć raz w ciągu meczu musi być 2-0.
Piast- Podbeskidzie 3-2
I tu ciekawa "historia bramkowa" bo: 0-1, 1-1,1-2,2-2,3-3 ( i to karny w 90' meczu!).
Tak jak w meczu Śląska ( kępka trawy "pomogła" Hołocie) tak i tu bramki (dwie) padły po : rykoszecie (dla Podb.) i po samobóju (dla Piasta).
Jeśli dołożymy do tego karny(Piast) to okaże się że "los był zezowaty".
Zwraca uwagę mała ilość fauli , w statystyce tego meczu ( obie drużyny nie przekroczyły 10) i spora ilość strzałów ( niezła też celność, gdy czasem notujemy 0 lub 1 strzał celny).
Komentatorzy:
-- widać, że bielszczanie dobrze się czują już od kilku tygodni na boisku
- GDYBY Chmiel dobrze przyłożył nogę to MÓGŁBY posłać piłkę do siatki
Powtórzę oba mecze całkiem fajne dla tzw. telewidza mimo że jeszcze sezon temu drużyn tu grających nikt nie podejrzewałby o takie emocje, taką ilość bramek.
Na razie średnia bramek/na mecz to ponad 4 !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz