Ostatni mecz, tradycyjnie poniedziałkowy, tradycyjnie nędzny.
W meczu Lecha były choć emocje ( 2bramki,nieuznana, spartolone setki, spartolony karny) gdy w tym meczu najlepsza okazja to ta Korzyma i pudło w strzale na pustą bramkę.
Nic to nie znaczy bo i jedni i drudzy grali baaaaardzo przeciętnie.
Podbeskidzie grało "sposobem Korony" czyli obrona i kontratak, tylko że koroniarze radzili sobie o wiele lepiej.
Łęczna bezsilna na taki sposób gry. I raczej kandydatem do "mistrzowskiej 8" nie jest!
A piszę o meczu bo Lech gra w kolejce 28 z Łęczną i w 30 z Podbeskidziem.
Teraz statystyki.
Jak widać statystyki to kolejny dowód na słabiznę Ekstraklasy.
Bijące się "o mistrza" ( o 8-ke) Podbeskidzie poszło w ślady - Legii, Jagiellonii strzelając w CAŁYM MECZU CELNIE JEDEN RAZ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz