To trochę taki "biały kruk", bo wydany w małej ilości i drukowany przez drukarnię Uniwersytetu w Poznaniu.
Stąd w tytule te blubry, a mogłoby też być "brawędzenie".
Dla niezorientowanych - blubry.i brawędzenie to ot taki bełkot i chrzanienie bez ładu.
Włączylo mi się to przed meczem Lecha, bo dzisiaj można tylko śmiać się z tej "napinki" -- "rehabilitacji" "mazania plamy" " panującej złości i frustracji".
Wiem, wiem , tak gada się od lat, na okrągło i bez sensu... bo coś gadać trzeba...
Ktoś nawet napisał , odpowiadając na zarzut że Rumak gada cały czas to samo i to napisał bardzo logicznie == " jak tu nie gadać tego samego skoro zadawane są całyczas TE SAME PYTANIA".
Logiczne.
Ta moja "głupawka " zaczęła się po obejrzeniu zdjęcia ze strony oficjalnej ( patrz niżej)......
....... pomyślałem wtedy z rozbawieniem " Douglas i Wołąkiewicz mają zaciśnięte pięści i takie napięte miny jakby nie mogli się wypróżnić. Więc może to jest ten problem Lecha? Za dużo mięsa w diecie? Za mało błonnika- kaszy i warzyw? Stąd to napięcie na twarzach i gadanie " że nie mogą się wyrobić" i TYLKO "na paieprze wyglądają dobrze"".
Ale nie tylko to mnie rozbawiło.
Wczoraj znalazłem na stronie Przeglądu Sportowego zdjęcie "naszego wroga" i znakomity komentarz "postmana" pod nim:
Co do samego meczu.
Już mi się nie chce słuchać , czytać tych "wolt słownych".
Z których wynika że "przeciwnik trudny bo walczy o utrzymanie się w lidze" i "będzie grał defensywnie".
Od razu do głowy przyszła mi taka zabawna myśl, że najlepszym przeciwnikiem dla Lecha, przeciwnikiem z którym Kolejorz mógłby WYGRAĆ byłby Real Madryt bo przecież 1- nie walczy o utrzymanie w lidze 2- na bank nie grałby z Lechem DEFENSYWNIE.
Myślę że na teraz u mnie jest to co pisano o reakcji Zarządu na remis , a właściwie na brak reakcji na remis z Widzewem. Moja reakcja to bardziej brak reakcji...większość powiedziano.
Przyszedł taki moment, że bardziej z zaciekawieniem przyglądam się " wywali się czy się nie wywali" niż głośno krzyczę : UWAGA JEST BARDZO ŚLISKO.
Solidną porcję frustracji i nerwów "zaaplkowano" mi wcześniej, czuję się nimi wypełniony więc nawet na złość czy uczucie zawodu nie ma we mnie miejsca.
Ot przyglądam się....
Śmieję się z Rumaka, podzwiam "luzik" Arajuuriego, "odloty" Trałki i Arboledy, słucham z niedowierzaniem " chcemy.... zamierzamy... damy z siebie wszystko".
Dochodząc do wniosku, że właściwie Ci Panowie dając TYLE (wg. nich wszystko) nie za wiele mają do zaoferowania.
I tu oczywiście rodzi się słynne pytanie : lepszy mały a pracowity, czy po prostu duży i silny... he he he
Hi!
OdpowiedzUsuńZaczynam pękać co do Lecha. Może po raz pierwszy ktoś tu "poprawi typa" (?)
Niby jest jeszcze czas ;-)
Zainteresował mnie ten słownik, bo się z Teresa uczymy tego języka.
Takiś kompowiec, to może można zrobić z tego e-buka?
PS
służę niezłym zbiorem dobrych jakościowo MARYCHOW... (ino STARE są)
P-KoL
GOAL
UsuńNie jest proste zeskanować książkę, do tego trzeba mieć specjalny skaner przystosowany do tego celu. I nic tu nie da spryt, wiedza internetowa. Nie masz skanera--- nie dasz rady zrobić e-booka! Wiem... szkoda.
Może jednak gdzieś jeszcze ta książka się pęta? Poszukaj, bo jest znakomita i poznaniakowi na gębę przywołuje uśmiech lepiej niż cokowlwiek - sztynder, ryczuchna, gzub, antrejka, wynborek, kista, kalafa, szneka, młodzie, ślepe ryby, ryczka, kwirlejka i tak dalej...
Może kiedyś ...
Waldas
Zaczarowałam, powtarzając przez 90min. + ileś tam minut ; NU ZAJAC PAGADI I!!!! Hej .....Hej Wszyscy Wraz, Dobra Nasza, choć po grze.....dobra, dobra ;))
OdpowiedzUsuńTeresa
UsuńI ja ściskałem paluchy, do końca. Wręcz przypominały mi się słynne "pogonie" Lecha smudowskiego.
Szacunek właśnie w takich meczch się buduje, kiedy walczy się do końca i... WYGRYWA ( klasyczny już np mecz z Austrią). A przez myśl już przebiegały mi różne myśli, bo powiem Tobie w sekrecie... trzymam kciuki za Rumaka! Nie wiem... mam do tego typa słabość, bo wiem że on z całych sił chce dla Lecha jak najlepiej i chce ten zespól zmienić na lepsze.
Jesteś jak chorągiewka! (zauważyłem to na przestrzeni lat! ;-)
UsuńPrzecież jego zespół to dzis masakra i można tylko pomarzyć, by choć w części potrafił konstruować,
biegać , grać jak chocby Zawisza wczoraj.
PS a fantasmogoriami tej kobiety (postawiła na Lecha) to się nie przejmuj!
Kobiety już nie jednego sprowadziły na manowce!
P-KoL
GOAL
UsuńOdpowiem Tobie tak.
Tylko ten kto REAGUJE na sytuację tu iteraz coś osiąga. Ten kto trwa w uporze, bo honor i okjczyzna lub "słowo się zrekło" ma najczęściej TYLKO tzw "osobistą satysfakcję".
Ja generalnie jestem ZA gdy jest sukces , a rozliczam kiedy dzieje się żle. Nie na odwrót !
Pozdr Waldas