Sobota trzy mecze.
Łęczna-Korona 3-2
widzów 3 833
Tu bardzo ciekawa historia "koroniarska".
Korona grała w 2016 r. trzy mecze ligowe i... we wszystkich trzech PROWADZIŁA (!!!) 2-0.
A kończyło się to wszystko tak: z Pogonią ( w Szczecinie) wynik końcowy był 3-2, z Lechią ( u siebie) 4-2, w Łęcznej skończyło się na 3-2 dla Górnika.
Niewiarygodne!
Mecz "życia" rozegrał Jakub Świerczok ( Łęczna), zawodnik którego zupełnie nie ceniłem. Co prawda 2 bramki strzelił z karnych, ale walnął do tego w poprzekę ( taka "luta z całej edy") i w słupek, i dołożył 3-cią bramkę pięknym strzałem głową.
Pewnie mógłby w tym meczu strzelać z połowy boiska i jest duże prawdopodobieństwo żeby "wpadło".
Mecz żywy, ciekawy, piękna pogoda, no i najważniejsze - aż 5 bramek. I o to idzie .
Komentatorzy:
--- on ( Świerczok) ma świadomość, żę nikt go nie dotknie. Jak go dotknie to wyleci z boiska (????)
-- Sierpina, mądry zwód ciałem
Lechia-Piast 3-1
widzów 1 106 ( maławo jak na mecz z liderem)
Ciekawie się zapowiadało, bo każdy chyba zadawał sobie pytanie " czy Piast tak na poważnie w kryzysie"?
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Lechii. Byli lepsi na całym boisku ( no może oprócz bramkarza, bo Szmatuła mimo wpuszczenia 2 bramek bardzo dobrze bronił).
Druga połowa ( od 48') to gra w 10/11.
Niewiele z tego wynikało , a bramka dla Piasta zdecydowanie po błędzie Budziłka.
Zresztą siły się wyrównały pod koniec meczu ( w 83') i wtedy Lechia "dołożyła bramkę".
Mieliśmy "zawodnika meczu" . Był nim Michał Mak ( Lechia) - bardzo szybki, mijający rywali dryblingiem, rozgrywający, strzelający bramę po super kontrze ( bieg z piłką ze swojej połowy boiska - przypomniał mi się podobny rajd Tonewa).
Tak jak myślałem.. Lechia nareszcie ma trenera, który nie kombinuje ze składem tylko "rozpędza drużynę do właściwej szybkości".! Przedostatni mecz w tzw. fazie podstawowej ( Legia-Lechia) może być baaaardzo ciekawy.
Do tego drugi mecz i następny "worek bramek".
A Piast? Piast przeciętnie, z gry mogli mieć co najwyżej remis. Bilans "piastunek" - 3 mecze = 2 punkty !
Komentatorzy:
--- widać tego większego zęba u Piasta ( początek 2 połowy meczu)
-- Flavio domaga się faulu
Wisła-Podbeskidzie 1-2
widzów 10 057
Właśnie na ten mecz dzisiaj czekałem.
Z paru powodów. By zobaczyć w akcji Rafała Wolskiego, by przekonać się (tak/nie) czy to Wisła jest kandydatem do spadku, by zobaczyć Podbeskidzie, które tak mocno zlało Lecha. Przecież i oni i Wisła walczą by nie spaść z ligi !
A co dostałem ?
To co można było przewidzieć ( bo tak gra Wisła od dawna) czyli pierwsze 25-30 minut naprawdę szybko, składnie i z okazjami bramkowymi, całkowicie panując nad wydarzeniami na boisku.
Typowe, bo w 2 połowie to rywal zaczął lepiej grać. Ręka Pietrzaka ( Wisła) tak widoczna, że ślepy by zobaczył. A Panowie Komentatorzy ( Węgrzyn) zastanawiali się, była/nie była?
Była "jak psi huj" i gdyby sędzia nie odgwizdał powinien dostać od Podbeskidzia w przencie białą laskę i czarne okulary.
Remis i już zupełnie z Wisły "zeszło powietrze".
Ja się zastanawiam kto ściągał z powrotem, z Pogoni ,do Krakowa Małeckiego.
Drugie zdziwienie , że grę Podbeskidzia trzymał "Możdżu" (tak, tak). Grał jako "góralski plejmejker" i nieźle sobie radził.
Potem (słynna) kontra i Podbeskidzie wygrywa 1-2.
Znowu pokazuje się że gadanie "na papierze są mocni" (Wisła) warte akurat tego papieru kiedy nim się wyciera zadek.
Wygrała ( jak z Lechem) ambicja...
Komentatorzy ( no comments) :
---- zawodnik Podbeskidzia wziął go na ciało (Węgrzyn)
--- Jović ma bardzo dużą inteligencję, wie kiedy się włączyć
-- kolejny raz Bałaszow rozpędza się bez koncepcji
-- może nie w tempo wyskoczył, może zabrakło mu wzrostu
-- tyłem do bramki jest niesamowicie groźny
- dostał w twarz ale nie tak mocno żeby tak zabolało ( kto?Węgrzyn!)
(obrazek z cyklu... NA BUDOWIE).
"Nasz" Sierpina... kicks ass!
OdpowiedzUsuńPewnie za dobry jak na Lecha...
P-KoL
Goal
UsuńWiesz co do Sierpiny masz rację, ale... pamiętam jak do bólu forowałeś Ćernycha ( jak grał jeszcze w Łęcznej).
Kiełb to też przypadek , bo wymiatał w Koronie a w Lechu po prostu zniknął.
Ja mam wewętrzne przekonanie że takich "Sierpin" w 1 czy 2 lidze kilku by się znalazło. Tylko (wiesz) pewnie brakuje bejmów na delegacje do Płocka, Bytowa czy innego zadupia... he he he
Lepiej brać co skaut podeśle na DVD na przykład z Bułgarii ( np taki Karaczankow miał być w Lechu, gra teraz w Cracovii i nic wielkiego nie pokazał, czy np Gyurcso- teraz Pogoń który zaczął super ale już w następnym meczu słabawo).
Generalnie jednak - Sierpinę BRAĆ !!!