Ja pamiętam, ale to wspomnienie usilnie wypieram ze świadomości ;-)
Mecz Pogoń-Korona 3-2
Mecz miał potwierdzić jaki jest układ w tabeli, bo ta coraz bardziej nabiera ostatecznego kształtu.
Ci co mieli być w czubie i ci co mieli dołować ( piszę o normalnieniu sytuacji już w listopadzie 2016) swoje wygrali (poza Piastem) i przegrali (Podbeskidzie, Górnik, Wisła).
Dzisiejszy mecz "rozmoczony i grząski" (padało!) układał się zaskakująco bo to Korona prowadziła już 0-2 będąc do bólu skuteczna (2 celne strzały i 2 bramki)..
Nie wystarczyło na Pogoń która pocisnęła w 2 połowie i wygrała 3-2 ( bardzo ładna bramka Frącczaka)
http://ekstraklasa.tv/bramki/pogon-korona-2-2-jeden-slupek-drugi-gol-piekna-bramka-fraczczaka/x4f6bc
Wynik mało korzystny dla Lecha który nawet nie za bardzo ma jak odbierać punkty lepiej ustawionym rywalom ( zagrał już 2 mecze z Paprykarzami, 2 mecze z Piastunkami) i do 4 Pogoni i 3 Cracovii ma aż 8 punktów straty! Do Ległej aż 11.
Strasznie dużo!
Teraz zadanie nr 1 to nie tracić punktów, wygrać z Ległą i Craxą ( u siebie).
Bo liczyć na porażki drużyn na miejscach od 1-4 to za mało przy takich stratach.
Nie tyle pamiętam, co... mam Paprykarz Szczeciński w lodówce!
OdpowiedzUsuńP-KoL
Goal
UsuńTo jeszcze tego "psa mielonego z budą" produkują?
Myślałem że zabrakło rybich odpadów i oleju silnikowego. O budzie już nie wspomnę.
Paprykarz to wspomnienia śnaidania jedzonego "na jednej nodze" przed wyjściem na wykłady. Potem paprykarz zniknął z mojego menu jak i słynna "konserwa turystyczna"... he he
W.