No to teraz pojechałem ! Pogoń, Cracovia, Wisła, Łęczna. To drużyny z górnej połowy tabeli właśnie.
Spodziewać się można, że te drużyny grając co 7 dni "dopadnie piłkarska zadyszka".... he he he
Dopadnie teraz, przed kolejną "przerwą na reprezentację".
Potem "regeneracja sił" i "piłkarskiej ligowej ruletki ciąg dalszy."
Pogoń-Górnik Z. 1-1
Postawiłem na Pogoń, bo w Górniku najlepsi :trener Ojrzyński, Madej i Danch. Troszku maławo.
Okazało się jednak, że i Pogoń "słabowata" i oprócz Zwolińskiego reszta "solidny ligowy środek tabeli" i Murawski się starzeje.O atmosferze i możliwościach Pogoni niech świadczy, że od początku biegał Małecki.
Wydawało się że mecz skończy się 1-0 gdy nagle Górnik przycisnął "faworyta" strzelił bramkę i dalej cisnął tak, że Pogoń musiała rozpaczliwie BRONIĆ REMISU.
Drugie mecze i chwila zawahania... Łęczna/Craxa czy Wisła/Ruch ?
Oczywisty wybór- oglądam Łęczną ( może zagra Bednarek- niestety nie grał, ławka).
A tak w ogóle na ławce Łęcznej ciekawie - 7 graczy i wśród nich:
Prusak - fanatyczny kibol (tak,tak) Kolejorza
Sasin - Lech 2004/2006
Pitry - Lech 2006/2008
Bednarek - wypożyczony z Lecha, od czerwca 2015
Do tego trener "wielkopolanin" ;-) -Jurij Szatałow :
- był piłkarzem Amici, Warty,Sparty Oborniki
był trenerem II Amici, Sparty Oborniki, Kani Gostyń
Znany z tego że jego drużyny to wybiegane zespoły, taki "pseudo holenderski futbol totalny".
Tak też gra Łęczna, stąd wybrałem ten akurat mecz.
G.Łęczna-Cracovia 1-0
Nie zawiodłem się na Łęcznej, a Cracovia udowadnia że "dopóki dzban wodę nosi dopóki ucho się nie urwie", bo to Łęczna była LEPSZA! Miała kilka swoich okazji by podwyższyć wynik.
Wisła - Ruch 0-0
Osierocony przeze mnie mecz ( miałem nosa) zakończył się remisem 0-0 i jak mówili komentatorzy ( podsłuchałem koniec meczu) to mecz był na b.słabym poziomie.
Zaskakuje statystyka po 1 połowie.
Jeszcze nigdy w tym sezonie ligowym ( a mecze bywały straszliwie nędzne) po pierwszych 45 minutach meczu nie było po stronie OBYDWU drużyn w pozycji : strzały celne === ZERO/ZERO.
Dla mnie to zaskoczenie po laniu urządzonym Jadze w poprzedniej kolejce, w Białymstoku.
Pozostaje zgodzić się z solo że w naszej lidze tylko DWA zespoły to zespoły "mające papiery na granie" czyli Lech i Legia.
A jak jest inaczej to.... skutki widoczne czyli "groch z ligową kapustą" i nasze typerskie "strzały w trawę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz