Wyminione jednym tchem obok siebie.
Dlaczego się wkurwiłem?
Bo po 1- Wisła ( Mistrz Polski) odpadła z LM już po PIERWSZYM meczu eliminacyjnym - powtarzam PIERWSZYM z mistrzem.... Estonii.
Bo po 2 - Legła (Mistrz Polski) padła wyeliminowana przez Mistrza .... LUKSEMBURGA. A jakoś nie przypominam sobie, by piłka luksemburska miała jakiekolwiek sukcesy większe niż właśnie wyeliminowanie Legii. Ani wcześniej, ani póżniej.
Bo po 3- przypominam datę meczu Lecha (v-ce Mistrz) z "rybakami z Islandii" -to był sierpień 2014 i to był już TRZECI mecz Lecha w tych eliminacjach..
Dlaczego o tym piszę , bo już w pażdzierniku 2017 ten "kraj rybaków" awansował do MŚ w 2018 roku i to z pierwszego miejsca w grupie eliminacyjnej!
Czyli po prostu Lech nie "zauważył" ,że gra z conajmniej przyzwoitą drużyną.
I padł co wcale nie znaczy że przegrał z półamatorami pokroju FC Europa czy Dudelange właśnie czy z mistrzem Estonii ( która jakoś nie zanotowała ŻADNEGO sukcesu ani w piłce klubowej, ani w piłce reprezentacyjnej).
Z perspektywy czasu okazuje się że może i to była bolesna porażka ale nie taki znowu blamaż jak mecz z Vetrą Wilno+Dudelange - Legii czy Wisły z Levadią.
No ale przecież "jeśli fakty nie są zgodne z naszą tezą tym gorzej dla faktów". A że 2014 rok daleko i lemingów zdolności przekracza sprawdzanie co się im "podaje w necie" to Mendy dziennikarskie mają używanie.
No bo przecież Cwelka nie taka "jedyna" ( Dudelange,Karabach,FC Europa,Vetra) są przecież i inni, generalnie więc nie jest tak w Stolcu żle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz