Marzeniem większości kiboli jest posiadanie koszulki meczowej swojego ukochanego klubu.
Niekoniecznie ta koszulka jest ubierana kiedy jedzie się na mecz, na stadion.
Czasami stanowi "gadżet" dla kibica który jest daleko i jest to w pewnym sensie symbol jego przynależności do "rodziny klubowej".
Oczywiście pięknie wygląda trybuna na Bułgarskiej kiedy jedna częśc ubrana na biało, inna na niebiesko.
Kupują więc koszulki zarówno "stadionowi kibole" jak i ci "telewizyjni".
Taki towar to niezły zarobek dla klubu.
Tzw "przychody z dnia meczowego " ( czytaj kupowanie szalików, chorągiewek, czapek no i koszulek, a także kubków, zegarów i innego drobiazgu "klubowego") stanowią niebagatelny składnik budżetu klubowego, a przychody liczy się w milionach złotych.
Skupiam się na Polsce, bo wiadomo że za granicą koszulki w barwach np Barcelony z nazwiskiem Messi na plecach mają swoją "konkretną" wartość.
No i czasem można mieć akurat w "kolekcji" koszulki takich "sławnych" już graczy jak Lewandowski , Teodorczyk czy choćby Linetty.
Dobra , więc konkrety.
Różni są dostawcy "odzieży i sprzętu" , w różnych klubach Ekstraklasy.
Wydawało mi się że to głównie - Puma, Adidas czy Nike.
Niby prawda , ale czasem można się zdziwić.
Jagiellonia - sponsor techniczny ERREA - cena koszulki meczowej 199,00 zł
Legia - ADIDAS - 249,00
Lech - NIKE - 219
Lechia - New Balance - 179,99
Zagłębie Lubin - NIKE - 165,00
Wisła Kraków - ADIDAS - 259,00
Bruk Bet - NIKE - 179,00
Pogoń - NIKE - 169
Wisła Płock - ADIDAS - 119,00
Korona - HUMMEL - 109,00
Jak widać zasada prosta.
Klub z WIELKIEGO miasta to i ceny złodziejskie.
Nie ma litości dla kibola także sponsor ( który pewnie sugeruje ceny), bo nie wierzę by koszulka firmy Hummel (Korona) zrobiona była "z materiałów ekologicznych z odzysku" a koszulka GTS Kraków była zrobiona wg technologii 22 wieku "z łączem wifi i załączoną ledową latarką wmontowaną w logo klubu".
A tak dodatkowo zwróciłem uwagę, że niektóre sklepy firmowe jakieś takie "nieproste" ( np Pogoni).
A przecież wszystko powinno być " jak najbardziej dla idiotów".
Chciałoby się napisać ile to kluby "wyciągają ze sklepów firmowych" , ale takich danych po prostu ( w sieci) NIE MA.
Kolejne sklepy otwierane np w Poznaniu pokazują że do tego "biznesu" klub nie musi dopłacać, a wręcz przynosi on niezły zysk.
PS:
Ja koszulkę i szalik MAM !
Polecam też do przeczytania ten link.
http://www.lechpoznan.pl/aktualnosci,2,dobry-kwartal-biznesu-przy-bulgarskiej,26739.html
Po prostu mam słabość do informacji na temat "ekonomicznej strony biznesu " jakim ( czy tego chcemy czy nie) jest obecna piłka nożna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz