Jest wiele "piłkarskich" mocno wyświechtanych zwrotów.
Na przykład -- dopóki piłka w grze, piłka jest nieprzewidywalna, zabrakło szczęścia.
Często zdarza się że używa się i zwrotu " stracona bramka podcięła im skrzydła".
Kto oglądał mecz Barcelona-PSG wie, że bez problemu można odkurzyć te zużyte aż do "wyłysienia" zwroty.
Niewielu chyba sądziło, że Bracelona "będzie się potrafiła podnieść z kolan" ( następny zgrany szmonces). No bo jak dawać szanse, jakiekolwiek , drużynie która przegrywa pierwszy mecz ( i to bezdyskusyjnie) 4-0.
Wystarczyło przecież tym co wygrali tak wysoko pierwszy mecz "postawić autobus w bramce" i bawić się w radosne wybijactwo po trybunach.
Stało się coś IMPOSSIBLE co pewnie przejdzie do annałów piłkarstwa europejskiego i ten mecz będzie często wracał, gdy sytuacja drużyny ( jakiejkolwiek) będzie wydawała się beznadziejna ( np Wigier Suwałki przed rewanżem w Gdyni, w PP... he he).
Co się złożyło na ten niewiarygodny wyczyn ( bo tak można napisać) Barcelony?
1. By wygrać trzeba MIEĆ więcej niż dobrych piłkarzy i co najmniej 2-3 wybitnych.
2. PSG tak naprawdę strzeliło sobie co najmniej 2 bramki na początku meczu ( śpiączka przy pierwszej bramce, druga bramka samobój) co sprawiło, że Barcelona "poczuła krew".
3. Sędzia dyktujący dwa , takie "delikatne faule" nieco pomógł gospodarzom ( Węgrzyn takich karnych by nie zagwizdał, że nie powiem o większości "polskich ekspertów od utrzymywania się na nogach i przepychania"). Choć takie sędziowanie 'na europejskich boiskach" to nie wyjątek ( piszę o tępieniu fauli) bo za "miękki faul" na Lewandowskim wyleciał z boiska Kościelny z Arsenalu ( wtorkowy mecz w LM 1-5 dla Bayernu).
4. Znowu "PSG bierze sprawy w swoje nogi" bo strzelając bramkę na 3-1 sprawia, że Barca już nawet nie może wygrać 5-1 by była dogrywka ( liczy się właśnie TA bramka Cavaniego na wyjeżdzie, w Barcelonie) więc francuska drużyna sprawia że "tylko cud może uratować Barcelonę".
Kłania się ten "czerwony autobus do postawienia w polu karnym".
5. Karny i bramka w 95 bodajże minucie, poprzedzone pięknym wolnym Neymara na 4-1 ( wydawało się wtedy, że "na otarcie łeż") to coś co "nie pownno się przydarzyć tak dobrej jak PSG drużynie"
6. Mieliśmy też to "szczęście" Barcy kiedy Cavani strzela ( było 3-1) w słupek.
Z ilości zwrotów w cudzysłowiach widzicie ile było tzw. "stałych elementów piłkarskich" tak często przywoływanych przez komentatorów.
No i na koniec coś co świadczy o JAKOŚCI SPORTOWCA - niezłomna wiara w sukces, wiara w swoje umiejętności.
Czyli pod koniec wyszło szydło z worka ( he he).
Żeby dokonać " Niemożliwego co jest Możliwe" POTRZEBNE SĄ UMIEJĘTNOŚCI.
Bez nich Barca mogłaby mieć szczęscie, mogłaby grać ambitnie, mogłaby mieć dwa "karne z kapelutka",mógłby ją ratować słupek, ale w rozliczeniu strzelenie 6 bramek PSG byłoby czymś tak niemożliwym jak włożenie chełmu na drugą stronę czy włożeniu spodni przez głowę.
Sumując - kto nie oglądał tego meczu stracił bardzo dużo i może tylko pierońsko żałować.
Przy okazji okazało się po raz n-ty , że najciekawsze mecze, te z dużą ilością bramek grane są ( jeśli są jakieś rozgrywki turneijowe- a takimi są mecze LM) te w fazie ćwierćfinałów.
Warto więc stracić czas na pogoń Monaco ( przegrali pierwszy mecz na wyjeżdzie 3-1).
7. a sam mevcz, wbrew pozorom, mógł być ustawiony, bądż przez buków (dwumecz)
OdpowiedzUsuńalbo przez "władców piłki" - i nie tylko ja snuję takie teorie bo i wielu
poważnych, i co ważne, normalnych ludzi! ;)
KoL
Ja przypominam że WSZYSTKO jest ustawione... przez Pana Boga !
UsuńCo do piłki to ja wolę TAKI ustawiony mecz niż ustawiony mecz Łęczna-Śląsk Wrocław kończący się wynikiem 1-0.
To tak gwoli ścisłowści
pozdr W.