Tak się składa, że co Swięta można na którymś programie TV (tradycyjnie) zobaczyć film "Kevin sam w domu".
Są nawet tacy, którzy uważają że bez tego filmu tak naprawdę Święta są nieważne.
Nie pojmuję takiego sądu, bo Święta to Święta a nie debilne potyczki gówniarza z nie mniej rozgraniętymi włamywaczami.
Generalnie... Święta, Święta i już PO.
Zaczynają się różniaste plebiscyty, na bramkę roku, jedenastkę roku, obrońcę roku, trenera roku, a także nadzieję piłkarską roku ( tu zwycięzcą powinien być oczywiście Krystian Bielik - "wychowanek" Ległej... ha ha ha, który jedzie podbijać Anglię i okolice ).
Dla mnie, tradycyjnie okres bliski końcowi roku to tradycyjne odpalenie JEDNEGO MECZU (a tak szczerze, 2 połowy i dogrywki).
Meczu chyba najbardziej znaczącego dla kiboli Lecha, pełnego dramatyzmu, odmian, nadziei, falowania emocji od 1-0 (awans), 1-1 ( o kurde) 2-1 ( no to jednak dogrywka) 3-1 (awans!) 3-2 ( jasny gwint, spierdzielili!) aż po OSTATNIĄ MIUNUTĘ DOGRYWKI i legendarną już bramkę Murawskiego, na 4-2 !
TU link do bramek https://www.youtube.com/watch?v=KqHk12c9KTU
Tak między nami, myślę, że TAMTA drużyna nie do końca "się spełniła".
Mimo że wyszła z grupy LE myślałem , że tak jak onegdaj drużyna Orłów Górskiego, ta eka niesiona entuzjazmem, naiwnością, nienasyceniem sukcesem ugra WIĘCEJ.
I przyznam, byłem okrutnie zawiedziony gdy "padli " z Udinese w 1/32 (bodajże) i to wygrywając pierwszy mecz ( 1-0 bramka Sławola).
Szkoda.
Koniec roku to zabawa więc Kochani - zamieszczam zdjęcie z meczu z 2 pazdziernika 2008 r i proszę byście spróbowali rozpoznać WSZYSTKICH SZEŚCIU piłkarzy Lecha cieszących się po zdobyciu bramki oraz kto ją strzelił i jaki wtedy był wynik meczu w tym momencie ?).
Jako dodatek link do bramki ( po mojemu NAJPIĘKNIEJSZEJ BRAMKI Lecha w tamtych rozgrywkach) Hernana Rengifo na 1-1, w meczu Lech-Deportivo (pach Arboleda, pyk Stilić, pach Arboleda, Rengifo-brama!)..
Link TUTAJ : https://www.youtube.com/watch?v=uspfs3mDqrU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz