Trudno oglądać bo 2 mecze o jednej godzinie, o 15:30.
W piątek grali GKS Bełchatów-Legła (0-3) --- nie oglądałem
.
Ruch -Śląsk 1-0
Ten mecz ważny dla Lecha.
Wygrana Śląska to byłby odjazd Kiespskich ( jak Legii) od pozostałych zespołów.
"Malinowe nosy" nie pokazały nic wielkiego i "smutny Waldek" , z Ruchem, wygrał.
Mecz był nudny, przewidywalny i nie widać było , wielkiej różnicy "klas".
Bramka strzelona w 90 minucie przez Kuświka to był klasyczny "fliper", dwukrotny rykoszet po strzale ,od graczy Śląska. Bramkarz nie miał szans obronić. FUKS!
Niestety i sobota nie "dodała jakości" i mecze były nudnawe.
Wisła-Górnik Łęczna 2-0
Wynik końcowy to generalnie świadectwo bardziej słabości łęcznian niż "mocy" skiślaków.
Może tak było, bo w 2 połowie zeszli Stilić, a po nim Garguła (obaj utrazy)?
No ale i Łęczna straciła gracza ( czerwona kartka) i grała w 10. Mecz "znieczulający i usypiający"o czym świadczy ilość celnych strzałów. Odpowiednio 3/1. Jak dla mnie wydarzeniem meczu było pojawienie się na boisku Buzały (były lechita/lechista, obecnie Łęczna).
Pogoń-Podbeskidzie 1-2
Tu figielek, bo zanosiło się na remis, a jednak ręka, karny w 94 minucie i Iwański "wygrał mecz" dla Podbeskidzia.
Co do położenia strzałki na skali emocji to ledwie drgnęła z położenia ZERO. Chaos, walka, parę zaledwie "prób rozegrania piłki". Czyli generalnie uwielbiana przez Podbeskidzie ( i skuteczna) taktyka.
Korona-Zawisza 2-2
Warto było poczekać na ten mecz.
Mecz który byl prawdziwym "meczem" akcji i to szczególnie w 2 połowie.
Czasem w filmie ważniejsza "strzelanka" niż akcja.
Tu była i strzelanka i była akcja ,no bo to było tak:
*1-0 bramka Malarczyka , luta z całej edy, stadiony wszechświata... ha ha ha ha!
*1-1 nieco przypadku i już "po 1 połowie" następna *luta Masłowskiego
Potem w 2 połowie:
*1-2 samobój ! -- Dejmek (Korona)
*czerwona kartka dla zawiszka Ziajki
*2-2 po fajnej akcji Korony (Capo)
*czerwona kartka dla koroniarza Petrova
*poprzeczka po strzale Zawiszy z wolnego
* 200% okazja Capo (Korona) w 88' meczu
UFFFFFFFFFFFFFFFFF
Do tego okazje bramkowe, parady bramkarzy.
Ten "film" zaprzeczył prawdzie ,że tzw "kino klasy B" musi być do kitu.
NIE MUSI !
Ponieważ generalnie jednak pozostałe mecze były "letnie" to i "kwiatków" mało.
Muszę je podać w jednym "bloku"
Komentatorzy:
- GDYBY BYŁ metr dalej to dobiłby piłkę do pustej siatki
- niepotrzebnie ,aż tak się zagotował Grzegorz Kuświk
- zmusił zwodnika Śląska, żeby go sfaulował
- Stępiński pokazał, że JEST DOSYĆ SILNY i nie dał się ograć ( mówimy o GRZE w piłkę!)
- Murayama wyglądał jak sierota po Akahoshim
Widzów:
Ruch-Śląsk 5 300
PGE-Legia 4 765
Pogoń-Podbeskidzie 4 214
Wisła- GKS Łęczna 10 032
Korona-Zawisza 5 801
I ciekawostka:
Aż w trzech meczach gole strzelano w doliczonym czasie gry!
Ruch 90' Kuświk
Wisła 94' Sarki
Podbeskidzie 93' Iwański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz