Teraz powoli można mówić znowu o... reprezentacja Polski.
Kiedyś remis z Grekami , w meczu towarzyskim to byłby szczyt możliwości, teraz remis ze Szwajcarami "rezerwami plus zasadnicza grupa" pozostawia niedosyt.
Kiedyś podkreślano by klasę rywala. teraz sami gracze wygladają jakby faktycznie chcieli i MOGLI wygrać.
To czuć jak odświeżający powiew z boiska!
Nagle "polska" piłka TRAFIA do partnera, nagle jest coś więcej niż gra "lampa do przodu".
Nagle w meczu jest sporo okazji bramkowych, nagle co mecz to bramki.
Zawodnicy "niby ci sami", ale "jakby inny trener".
Wnioski pozostawiam Wam.
Wnioski "o Żyrze" także dla Was ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz