Mówi się, że moment kiedy osiąga się szczyt niekompetencji to najlepszy moment na awans.
Dotyczy to często polityków, dziennikarzy oraz... komentatorów ( i ekspertów).
Awansuje zaś się nie po to by docenić , ale by "pozbyć się kłopotliwego ciecia z własnego podwórka".
Taką politykę np często stosowało się kiedyś w wojsku by pozbyć się z jednostki zawadzających poruczników czy chorążych.
Proponuję więc by czym prędzej awansować Pana Szpakowskiego ... no właśnie... ale gdzie?
Gdzie nie narobi swoim bredzeniem większych szkód?
Do Faktu?ONET-u?
Tam rzesze czytelników jakby mniejsze niż "oglądaczy reprezentacji".
Szpakowski coraz częściej grzeszy grzechem głownym komentatora sportowego ( i to do tego komentując mecze "swojej drużyny") czyli po prostu JUŻ NIE ROZPOZNAJE WŁASNYCH GRACZY.
Pal sześć jak kiedyś pomylił Cezarego Wilka (blondyna) z Jakubem Wilkiem (łysiejący brunet), ale to było kilka lat temu
Teraz myli coraz częściej graczy.
Dowody? Proszę bardzo.
1- piłkę za krótko do własnego bramkarza (Boruca) podaje głową zawodnik z nr 17 , a według Szpaka to Krychowiak. Problem z tym że z nr 17 grał Olkowski, Krychowiak miał nr 8.
2 - po faulu polskiego gracza słyszymy "będzie żółta kartka dla Kucharczyka", gdy tymczasem jak byk widać że faulował Żyro (jakże inny od Kucharczyka i zresztą Kucharczyka JUŻ NIE MA na boisku bo został ZASTĄPIONY w 53' właśnie przez wykartkowanego właśnie Żyro) i to on dostaje 1 żółtą kartkę ( niedługo zresztą dostanie 2 i wyleci z boiska).
3 - nie wspomnę że w 1 połowie po strzale Kucharczyka usłyszeliśmy zdumieni : "strzelał Zieliński"
TRZY pomyłki to co najmniej o 2 pomyłki ZA DUŻO.
Do tego przypominam: ten Pan komentował mecze SWOJEJ DRUŻYNY której jest "niby" dyżurnym sprawozdawcą "od zawsze".
No i do tego odzywki które potrafi "wypocić" jedynie "błądzący w nierealnym świecie" Szpak:
- swoją bramkę strzelił ekipie swoich rodziców czyli ekipie Chorwacji ( to o Drmić-u)
- (o trenerze Szwajcarów) Petković posługuje się 7 językami i 3 paszportami
- utrzymamy się przy piłce wykorzystując Boruca
A ja w kwestii formalika..
OdpowiedzUsuńUparli się ci sędziowie na naszą Legię, czy co? Jak to kurcza mać jest?
Na naszym podwórku legioniści to najwięksi dzentelmenowie, a ponoć...
w Lidze Europy najwięksi faularze!
Celtyckie psy znać mają długie macki i mszczą się na wszystkich frontach.
Kartki wczoraj też niemal w całości dla legionistów, także tych byłych i bywałych.
Niemniej, pomeczowe studio zchwycone stylem gry i wyższością techniczną Polaków,
którzy to rzekomo mają piłkarzy z dużo wyższej półki niż np.Szkoci.
Cóż, dla mnie to jednak nadal największe drewna w Europie, a może i w świecie.
P-KoL
Goal
OdpowiedzUsuńAbo Goal nie wiesz że nasza liga taka bardzo "męska" (o czym zresztą świadczy zdjęcie zawodowców z CWKS-u co je niedawno zmieściłem).
Tu normalne że "piłkarze" okładają się puderniczkami i kosmetyczkami. Normalne że potem "odreagowują' tą swoją "męskość" na boisku w Europie. A tam wiadomo..... euro-cipeczki.
Nie to co nasze "chłopy na schwał" dla których jak faulowany nie ma wstrząśnienia mózgu, otwartego złamania, albo choćby zewnętrznego krwotoku to znaczy, że symulant . A sędziowie TAM to poza "ustaleniami Pana Sławka" więc jasne że "nieżyczliwi" i opłacani przez zawistny Celtic.
Jak wiesz PARANOJA to nasz polski narodowy znak firmowy !
Co do meczu "narodowego" to sorry ale ja widzę , że jest poprawa w grze. Nie oczekujmy "hiszpańskości" po graczach z "północy Europy".
Mi wystarczy , że nie będzie już tego tradycyjnego lania czy "zwycięskich remisów".
Może jestem minimlistą?