Po meczu z AIK............. wróć!
Ostatnio wałkuje się palącą potrzebę "zatrudnienia" w Lechu napastnika.
I to takiego co "da gwarancję" ustrzelenia minimum 10 goli, w sezonie ligowym.
Jak jest na dzisiaj w Lechu ?. Kto może "swoje strzelić"?.
No to zabawmy się we wróżenie z fusów :
Obrońcy- Arboleda, Henriquez- 3 bramki
Pomocnicy- Tonew-2 Murawski-1 Możdżeń -5 Drewniak-1
Wilk-1
Napastnicy- Lovrencsics-6 Bereszyński-1 Ślusarski-2 Ubiparip-2
Są to spekulacje "raczej" optymistyczne, szczególnie gdy odnoszą się do obrońców (ale oni i tak z zasady nie są strzelcami) i gdy odnoszą się do tak zwanych napastników ( Lovrencsics tyle=7 strzelił na Węgrzech)
Podsumujmy:
obrońcy = 3
pomocnicy= 10
napastnicy= 12
Razem wychodzi 25 bramek !
Domniemywania oparłem na spekulacjach i danych z ostatniego sezonu.Tak strzelali w zeszłym sezonie ci są teraz w Lechu === (Gero-7=Węgry,Możdżeń-4,Tonev-3,Ubiparip-3,Murawski-2,Henriquez-2).
Pan Piotr Rutkowski i Pan Rumak często "podpierają się" stwierdzeniem "że wskaźniki są dobre".
Pozwoliłem sobie spisać ilości bramek strzelanych przez PIĘĆ PIERWSZYCH zespołów w lidze ,
w PIĘCIU kolejnych sezonach, od sezonu 2007-2008 do 2011-2012.
2007-2008 // 68 48 52 55 43 = 266
2008-2009 // 53 52 51 40 40 = 236
2009-2010 // 51 48 40 36 37 = 212
2010-2011 // 44 46 45 38 37 = 210
2011-2012 // 47 44 42 42 34 = 209 (Lech na niebiesko)
Dziwi, w świetle liczb, to całe gadanie o zwiększającej się atrakcyjności ligi skoro widać jak na dłoni ,że ilość bramek strzelanych przez Mistrza i sumarycznie przez pierwszych 5 zespołów systematycznie spada z sezonu na sezon.
A przecież bramki to jest to na co czekają kibole. To oczywiste! Bez bramek, w polskiej lidze, emocji prawie zero.
Spada też ilość bramek strzelanych przez Lecha.
Przez pierwsze 3 sezony strzelał kolejno: 55,51,51 bramek (mistrzostwo) przez ostatnie dwa = 37,42
Pokazuje to ,że mając nawet tak dobrego strzelca jak Rudniew to i tak ilość strzelanych bramek spadała.
Czego może oczekiwać Lech z tymi "teoretycznymi" 25 bramkami ?
Znowu przejrzałem sezony od 2007/2008 do 2011/2012 (znowu kolejnych 5 sezonów).
Drużyny ze zbliżoną ilością bramek(do 25-ciu przewidywanych przeze mnie na ten sezon, dla Lecha) zajmowały w kolejnych 5 sezonach, w lidze, miejsca = 13 (Polonia Bytom-22 bramek.),14 (Cracovia-24b.) 12 (Cracovia-25b.) 15 (Arka-22b, Ruch-29 bramek, miejsce 12-te) i w ostatnim sezonie miejsce 11 Widzewa , z 25 bramkami!
Czyli przy "teoretycznych" 25 bramkach Lecha w obecnym sezonie, realne miejsce w końcowej tabeli sezonu 2012/2013 dla Kolejorza to miejsce od 13-ego do 11-ego.
Czyli nici z "europejskiej wyprawy przez ligę".
Pozostaje PP ,gdzie można "męczyć rywali" remisami 0-0 i wygranymi 1-0, aż po zwycięski finał.
No no, liczby nie klamia. Niezle to zapodales...
OdpowiedzUsuńPS ogladasz jutro na Orangu Leszka?
( ;) )
P-KoL
Witaj
UsuńCo do tekstu. Powiem Tobie, miałem ochotę napisać coś konkretniejszego, bo pisanie o meczach Lecha gdy pozostaje słuchanie radia... wybacz... Narzie w Lechu sytuacja paradoksalna bo zawodnik szykowany NA OBROŃCĘ czyli raczej odsunięty od bramki przeciwnika, strzela w meczach "o coś" najwięcej bramek ( Możdżeń). Przy okazji jako ciekawostkę chciałbym przypomnieć że grając w MESA Możdżeń miał bodajże w 1 sezonie 3 bramki gdy Drygas miał ich 8.
Temat bramek, strzelanie ich dla Lecha ociera się o "dziwaczność">
Co do meczu w PP to nie wiem. Lato nad morzem więc pewnie pochłoną mnie obowiązki gospodarza, a sam wiesz że godzina meczu jak najbardziej towarzyska ( 17.oo)