Nareszcie coraz częściej informacje finansowe z klubów piłkarskich docierają do kibiców.
Kilka razy chciałem "podgarnąć" np interesy Lecha, ale często większość cyferek tkwiła w kopertach z napisem "TOP SECRET (i z dopiskiem "przed przeczytaniem spalić").
Coś jednak udawało mi się wyciągnąć, czasami z tzw tekstów rodzaju - "między wierszami".
http://wildeckiwaldas.blogspot.com/2014/06/finanse-lecha-poznan-licze-budzet-czesc.html
http://wildeckiwaldas.blogspot.com/2014/06/finanse-lecha-poznan-licze-budzet-czesc_20.html
Pokazywały się czasem tabelki kto płaci za dużo z budżetu na płace, kto "nie pokrywa" wydatków, kto "finasowo przegina" choć często z dodatkiem " ale przecież nie jest TAK żle" ( to np o Legii). Publikowała swoje materiały o finansowej stronie Ekstraklasy firma DELOITTE.
Co prawda często robiono łamańce w rodzaju "przeksięgowania strat w należności długoterminowe", ale jest to operacja leczenia trądu witaminą C i przeczekania potopu w kajaku.
Bo wreszcie przychodzi czas PŁACENIA.
Ten czas przyszedł rok temu na Ruch, teraz przychodzi na Wisłę ,której dług powoli zbliża się do 50 Mln plz ( jest ponoć na poziomie 47 Mln plz).
A budżet roczny w kwocie = 50 Mln plz jest zresztą nieosiągalny dla większości klubów Ekstraklasy.
Co najgorsze to tego długu nie da się "zaklajstrować" ,bo nie pozwalają na to banki ( np te dające kredyty Telefonice Cupiała i te które tak naprawdę ZMUSIŁY Cupiała by się z Wisły wycofał "za złotówkę" !). Miasto Kraków świeżo po wyborach też nie może "odpuścić" ,bo kwoty zrobiły się niekiepskie.
To jeśli idzie o GTS Wisła.
Legia "ponoć" też obecnie sporo pod kreską.
Za duże KOSZTY utrzymania, brak awansów i bejmów od UEFA i kiszka.
Także "chętni" nie za bardzo pchają się po graczy Legii ( która i tak jakoś wypchnęła na wypożyczenia drogich w płacach - Jodłowca, Czerwińskiego, choć na przykład nie udało się pozbyć Jędrzejczyka mającego b wysoki kontrakt - zarabia ponad 100 000 plz miesięcznie !).
Teraz czytam, że negocjują "wyprzedaże" , a jak wiadomo wyprzedaż kojarzy się raczej nie z wysokimi ,a obniżonymi cenami.
Gdzieś w tej grupce "ustrzelonych przez banalne kłopoty finansowe" jest też Śląsk , który jakoś nie może znależć prywatnego właściciela i co rusz musi iść "w łaskę" do kasy miejskiej. A tam wiadomo "kokosów" raczej nie ma.
Dość "spokojnie finansowo zarządzanymi" wydają się być : Jagiellonia, Lech, Lubin,Pogoń ( tu spora pomoc koncernu miedziowego i azotowego) i może skromnie ale realnie żyjący Piast.
Pozostali, mimo pozorów "normalności" stąpają po cienkim lodzie: taka Cracovia "niby spokojna" ale obrażanie przez kibiców "Pana i Władcy" czyli Filipiaka może żle się dla klubu skończyć.Pozostali albo w przeddzień kłopotów, albo już teraz mocno zaciskają pasa.
Znowu sprawdza się stare powiedzenie " jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze".
A tak przy okazji... nie rozumiem tego "świętego oburzenia" że Wisła "może paść... a to taki zasłużony klub".
Przypominam, że padają wielce zasłużone firmy i nikt jakoś nie rozdziera szat np: padła Polonia Warszawa, Polonia Bytom, padł Ruch i jakoś "piłkarski światek" dalej się kręci.
Może przyszedł czas dla Wisły --- " na czyściec" ?
Gdy cudu nie można się doczekać ?
Ciekawe czy Błaszczykowski będzie chciał grać w Wiśle w 3 (?) , a może nawet w 4 lidze .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz