Czytam już teraz dywagacje KIBOLI nad trenerem, potrzebie pucharów, a może lepszy urlop dla kopaczy? Może lepsze 4 miejsce? Może następny sezon to będzie lepszy? Może... może..może.
I tu zrozumiałem bezsens takiego gadania.
Nigdy nie będzie tak, że mając czas ( to 4 miejsce i brak LE) nagle Lech "wyrośnie ponad przeciętność".
Niestety. Przecież w tym sezonie była podobna sytuacja, jak ta o której "marzą" reformatorzy i optymiści. Lech nie grał w żadnych pucharach ( bo te kilka meczów w PP to przecież śmiech na sali).
Miał czas by się "przebudować", I zaczął od zwolnienia trenera. Mówię zaczął ,bo przecież to było już we wrześniu 2016.
Zrobiono jakieś transfery, w sumie nie było "powalającej plagi kontuzji".
Warunki , by powoli zacząć toczyć Lecha w dobrą stronę były.
Był czas, UEFA "nie zawracała dupy".
I Lech zaczął "iść w górę". Wiosna to LEPSZE mecze, finał PP i... klapa.
Był czas, nikt nie przeszkadzał - "kibole pomagali i akceptowali".
A jednak ta sielska atmosferka nie pomogła. Lech "spuchł przed metą".
Czyli już widzę, to że będzie w następnym sezonie być może sporo czasu ( przy braku LE), ale nic a nic się nie zmieni.
Czyli już widzę, to że będzie w następnym sezonie być może sporo czasu ( przy braku LE), ale nic a nic się nie zmieni.
Będziemy mieli kolejne "deja vu" ,albo jak kto woli "dzień świstaka". Obudzimy się jesienią "z dłonią w nocniku"- jak zawsze.
I moje wpisy z jesieni 2016 będę swobodnie ( po paru korektach) przekopiować.
I moje wpisy z jesieni 2016 będę swobodnie ( po paru korektach) przekopiować.
Zatem może jednak te Puchary potrzebne? By był nacisk na leniów?
Nacisk na trenera? Wyzwania? Roszady w składzie? Powiększenie kadry?
Nacisk na trenera? Wyzwania? Roszady w składzie? Powiększenie kadry?
Bo przecież bez tego będzie znane nam " mamy wystarczająco dobrą i liczną kadrę na grę w Esktraklasie i taka nam przy tej niewielkiej liczbie ligowych spotkań wystarczy".
I nie chodzi tu aby "mścić się na piłkarzach" i odbierać im tymi Pucharami urlopy.
I nie chodzi tu aby "mścić się na piłkarzach" i odbierać im tymi Pucharami urlopy.
Wręcz Puchary zmuszą ( plus przewidziane odejścia Kendziego i Kownasia) by śmiało wpuszczać w lidze Tomczyka, Puchacza, Gumnego, Wasielewskiego i brać innych już teraz na ławkę. Albo poszukać "w zaściankach futbolu" graczy klasy conajmniej Kostewycza pozbywając się obciążników typu Bille Nielsen czy Pawłowski ( przecież 1 liga czeka!).
Bez tych ruchow dalej "atmosfera w szatni będzie dobra" , trener będzie deklarował chęć i wolę sukcesów i gry o czołowe miejsca w lidze ( bo przecież do ew finału PP czy następnej ligi będzie kosmicznie daleko - maj/czerwiec 2018 !).
Tak będzie gdy Lech "nogami swoich kopaczy" wykopie Lecha z rozgrywek UEFA (w lipcu a może już w czerwcu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz