Oglądałem.
Oczywiście trudno uwierzyć że Real i Barca grają ew tą samą grę w którą grają nasze zespoły ligowe.
Naprawdę trudno się przestawić!
A sam mecz?
Szczególnie druga połowa pełna emocji, parad bramkarzy, okazji i co ciekawe więcej ich miała Barcelona ( grająca przecież bez Neymara).
Do tego ( zasłużona) czerwona kartka dla Ramosa w 77' za faul na Messim ( wjechał mu "sankami" w nogi).
Co ciekawe Real osłabiony WYRÓWNAŁ na 2-2 !
I wydawało się że będzie remis, mecz przedłużono do 92 minut i... Messi... i 91'50'' i gol na 2-3 i Barca wygrywa .
Miałem jednak szczęscie, że jednak odpaliłem mecz!
Pięć bramek w TAKIM meczu to jest TO !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz