Trudno oszacować realną "wartość drużyny".
Tak trudno jak "moc budżetu" kiedy są niby spore przychody, ale także znaczne wydatki ( koszty).
Coś jednak jest na rzeczy , że wartość Lecha oceniana na http://www.transfermarkt.pl/ekstraklasa/daten/wettbewerb/PL1 ( wśród innych drużyn oczywiście) systematycznie "zjeżdża".
Niby to "szacunki pi razy drzwi" i zdarzają się pomyłki - choćby ta kiedy Teodorczyk "wyceniony" przez ten portal na 1 mln € "poszedł" do Kijowa za 4 mln €.
Ale generalnie, statystycznie, liczby przez "nich" podawane dają jakieś tam blade pojęcie o "mocy drużyn" i stanowią ciekawy przyczynek do zobaczenia " jak o nas piszą".
Porównywać cyfry z 1 lub 2 sezonów to mało.
Na szczęście zacząłem śledzić notowania trnasfermarkt od dłuższego czasu .
Tyle nam tzw. Zarząd mówi o "budowie drużyny" a tu widać ,że to nie budowa ,a raczej "oszczędne klecenie altanki ogrodowej".
Co mówią "wartości drużyny Lecha" podawane przez transfermarkt w kolejnych sezonach:
sez. 2011/2012 27,6 mln €- to wartość całej kadry Lecha
sez. 2012/2013 22,8 mln €
sez. 2013/2014 14,4 mln €
sez. 2014/2015 15,9 mln €
sez. 2015/2016 17,7 mln €
........i tu się zatrzymam, bo wydawało się ,że po "kryzysie" w sez 2013/2014 ( wartość 14,4 mln. €) jednak Lech znowu "idzie w górę" co potwierdzał wzrost wartości Kolejorza w następnych dwóch sezonach ( 14/15 i 15/16)..
Nic z tego.
Odejście paru graczy, sprzedaż Karola L. spowodowały mocny "spadek wartości" i tak :
w obecnym roku notowanie datowane 13 lutego 2016 == 17,93
30 pażdziernika 2016 == 12,05
Obecnie Kolejorz "widziany z perspektywy transfermarkt" to NAJGORSZA DRUŻYNA Lecha w "obserwowanych sezonach".
Można wydziwiać , że to "tylko spekulacje", ale przecież obecne miejsce Kolejorza w słabej polskiej lidze, jego bezbarwna gra, bardzo mała ilość strzelanych goli (ma ich 15 tyle samo co 13-ty Górnik Łęczna i tylko o 1 gola więcej niż Wisła = 14 będąca najmniej skuteczną drużyną w lidze) to przecież nie jest potwierdzenie że "wszystko idzie w dobrym kierunku i wartość drużyny ponownie zacznie piąć się w górę"..
Powtórzę - jeśli "budowanie europejskiego zespołu" ma polegać na jego coraz niższej wartości w oczach "europejskich statystyk" to ... ja już nic z tego nie rozumiem.
To nie jest dla mnie "budowa coraz lepszego zespołu" tylko "działanie w oczekiwaniu cudu", do tego mając w garści coraz mniej argumentów.
Aby ta drużyna "podżwignęła się" i zaczęła "nabierać wartości" potrzeba SUCESU i to wymiernego, sukcesu w LE !
Jeśli go nie będzie to w tabeli "najbardziej wartościowych polskich drużyn" wyprzedzi nas nie tylko "Murwa z Ł3" i ( o zgrozo!) "betoniarze" z Gdańska , ale i Cracovia, Jaga i następni.
A bez "dobrej prasy" w Europie nie ma co marzyć o dobrych transferach W OBU KIERUNKACH !
Do mojej pisaniny dokładam parę "zrzutów" wyszukanych na "transfermarkt".
Ich interpretację pozostawiam Wam, bo ich wymowa jest jasna ( Kownacki NAJDROŻSZYM piłkarzem w Lechu , obok reprezentanta Węgier przeznaczonego do sprzedaży zimą -Tamasa Kadara!).
Acha, przyjrzyjcie się uważnie ostatniej tabelce.
Widać jak na dłoni, że Lech NIGDY NIE PRZEINWESTOWAŁ mimo że tak nam mówiono.
Globalnie, transfery w dziale "sprzedaż" znacznie "przerosły" te z działu "zakupy".
Przypomnę jednak ... wpływów można oczekiwać wyłącznie jak mamy "towar chodliwy na półce".
Wyprzedaż "na pniu" tzw "hitów" może spowodować "zapaść budżetową" bo przecież nie mówimy tu o kwotach transferowych "z klubu" tak śmiesznych jak 15 tys. € za Kebbę Ceesaya. Takie kwoty nie starczą na nic!
Transfery poniżej 1 miliona € "z klubu" to kompletna porażka, a widać że pozostało (realnie) tylko DWÓCH graczy do "opchnięcia za prawdziwe pieniądze" (Kownaś, Kadar).
Co dalej?
Brak mi wyobrażni w tym momencie, że o "dyżurnym optymiżmie" nie wspomnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz