Szukaj na tym blogu

wtorek, 9 sierpnia 2016

ACH TE TRANSFERY

Ja po prostu nie mogę kiedy patrzę jak się zabiera Lech do transferów, jak "gubi po drodze" piłkarzy, jak marnuje bejmy.
Porownanie proste - zabiera się jak żaba do jeża... he he he

Wyczynem jest "kupienie gracza" i pozbycie się go po niedługim czasie gry w Lechu " przecież tylko z niewielką stratą" ( choćby Thomalla, choćby Ceesay i prawdopodobnie Keita).
W Kolejorzu powodem do dumy jest " a jednak tak dużo nie straciliśmy, przecież każdy robi błędy".

No niby tak, transferowanie gracza to niby taka trochę loteria, w której jednak przecież łatwiej kiedy skreślamy 4 numery na 10 a nie 4 na 30-ci.
Czyli minimalizujemy ryzyko kiedy bierzemy v-ce króla strzelców ( 18 bramek , z  ligi węgierskiej i na dodatek był to młody gracz -taki Rudnevs) niż kiedy bierzemy "wytatuowanego aferzystę z charakterem" którego nazywają napastnikiem a który że nie dość że ma już 28 lat , a do tego statystyki ma nie "strikera" a co najwyżej dobrego pomocnika (0, 11, 1, 5 - to tyle goli strzelił w swoich 4 ostatnich klubach).
W przypadku Rudnevsa po prostu "ryzyko było zminimalizowane".

Błedy. 
Dla mnie NAJWIĘKSZYM błędem Lecha ( Rumaka , Rutkowskiego- to konkretni winowajcy i może Skorża) było pozbycie się Kamila Drygasa i potem "wypuszczenie go z rąk" kiedy można go jednak było wyciągnąć ze zdegradowanego Zawiszy.. ( jak zrobiła to Pogoń- namówiona przez ówczesnego trenera  "paprykarzy" Czesia Michniewicza)
Nie jest to pisanie o Kamilu "na schodach,po fakcie, bo jestem mądry po czasie".
Pisałem o tym już bodajże 3 lata temu .
Pisałem ,że najpierw w ogóle wypożyczenie go , a potem odrzucenie Drygasa to straszny i niewybaczalny błąd (a  przecież po wypożyczeniu wrócił chętnie z Bydgoszczy do Lecha , aby być odrzuconym przez Rumaka który przecież miał wtedy w kadrze takich artystów jak Trałka czy Injać i w końcu trafił z powrotem do Zawiszy, a teraz jest w Pogoni).
Zły jestem i tyle.
Przecież to był gracz, który już grając (w Lechu) w Lidze Juniorów był najlepszym strzelcem tamtej drużyny ( a grał tam w pomocy, na środku jako taki ofensywno-defensywny pomocnik), a potem też strzelał bramki.
Przecież wystarczy  spojrzeć na jego dokonania w Zawiszy - grając w nim, w Ekstraklasie strzelił 12 bramek (liga i PP), w 1-ligowym Zawiszy strzelił ....12 bramek !
Teraz , przeniesieniu do Pogoni ,dalej gra w środku , jako biegający ofensywno-defensywny pomocnik i w 4 kolejce znowu zaczął strzelać- strzelił bramkę dla Pogoni (głową!).

A teraz poszukajcie sobie jakie statystyki strzeleckie mają Trałka i Tetteh. Ile w ogóle ( i kiedy ostatnio) bramek GŁOWĄ strzelili POMOCNICY Lecha !

Tylko wyć ze wściekłości.
Tym bardziej, że przecież "kibole wyczuli bluesa", bo przecież wybrali Kamila Drygasa (w lutym 2011 roku) najbardziej obiecującym młodym graczem 1 drużyny Lecha ( po jesieni 2010), a miał  przecież w tym momencie nogę w gipsie po złamaniu jej w meczu z Górnikiem Zabrze ( przez Dancha).

A obecnie można tylko pomarzyć - Drygas po odejściu Linetty grający na jego pozycji!
Polak, wychowanek !

Marwa jego kuć !

I następna kreska "na termometrze skali wkurwienia na Lecha".............



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz