Naprawdę nie lubię remisów !
Dobrze, że choć nie był to remis bezbramkowy.
Wynik?
Zasłużony.
W 2 połowie to Chińczycy mieli ze 3 bardzo dobre okazje do strzelenia bramki więc remis 1-1 trochę " ze wskazaniem na żółtków".
Gra
Co mnie raziło to " przyjęcie, poprawienie,podanie" w wykonaniu Dudki, Wilusza, Dejewskiego,"zawieszanie się" z piłką w rękach Kotorowskiego ,który jakby decydował co ma zrobić na wolnych obrotach "gra gdzieś w tle" Kownackiego i "dyżurna paralita" czyli Formella.
Słabo grał cały "środkowy tercet pomocniczy" w założeniu mający rzucać piłki na skrzydła.
Czyli :
Gajos niewidzialny człowiek.
Dudka- patrz wyżej
Jevtić - klasyczne powiedzenie " dobrymi chęciami piekło wybrukowane" -- czyli strata piłki za stratą, beznadziejnie niecelne podania do przodu, bezproduktywne i nieudane dryblingi.
Jak sobie zapisywałem to w pozycji "podania do przodu" było = "niecelnie,niecelnie,niecelnie" i potem = "strata,strata".
Strzelił bramkę, ale w jego grze nie o to idzie przecież. TO miał być "wymarzony rozgrywający na lata". Od "schabowej" gry Dudki i Gajosa odróżnia się tym ,że choć CHCE grać kreatywniej.
I tylko pozostaje mu to "chciejstwo".
Byłem też zaszokowany, że LECH NIE MA PRAWEJ STRONY!
Biegało tam TRZECH graczy -Ceesay,Lovrencics i zmieniający Gergo Formella.
Gracze
No więc na prawym skrzydle biegało TRZECH graczy i NAJLEPSZY z nich w ataku i obronie był......obrońca Ceesay.
Nie znaczy to że Ceesay był dobry, grał dobrze . Jego "lewoskrzydłowy rywal" ogrywał go raz za razem i Chińczycy "czując cieniznę" w 2 połowie praktycznie grali TYLKO na naszą prawą stronę.
Stąd też mieli swoje okazje bramkowe których nie mieli w 1 połowie ,gdy próbowali "jeździć na naszą lewą stronę".
To chyba najbardziej wymowna recenzja dla graczy z lewej/prawej strony.
Oglądałem oba mecze ( ten dzisiejszy był żywszy, bardziej do oglądania) i pokuszę się na podsumowanie kto lepszy/gorszy ,z tego co widziałem.
Lepszy gracz w konkretnej parze graczy będzie miał przy nazwisku "plusik", albo nawet dwa plusy gdy jest zdecydowanie lepszy.
Kotor/+Jasiu --- ++Kendzi/Ceesay ++Paulus/Dejewski +Kamyk/Wilusz Gumny/++Kadar ---
Gery/Formella (obaj beznadziejni, normalnie dramat!) a Formella to już nie dramat a TRAGEDIA. W 45' gry nie miał ani jednego dobrego zagrania, same straty, niecelne podania, nieudane (3!) dryblingi. Jak się nic nie stanie dobrego ten gracz kwalifikuje się na wypożyczenie do 1 ligi ( tak litościwie by nie musiał jeździć z rezerwami np do Kleczewa).
Nagle okazuje się że: Jóźwiak czy Pawłowski ( obaj to przecież prawonożni skrzydłowi) to MUROWANY SKŁAD. Bo ewentulany "kontrkandydat" czyli Sisi był blady "jak po grypie żołądkowej" i nie wniósł NIC zadziornego, dynamicznego, wybuchowego do gry.
Po prostu ( jak onegdaj Daylon Claasen ) Sisi to wypisz wymaluj ten sam "południowoafrykański" styl gry.
Szok !
Dobrze choć, że OBAJ (Szymek i Kamil) nie widzą różnicy czy grają na prawej czy na lewej stronie.
Gajos/Jevtić ta para ze wskazaniem na Jevtića choć obaj są "cieniem cienia".
Szczególnie Gajos równa powoli "do klasy Formelli".
Dudka nie miał swojej "pary" bo w tym układzie był JEDYNYM pomocnikiem defensywnym, ale gdy będzie Linetty i Trałka lub Tetteh to nie ma prawa wstać z ławki.
++Bille/Kownacki - z wiekim żalem odtrąbiam (tratataaa), że Kownacki został ( już po 1 meczu współzawodnictwa) posadzony na ławce przez Bille.
Już samo poruszanie się po boisku, dojście do strzału pokazuje kto "musi zjeść wiele wiele pyrek z gzikiem", by być napastnikiem nr 1.
Smutna to prawda dla Kownackiego.
Czyli mamy tak :
Burić ---Kędziora/Arajuuri/Kamiński/Kadar (nie wiem jak Volkov bo po prostu jeszcze nie pograł) --
Pawłowski/Jevtić-Linetty/ Trałka-Tetteh/ Jóżwiak --- Bille
Reszta... na ławkę, do rezerw
Były 2 sparringi (liczę tylko te "prawdziwe" w Hiszpanii) i ten trzeci (Slavia Praga) i szczególnie czwarty (FK Krasnodar - to drużyna która zagra w 1/16 LE ze Spartą Praga już 18 lutego czyli dla nich mecz z Lechem to będzie tak naprawdę OSTATNI sprawdzian przed LE) pokażą jaki Lech będzie na początku ligi.
Mój skład jak wyżej !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz