CWele -Kolejorz 2-2
Widać po tym konkretnie meczu, jak na dłoni ,że Kolejorzowi potrzebny był TRENER!
Śmieszne, dziwne, ale to jest ta najprawdziwsza prawda.
Od Smudy w Lechu po prostu "grali sobie zawodnicy" ( nawet za Zieliny) a trenerzy za bardzo "nie przeszkadzali".
Dzisiejszy mecz pokazał że można narzekać, smęcić, zrzucać winę na brak szczęścia i tak dalej, ale jak się ma "papiery trenerskie" można zawsze COŚ KONKRETNEGO ZROBIĆ i znależć wyjście z najgorszej sytuacji ( kontuzje Jevtića, Sadajeva a nawet ta przed meczem Lovrencicsa które nastąpiły "za pięć dwunasta" ).
Choćby odsunięcie od "kapitanowania" tego "cycka mlecznego" Wołąkiewicza i postawienie na czele PRAWDZIWEGO FACETA.
To dzięki trenerowi Lech "dał radę" , choć i wygrana była tak blisko.
Kibole na bank podziękują Zespołowi za zaangażowanie, konsekwencję, walkę-grę "jeden za wszystkich wszyscy za jednego"". A najbardziej znamienne jest to --- UWAGA - że na Fejsie jako gracza meczu wytypowano..... Dariusza Formellę!
Który przecież sam się "nie wepchnął do składu" tylko został tam wstawiony, mimo raczej cienkich wcześniejszych meczów.
To moja laurka , jeśli chodzi o Skorżę Macieja, trenera Lecha Poznań.
Jeśli dodam do tego, że Lech w 1 połowie MÓGŁ wygrywać i 0-3 to... co tu narzekać.
W obecnym momencie, na tak zwane "dzisiaj" tylko się cieszyć po takim meczu
Może "na gorąco" moje oceny graczy w skali od 0-5.
Warto oceniać, i powinno się, bo ten mecz to była i próba jakości graczy, oraz ocena czy są potrzebni, czy są "do odstrzału" (oczywiście w tym przypadku oceniam tylko tych co grali).
Gostomski - 3 - dobry mecz, bramki "nie do wyjęcia", choć na przykład przy drugiej bramce mógł "demolować" Orlando Sa idąc "jak dzik w żołędxzie". Widać w nim tak zwany "nerw", siłę charakteru i to że "nie robi sobie jaj" jak to jego koleś Pan Kotorowski.
Za decyzję wystawienia w tym meczu Gostka dla trenerów PIĄTKA!
Kędziora - 4 - cały czas coraz lepiej, agresywniej, pewniej, zarzut to zbyt rozregulowany celownik przy dośrodkowaniach. Pewnik w 1 składzie, Ceesay musi mieć sporo do myślenia
Wilusz- 3 - dobra ocena, mogłaby być większa gdyby nie ta nieszczęsna bramka na 2-2. W sumie robił "co mógł", ale mógł więcej! I to był w sumie jego JEDYNY BŁĄD.
Kamiński - 5 - super mecz, bramka, pewne interwencje, nareszcie "energetyczny" a nie stłamszony jak jakaś mokra piczka
Douglas - 2- najsłabszy w Lechu, to przez jego faule ( nie nadążał za Żyro) działy się największe jaja w polu karnym Kolejorza. Mało zwrotny, żle obliczający wyskoki, wolny start do piłki, często po prostu spóżniony, robiący "dziura na dziurze"
Hamalainen - 4- bardzo fajny mecz, a bałem się że go wdepczą w glebę. No i gdyby tak jeszcze strzelił bramkę, byłaby piątka!
Trałka, Wołąkiewicz- 3 - no cóż jak oceniać graczy którzy mają wpisane w "zakres czynności" szarpaninę, kopaninę, ogólnie przerywactwo plus walkę/walkę. Ja słabo sznuję takich graczy, ale np Wołąkiewicz 100x pożyteczniejszy na defensywnym pomocniku niż w obronie. Sam się pochwalę - o takiej opcji pozycji dla niego na boisku, pisałem na tym blogu parę dni temu!
Pawłowski - 5 - miałem zawsze sporo "kwasów" ,gdy go ocniałem wcześniej i powiem że zawodził mnie.
Nie dzisiaj!
Zagrał super, i z przodu i w tyłach i napędzał Lecha, a poziom motywacji i zaangażowania "na czerwonym polu" prawie poza skalą! Brawo.
Formella- 3 - mimo bramki nie czas jeszcze by klaskać. Sporo strat, niecelnych podań, ale jak się napisało --> BRAMKA i ambicja, pomaganie w obronie, wślizgi. Może jednak z tego chłopaka będą ludzie?
Kownacki- 2- no to jeszcze bardzo długa droga na szczyt. Praktycznie "nakryty czapką", nie mijał rywali jak wiatr, strzelał RAZ (niecelnie). Na plus "biodrowa asysta" przy bramce Kamyka na 0-1.
Z zasady nie oceniam zmienników.
Drewniak i Keita nie rzucili mnie na kolana . Nie było żle, nie było "miazgi".
Henriquez - zaskoczył "kaczym kuprem" na głowie, jedynie.
Moja ocena meczu?
Znakomicie USTAWIONY ZESPÓŁ świadomy swoich ograniczeń i słabości.
Jak napisałem przed meczem - oczekiwałem żółtych kartek dla Lecha i... miałem rację.
Było ich 3 = Wilusz, Douglas, Kędziora.
Sedzia generalnie "życzliwy dla gospodarzy". Co również nie było dla mnie niespodzianką.
Acha ocena trenerów...i głównego "machera" Skorży na... PIĄTKĘ z plusem !!!!!!!.
Miałem napisać o pozostałych meczach, ale już mi się nie chce.
Powiedzmy tak- odbyły się:
Zawisza- Ruch 1-1 i Zawisza ma taki bilans ligowy : wygranych=1, remisów=1 porażek=8. Rumak z Zawiszą zaliczył 2 porażki ligowe, remis i wyeliminowanie ( tradycyjnie... ha ha ha) z Pucharu Polski! I to byłoby wszystko w temacie "Rumak dobry trener".
PGE-Pogoń 1-0, a powinno być 2-0 ( sędzia nie uznał prawidłowej bramki) Ślusarz wyleciał z boiska za czerwoną kartkę ( 2 żółte) to już jego druga "czerwonka" w tym sezonie, w PGE.
PGE gra fajnie, dużo biega, szykuje się ciekawy mecz w Poznaniu ( w 11 kolejce ligowej)
Jako ciekawostka: PGE strzelił wswoją bramkę w 2 minucie, Zawisza w 4 minucie!
Komentatorzy (ogólnie z zbiórczo):
- zabrakło tu nosa typowej dziewiątki
- technicznie nieżle wykonane (zagranie) zabrakło tylko trafienia W PIŁKĘ
- Patrykowi piłka po prostu nie wyszła
- oprócz tego, że biegnie szybko powinien celnie podać
Faktycznie, przypomina się Smuda. Już nie pamiętam, kiedy ostatnio Leszki były tak zdeterminowane. Oczywiście, topowy mecz, skauci i inne pierdoły, ale w końcu była walka, nawet u takich delikatniaków jaka Hamalainen. Ważne, że się starali, nie tylko pojedyńczo, ale jako całość, jako drużyna, choć niektórzy nadal nie powalają. Nie powala Wilusz, i to nie tylko kwestia bramki DJuniora, Zdecydowanie nie powala Douglas, bardzo słabo, a że miał naprzeciw Żyrę, to była tragedia niemal co akcję. Formela trochę w typie "młody i głupi", czasami wręcz przerażał, ale nie odpuszczał i wykorzystywał błędy (bramka na 2:0 bezcenna!). I wbrew zasadzie: "grał zbyt mało, żeby ocenić" antygracz ostatnich 20 minut - Keita. Kto to, k...a jest?!? Ciekawe jaka będzie taktyka Lecha w następnych spotkaniach, bo defensywne ustawienie (de facto) 3 stoperów służy im, a dla Lecha nie tracić teraz bramek to chyba recepta na sukces - w ataku póki co wyżej nie podskoczymy. Czas pokarze:) PabLo.
OdpowiedzUsuńPabLo
UsuńTak po prawdzie chyba POKAKŻE (od pokazać a nie od pokarać... he he he) .
No ale to tak nawiasem... [mowiąc].
Co do taktyki to co napisałeś to pewnie i mus do końca rundy jesiennej czyli do końca roku, bo nadziś ani "nieopierzony" Kownaś, toporny Zaur czy "wiecznie aklimatyzujący się" Ubiparip to są napastnicy "na papierze" a widać że tzw ofensywni pomocnicy raczej wiecej niz te 3-4 bramki w sezonie nie strzelą.
Nie zgadzam sie co do Wilusza, który na bank lepszy od topornego Arajuuri czy "rozlatanego" Wołąkiewicza. Kwestia zgrania, najlepiej z wracającym do formy Kamykiem ( pisałem , pisałem by go nie skreślać!).
Znowu będzie kłopot na lewej obronie gdzie i Panama i Douglas to gracze o "zacierającej sie jak stare hamulce dynamice". A generalnie skrzydłowi w wiekszości zespołów rywali to klasyczne Pędziwiatry!
Ja już nawet nie liczę że cos drgnie w ich grze bo to stare kozły. Nie można dawać im czasu na "pprawę" jak młodziakowi ( np Kędzi), bo i tak jak widać "powoli docierają do końca swoich możliwości".
Po mojemu lista "zakupowa"
1- bramkarz
2-lewy obrońca
3 - wykupić Jevtića
4 - napastnik ( i nie żaden tam "grający tyłem do bramki")
To absolutne MINIMUM by być pewnym, że przy tym trenerze Lech ZNOWU nie zaliczył wtopy w LE, bo o mistrzu... sorry... nie gadajmy, szkoda czasu.
Pozdr Waldas
Oby to tylko nie okazał się być tzw... efekt nowej mietły, bo kto zagwarantuje, że za jakiś czas
Usuńpiłkarzykom się znudzi zapierdapszać, jak nie dostaną kolejnej podwyżki.
A trener to im wtedy może...
No i wedlew mnie, najbardziej trzeba KLASOWEGO defensywnika (jak Stevanovic minimum)
co strzela i kreuje. Osły przepuścili Cotilo (czy jak mu tam... w Krakowie)
Uważam, że zamiana Kejty na Czernycha by tez nie zaszkodziła.
P-KoL
Waldas, zlituj się, nie porównuj Wilusza do Paulusa Aaaaaa....ego, bo Fin to prawie piłkarski Nessie - wszyscy o nim słyszeli, nikt go nie widział (w prawdziwej grze). Wołąkiewicz jest bardziej realny, ale jako stoper jest zbyt słaby, zbyt nijaki, żeby nie powiedzieć - zbyt uniwersalny. Może bycie plastrem to sposób na jego przyszłość w Lechu? A Fin won, jedna martwa dusza mniej. A co do listy - bardzo ambitna, ale chyba zbyt ambitna dla Rutkowskich. Przekonamy się pewnie przy Jevticu. PabLo
OdpowiedzUsuń