Jutro "regaty podwórka" albo "derby prowincji".
Bo niestety taki to poziom polskiego kopania balona.
Generalnie, jak czytam wpisy to, w przeciwieństwie do poprzednich sezonów , "napięcie przedmiesiączkowe" mierzone jakby nie w WOLTACH, a w miliwoltach.
Lech troszku "schowany" co nie znaczy ,że jak "tajger" przyczajony do skoku.
Z tą kadrą Lecha , do tego ostatnio przetrzebioną nijak szukać optymizmu.
I tzw "media" "wyczuwają" ,że pisanie o derbach z dużej litery mogłoby po prostu być śmieszne więc mecz w sumie stał się jeszcze jednym meczem ligowym, gdzie faworytem są "tęczowe panienki".
Przyznam, nie daję ( w obecnej chwili kadrowo/trenerskiej) zbyt wielkich szans Kolejorzowi.
Brak tego co miał rozbijać "kafarowatych obrońców" czyli Sadajewa ( po to właśnie został kupiony jako taran o sporej sile przebicia).
Pozostaje więc tzw "mientka ofensywa" czyli "obrona Częstochowy" i "szybki kontratak". Poprzedzony zresztą podaniem "na pałę" ( bo z całym szacunkiem dla lechitów to za wiele rozsądnych podań a do tego celnych to ja nie potrafię zliczyć za wiele- w byle pierwszym meczu).
Co więc pozostaje?
Wybijactwo, przerywactwo .
Kopactwo mniej ,bo jak (tradycyjnie) legionistom kartek sie nie daje ( przecież grają na granicy przepisów, a są to WYŁĄCZNIE męskie twarde wejścia - popytać trzeba tu Ceesaya co o tym myśli) to dla garczy Kolejorza już przyszykowano z 5-6 żółtych kartek bo dla odmiany oni "grają faul" i "nagminnie przekraczają przepisy" a taki np Henriquez to cham nad chamy... ha ha ha.
Wybijamy więc ( tu najlepszy byłby prymitywny a silny Arajuuri) i przerywamy ( Trałka i Drewniak, który dostanie swoje "pięć minut" by pokopać się z Vrdoljakiem i Jodłowcem).
Nie szykujmy się na "piłkarską woltyżerkę" a raczej na "rodeo".
Gdzie jeżdziec w niebiesko-białej koszulce często wysadzony z siodła "będzie zaliczał glebę" raz za razem.
Cóż innego może wymyślić Skorża?
Po prostu brak mi pomysłów..
Bo przecież młokos Kownacki to znowu ryzyko ponownego ( jak po meczu z " po męsku grającej" Jadze) wstrząśnienia mózgu ew. szycia otwartej rany.
Pawłowski i Hamalainen "zostaną wdeptani w glebę".
Keita zostanie szybko "pouczony" by "nie robił sobie jaj z pogrzebu" i nie próbował PONOWNIE ogrywać NAJLEPSZEJ obrony w naszej piłkarskiej Galaktyce.
Pozostaje "poznański problem prawego skrzydła" gdzie ani Kendzi ani Gergo raczej nóżki nie cofną i Kosecka zxnowu "zaliczy podniebne wzloty".
Mecz się odbędzie, ale nie oczekujmy FUTBOLU. Piłki w piłce będzie niewiele.
Poziom nudy za to zostanie szybko "wyrobiony" z nawiązką.
Skończy się zapewne na jakimś 1-0 lub 2-0 dla CWeLów.
I znowu "warszawiacy" ( np rodzeni warszawiacy jak Radiović,Rzeżniczak czy Jodłowiec) zostaną "wyniesieni na piłkarskie ołtarze"
A i takie śmieszne zdjęcia (jak niżej) "panów w pidżamach" zostaną okrzyczane jako "genialny chwyt reklamowy" ha ha ha
I zdecydowanie nie "ruszą nas" ( bo media wiedzą lepiej co dla nas fajne i co nas rusza) za to zdjęcia rozebranych sportsmenek, bo przecież w walce "na seksapil" wiemy, wiemy,wiemy..... to "Macho z Łazienkowskiej" wygrywają przez Knock Down czyli "ko".
A tak nawiasem mówiąc pokazywania się w bieliżnie Poważnym Biznesmenom powinno się zabronić , bo to przecież lansowanie "wiochy i prowincji".
Wróć.... lepsze to tysiąc razy niż gdyby to Panie Sportsmenki wystąpiły na załączonych fotkach w legijnej bieliżnie, a Panowie Właściciele wystąpili na golasa.... ha ha ha ha ha ha ha.
Choć np taki Pan Wandzel w Playboyu... no no no... to byłby przebój sezonu.
Proszę o natychmiastowe usunięcie zdjęć mojego autorstwa z tego bloga. Mowa o fotografiach do kalendarza charytatywnego o profilu sportowym. Nie udzielałam ani nie udzielam żadnej licencji na ich użytkowanie. Po 7 dniach od mojego rządania, kontakt z Państwem będzie się odbywał za pośrednictwem Kancelarii Prawnej, reprezentującej moją osobę.
OdpowiedzUsuńZ uszanowaniem,
Dominika Cuda