Środa ligowa to rzadki przypadek. Środa to Liga Mistrzów. Więc mamy nie 1 ligę ,a w środę Ekstra -klasę (czyli miód malina).
Oglądałem 2 mecze
Pierwszy to mecz ŁKSu z Zagłębiem Lubin.
Bo lubię trenera łodzian, Moskala. I było ciekawie. 5 bramek z czego cztery strzelili gracze ŁKS.( strzelili sobie samobója na 1-1).Mecz ciekawy bo przecież w poprzedniej kolejce Miedziowi obili Kiepskich. I to na luziku 3-1. Strzelając im 4 gole ( też samobój KGHMu).
Moskal jednak nie poddał się i jego ludzie wygrali. Po dość wyrównanym meczu gdzie co prawda było też sporo walki/walki, kopaniny ,ale WIDOWISKO było. Był też mocny doping z trybun dla gospodarzy!
Warto odpalić sobie powtórkę (skrót) na Ekstraklasa.TV by zobaczyć 3 bramkę łodzian. Strzelił 17letni Polak, ale to była wybitnie bramka "niepolska", bo ładna !
Czerwiński?
Był dobry. Widać, że jest w formie.
Na trybunach Dani Ramirez!
Szacunek, że po słowach ( " nie zapominam o kolegach z ŁKSu") idą czyny i facet w tzw "wolnym czasie" kopnął się na trybunę stadionu w Łodzi.
Czytałem ostatnio że Lech "tylko punktuje" ze słabymi drużynami z tzw "drugiej ósemki" ,a tu proszę: ŁKS leje pretendenta do ósemki, Raków wygrywa z mocnym Piastem a następnie z Płockiem, Korona przegrywa z "kandydatem do podium" czyli Kiepskimi tracąc bramkę dopiero w 84 minucie.
I mecz w którym... źle życzę OBU DRUŻYNOM czyli może remis 0-0? Czyli Beton vs Szmata.
I myślę że tak naprawdę TVPSport to taka "legijna telewizja" ( był to mecz z Lechią tradycyjnie bez ataku . Komentator nakręca napięcie - " Lechia na razie w bardzo niskim pressingu".
Na trybunach ( kurcze wychodzi mi raport trybunowy) siedzą Dyrektor Rząsa i trener Żuraw. Słusznie, trzeba oglądać na "żywca" takie mecze i szukać "miękkiego podbrzusza" rywala ( tu Szmaty z Wawy)..
Ja przy okazji popatruję na Gajosa i jego " letnią grę w nogę". Biega, ale tyle daje Betonom co Lechowi. Czyli jest, biega, brudzi spodenki.
Mecz niby "dobry" ( no tak mówią Znafcy z Telewizorni w czasie 1 połówki czyli Pan Mila) , a faktycznie ligowa gra w średnim i niskim pressingu. Zresztą cytat z głośnika " piłkarsko do tej 16-tki jest dobrze, potem brakuje konkretów". Beton "oddaje JEDEN strzał..... niecelny.... he he he he.
To ja już wolę KGHM w górnej ósemce.
Po drugiej połowie, po meczu:
Zmęczyłem. Ufffff.
Nie taki straszny strach jak go malują "eksperci".
Tym bardziej że wygrali "tylko" 0-2...... he he he.
Bo wygrali ze słabym Betonem. Ci strzelali niecelnie TRZY razy , a celnie ZERO .
Recepta na szmatę?
Wyżąć po wypłukaniu i dalej wycierać nią podłogę.
Czyli grać szybko, kombinacyjnie i nie pękać "w niskim pressingu".
Wydarzenie meczowe :
Vesović uderza w twarz rywala w 88' i... rywal i on dostają od tego "wuja" Musiała zaledwie... żółtą kartkę! A po mojemu za "celowy atak na twarz" czerwona jak nic. No dziwaczne to wszystko. Wali klienta w japę i żółta!!! No ale piłka nożna to wg. Musiała "męski sport" . I słusznie boks to męski sport nie dla takich cipek jak Musiał.
Wynik 0-2 mnie nie rusza, nijak . Betony niech grają o utrzymanie!!! Mimo że lubię Stokowca, ale w tym klubie coś mocno zaczyna "śmierdzieć" (Peszko,Wolski, Augustyn, Nalepa na trybunach) ! Z nimi pewnie ugraliby remis 0-0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz