Wpis miał być wczoraj wieczorem ale Google zaczyna sobie robić jaja z logowaniem. KAŻE wpisywać jakieś dodatkowe kody wysyłane na maila, podawać nr telefonu. Zaczynam myśleć o przeniesieniu bloga np na polskie strony. Grafika może będzie siermiężna, może blog będzia czarno-biały, ale nie będzie tych "prób identyfikacji" w nieskończoność bo to męczy!
Piątek, 15 kolejka.. tak to szło:
Korona-Śląsk 3-0
widzów 8 147
Wydawało się w pewnej chwili że Kiepscy zbudowali "dream team", wydawało się : Robak, Piech,Vacek, Kosecka, Pich,Celeban, Wrąbel ( tak, cenię tego młodego bramkarza).Do tego reszta podstawowej 11-tki ( czyli 4 ) solidnych kopaczy i całkiem to nieżle wyglądało "na papierze" ( bo już tzw ławka cieniutka i wąziutka).
Widać jednak że "papier przyjmie wszystko" a Kiepscy w ostatnich meczach dostali solidne lanie - Płock 4-1, teraz od Korony "po liściu" na 3-0. Co prawda w przerwie między porażkami wygrali z 3-0 Paprykarzami, ale z (byłym) Panem Maciejem każdy wygrywa.
Korona robi furorę. Gra ładnie i strzela, strzela. Na teraz oni wraz z Zabrzem to drużyny tworzące najlepsze piłkarskie widowiska.
Ponieważ Jadze "nie idzie" to Koroniarze mogą wskoczyć "na pudło" na stałe, bo są po prostu lepsi np od Lubina.
W dzisiejszym meczu Kiepscy praktycznie nie istnieli. Coś tam podgrywali, ale ilość odbiorów Korony ich zmiażdżyła. Wynik jak najbardziej "sprawiedliwy".
A przy okazji "piłkarskiej sprawiedliwości" taki obrazek ze strony Lecha :
Jak można tak głupio gadać jak Radut = "zasługujemy na więcej punktów". To znaczy że jest jakieś "ciało " które przyznaje punkty? No może jest ( w sumie)-- to "czarna sędziowska dupa". Jakoś "nie przyznająca punktów" Lechowi. Ale przecież dobry biegacz mimo wiejącego w twarz wiatru, padającego śniegu, śliskiej bieżni, niedużej widowni i tak powinien bieg wygrać ! A tu zamiast wygrać 5-1 remisuje się 1-1 strzelając "pierdyliony razy" w bramkarza ,"na chołę" (jak z Wisłą).
Arka-Lechia 0-1
widzów na stadionie 14 113
Tu nawet nie napiszę komu kibicuję i mocno ściskam kciuki.
To oczywiste.Głównym sądzią Stefański ,a GARZE Marciniak- to kompletna tragedia !
1 połowa:
Zaczyna się od chamstwa Augustyna, gościa "do odstrzału".
Co za debil ! Nawet komentator Wieszczycki mówi "chciał trafić piłką w Kuna". Oj to może mocno zaognić cały mecz !
Około 18 minuty ręka Pajszą a do tego faul na Kunie , czyli 2-wie jedenstki w jednej akcji, ale (jak z Lechem)... Beton nie może przecież przegrać ! Sędzia ślepy, brak mu tylko Garu, laski i ciemnych okularów.
"Na razie ilość piłki w piłce znikoma"- stwierdzenie komentatora na płycie boiska, Ignacika- to najlepsza recenzja pierwszych 47 minut. Aż dziw bierze że w faulach "tylko" 9/8.
2 połowa:
"Sprytnie Augustyn chwycił Nalepę"
"Prowokacja z faulem, złapanie za twarz" (Wolski)
"Długa piłka... niech się martwi Marco Pajszą"
I znowu "piłki w piłce..." i "GAR zabiera" bramkę bratu Pajszą, a spalony... BYŁ !
Powiem tyle- nominowanie Augustyna na najlepszego zawodnika meczu mówi wszystko o "europejskim poziomie grania" choć przecież i Liga albanśka to też liga europejska. Żal straconego wieczoru i tyle.
Do tego tragedia ,bo Pajszą strzela bramkę w 95 minucie!
No i wieczór zjebany!
Teraz to Lech MUSI WYGRAĆ !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz