W tym meczu zauważyłem IDEALNEGO środkowego obrońcę dla Lecha czyli Senegalczyka Djaw.
Śmiałem się na spekulowanie komentatorów "jak to będzie kiedy Lechia zagra w europejskich pucharach". Jedno jest pewne, jak będzie na miejscach od 1-3 na bank zagra , ale... dalej nie będzie czy jak Cracovia czy jak Lubin.
Korona potwierdza całkiem niezłą formę. Gra prosto, ambitnie, agresywnie i z tego stylu gry pokazuje że "beton jest tylko szary". Przypomina Koronę Ojrzyńskiego choć tak naprawdę jest w niej więcej technicznej jakości niż "za Korzyma i Bandy Świrów" (są teraz Marković, Djaw, Ankour,Palanka, dzisiaj Kiełb strzelec DWÓCH bramek. To nie są "kopiący jak konie wariaci"). Bartoszek faktycznie "czyni cuda", a ja przewidziałem (jako jedyny) jego wygraną. Po prostu Lechię "wyprzedza reklama i lans".
Peszko tradycyjnie łapie "swoją" żółtą kartkę "w swoim stylu" (skąd my to znamy?).
Patrzę też jak gra Janicki z Lechii ( jeszcze niedawno podstawowy stoper u-21). Gra w bierki, słabo, jest już przez Bednarka "odhaczony".
Następny "mocno lansowany" swego czasu , teraz gracz Lechii czyli Martin Kobylański ( ten dla odmiany "ciągnięty za uszy" przez swojego tatusia Andrzeja Kobylańskiego, o mało co senatora, byłego dyr. sportowego Korony) mocno pilnuje miejsca na trybunach, bo jakoś w Lechii nie gra.
Komentatorzy ( akurat nieżle gadali PO POLSKU! - Smokowski, Murawski)
- nie zrobił tego tak delikatnie jak Rymaniak ,przewracając zawodnika Lechii na lewym skrzydle
Cracovia Lech 1-1
No oni chcą mnie wykończyć - komentują ten mecz Marchliński i Węgrzyn.
Ja cię pierdzielę!
Zwraca uwagę "młoda ławka" Lecha :Wasielewski, Gumny, Tomczyk, Formella - brak jedynie Jóżwiaka ( jakaś drobna kontuzja ponoć)
1 połowa
Znowu Wołąkiewicz ładuje głowę gdzie nie trzeba i pada ( jak zwykle) uszkodzony. To krytykowałem gdy grał w Lechu. Po prostu gość się słabo ustawia.
Okazja Majewskiego nieprawdopodobna- dograć do Kownackiego bułka z masłem... nie ma być głupiej! Sam strzela w bramkarza, co za ślepota.
I Gajosa kolejna bomba - bliżej do gwiazd , niesamowite.
I kończy się 1 połowa i jak często było w przeszłości... Lech ma okazje, a rywal (Budziński) wali "z całej hoły" prawie zamykając oczy i strzela bramkę, a przecież Cracovia grała straszliwy chaos. Kopanina gdzie piłki w piłce nie było za wiele. Co powiedzieć... tylko się załamać, kopnąć kogoś w dupę, bo bramkę strzelił JEDYNY gracz w Cracovii który potrafi strzelić celnie z daleka. Gdzieś mi ciarki idą po plecach ,bo widziałem już takie mecze przegrywane przez Lecha 0-2.
2 połowa
No chyba Lokomotywa ma "pęknięty wentyl" ,bo niestety z Lecha powoli uchodzi powietrze. Coraz słabiej, jakby przejęli "styl Cracovii".Nie żeby mniej biegali , ale gra straciła na jakości.
Całe szczęście że piłka "trafiła" Nielsena, bo wcześniej przecież Piątek miał taką szansę że będzie o niej myślał przez całe święta.A jeśli Cracovia prowadziłaby 2-0 to... sorry.
No i Majewski Naczelny Zyzol Lecha mający DWIE okazje bramkowe.
Niech ten kurdupel grywa tak jak ostatnio po 60 minut i zmiana, bo 60 minut Majewskiego zupełnie na moje nerwy wystarczy.
Cały zespół zagrał nieżle- ale jakby tak "wyjąć" poszczególnych graczy to nie było tak pięknie. Generalnie obrona nieżle, pomoc nieżle (oprócz tej wkurzającej nieskuteczności). No może surowo trzeba ocenić Robaka ( a był w ogóle), łagodniej konstruktywnie grającego Kownackiego.
I oczywiście WYDARZENIE MECZU !
DEBIUT TOMCZYKA wchodzącego w 83' za Kownackiego!
Super, teraz tylko zapisać datę i zacząć liczyć jego minuty na boisku oraz asysty i strzelane bramki.
Kolejorz pokazuje ,że warto wybrać Lecha, trenować od młodego w Lechu , bo to nie znaczy tylko gra w rezerwach, klub realnie daje szansę na zaistnienie w piłce, a nie tylko trąbi o sukcesach juniorów.
Dzięki temu "junior" ma sens poświęcania czasu , chodzenia na treningi, wiązania życia z piłką.
Komentatorzy:
-- ta jego lewa noga często zabójcza
-- wiemy że Gajewski potrafi strzelić (Gajos... Wegrzynie)
Choć tak prawdę mówiąc ten remis to taki wynik byle jaki (patrz rysunek na dole) ... he he he he
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz