Tak bez ściemy to ten mecz o wiele bardziej mnie emocjonuje niż ten wczorajszy.
Co prawda obydwa to mecze towarzyskie, czyli jedynie "wynik pójdzie w świat' bez żadnych "konsekwencji", ale... no właśnie.
To super okazja by pokazać się menadżerom i skautom. Ważne dla tych graczy Lecha co biegają od pierwszej minuty, wystawieni przez Dornę (Bednarek,Kędziora i Kownacki).
Najtrudniejsze zadanie ma Kownacki, który (niestety) może liczyć jedynie na "akcję sezonu" i "złoty strzał"... he he he he. O tym by się ścigać z niemieckimi obrońcami to nawet nie będę pisał, bo wiemy - każdy z nich zwrotniejszy i co najmniej tak samo szybki jak zawodnicy z Polski. Pozostaje więc "długa na wolne pole i luta z całej edy".
W sumie tak można byłoby napisać i przed meczem i po 1 połowie.
Statystyki pokazują że właśnie tak ( lampa do przodu, gra na chaos) gra polska reprezentacja, no bo jeśli Niemcy mają 74% posiadania piłki to o czym tu gadać.
Po 1 połowie lechici dostają ode mnie "czwóry".
No wiadomo - Kędziora będzie pewnie "etatowym reprezentantem", Kownacki rezerwowym, ciekawe jakie będą losy reprezentacyjne Bednarka. W końcu "na jego miejsce czycha" Dawidowicz, a to "nazwisko" i do tego ma w CV wpisane " jest wielkim talentem-choć gra tyle co nic- za granicą", co jest bardzo dużym handicapem i tym może wykosić Janka".
Druga połówka
I brama-KOWNAŚ !
http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2016-11-15/u-21-polska-niemcy-relacja-i-wynik-na-zywo/
Ma chłopina dobry czas.
Do tego asysta "bramkowa" do Frankowskiego i ten nie wykorzystał 100% "patelni".
Jest ok, jest dobra "promocja" jak i Bednarka który "trzyma środek obrony". Nijak jednak zrozumieć pi ki "huj" Dorna wprowadza za Frankowskiego tego "religę" Buksę, którego tak usilnie promowali komentatorzy Canal+ gdy był w Lechii.
Co ciekawe, mimo tzw "not za styl" i Polacy mieli dodatkowo DWIE super okazje bramkowe ( o tej Frankowskiego pisałem, drugą miał Lipski).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz