Piast -Karabach Agdam 2-2
Przed meczami mówiłem : kurcze najgorzej wylosował Piast.
Teraz losowanie zespołów z Kazachstanu, Gruzji czy Azerbajdżanu to przekleństwo. Po 1- można "zamoczyć" 2- daleko. 3- gorąco
To wszystko "ćwiczył" rok temu Lech.
Tym razem "padło" na Piasta.
Rewanż musiał Piast wygrać, najlepiej 1-0. I już w 8' PRZEGRYWAŁ 0-1.
Szacunek, bo już w 1 połowie strzelili 2 bramy i doprowadzili do sytuacji "dogrywkowej".
Jak grali? Po "polsku". Twardo ( po meczu mieli 26 fauli a sędzia sędziował b. łagodnie) i prosto.
Najlepszy w zespole z Gliwic Podgórski ( 2 asysty) i DEFENSYWNY pomocnik Matras.
Doprowadzili do dogrywki, ale to było na tyle, bo w 2 częsci dogrywki pogrążył ich "murzyn" (107'). Skończyło się na 2-2 i Piast odpadł. Dla mnie niespodziewanie dobrze grając.
I w tym sezonie może "powalczyć" w lidze o konkretne miejsce.
Komentatorzy:
- poza uderzeniem głową w poprzeczkę Matrasa Piast w 2 połowie nie miał okazji bramkowej
- w tym piłkarskim elemantarzu ktoś chyba wyrwał stronę Krzysztofowi Królowi ( niecelne podania raz po raz)
Lech - Honka 2-1
Nie oczekiwałem, wbrew powszechnym oczekiwaniom, na grad bramek.
Tym bardziej byłem zaskoczony gdy po 10 minutach meczu było 1-1.
Nie chce mi się pisać o samym meczu, bo każdy chyba widział co i jak.
Parę uwag:
1 - Rumak powinien wprowadzić kary pieniężne za debilnie niecelne podania. Tych było w wykonaniu lechitów MILIONY! Niewiele zmienia się od zeszłego sezonu. Za dużo niecelnych podań które dają powody do podejrzeń o NIEDOSZKOLENIU piłkarzyków. Posumowaniem całości były dwie akcje 4-2 na bramkę Honki zakończone idiotycznymi podaniami.A wiadomo że niecelne podanie, strata to potrzeba ponownego biegania.
2 - co do graczy. Przodowali w idiotycznych zagraniach Możdżeń i jednak Ubiparip. Masę strat piłki, zero dryblingu, niecelnych podań bez liku.Wkurzyłem się pod koniec 1 połowy- dwa dośrodkowania Możdżenia w odstępie paru minut i oba tak samo zablokowane.
Drygas- dwie okropne straty, podania w bok i do tyłu. Niestety gorszy od Trałki "którą zmienił"
3 - najlepszy Pawłowski, niezły Teodorczyk.
4 - prawdziwe marnotrastwo Kędziory ustawionego na lewym skrzydle obrony
5 - pozytywem coś czego dawno nie widziałem w Lechu - bramka strzelona głową przez OBROŃCĘ po rzucie rożnym (Kędziora). Ostatnio to chyba taką strzelił Arboleda zespołowi Dnipro Dniepropietrowsk.
Czasem i Ubiparipowi , Możdżeniowi i niestety Drygasowi powinno się powiedzieć to samo co Królowi (Piast) ... powtórzę za komentatorami " w tym piłkarskim elementarzu ktoś chyba wyrwał STRONY (już nie stronę)... Możdżeniowi, Ubiparipowi, Drygasowi".
statystyki - Lech/Honka
strzały 19/6
celne 10/3
kornery 7/3
spalone 1/2
żółte kartki 1 Ubiparip/1
faule 12/8
Mam wrażenie że jest jednak więcej do zrobienia niż to co zrobiono, jeśli chce się "na poważnie" zaistnieć na boiskach Ligi Europy, bo przecież takie są plany i ambicje kiboli, kopaczy i klubu.
.
Niestety ta wygrana ma smak "słodko-gorzki".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz