No dobra, ponoć liga "się dogra".
Nijak mi jednak wyobrazić sobie te "podrygi".
Podrygi, bo nijak mi sobie wyobrazić wszystkie mecze w kolejce bez publiki, a potem mecze przez kilka/kilkanaście kolejek.
No bo :
1- kiedy badać sędziów (przed terminem meczu)? Piłkarzy, trenerów, kierownika drużyny też to dotyczy. Kiedy takie badanie będzie "dopuszczające i bezpieczne" ?
2- kto będzie podawał wykopane piłki? Przebadane szczuny? Pracownicy klubu?
3- jak się kąpać PO meczu?
4- Jak siedzieć w szatni?
5 - co z wymianą proporczyków przed meczem
6- czy piłkarze wyjeżdżać będą w dniu meczu? No bo jak tu mieszkać w "nieodkażonym hotelu" ?
7- gdzie będą jadać "na wyjeździe" ?
8- co jeśli u rywala stwierdzi się "wirusa"? Będzie walkower? No chyba nie bo nie wynika to ze złej woli rywali a z "dopustu Bożego" ( zarażenia).
Walkower nie.... to co? Kwarantanna CAŁEJ drużyny minimum 2 tygodnie? A jeśli tak to co z zaplanowanymi meczami tej drużyny?
Masa pytań, bo przyjmijmy realnie, że "wirus nie odpuści". Będziemy z nim "żyli" i się GO bali, to pewne.
Piłka będzie jakaś dziwaczna, zmutowana, coś jak kobieta z brodą.
Może ktoś jeszcze DOPISZE do tego mojego "meczowego wydziwiania w czasach pandemii" coś czego nie dostrzegłem? Co umknęło mojej wyobraźni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz