Lubię słuchać Bońka.
To człowiek patrzący trzeźwo na całą piłkę. Nie robiący z niej świętości, której nie można tykać w imię np "dobra ogólnego".
Traktuje piłkę nożną jak to czym jest czyli "grą sportową w której bierze udział grupa ludzi". Nie "stawia jej na piedestale" i chyba ( ma już bejmy bo je zarobił) nie musi nikomu głęboko wchodzić w tyłek bojąc się komukolwiek narazić.
Mając swoją wizję przyszłości "po PZPN-ie".
Wie gdzie jest, wie gdzie pracuje . Ma poczucie miejsca sportu w życiu ludzi , wiedząc że to "tylko rozrywka". Jest ponad "bycie celebrytą" i chęciami by takim być (patrz co wyrabiają -Smokowski,Borek, Hajto czy Kołtoń).Nie chce być tym kimś któremu "przydupasy i ludzie z lobotomią" spijają miód z ust! Jemu to lata setą!
I generalnie w swoich osądach nie przegina, nie sili się na wymuszoną oryginalność. Po prostu "jaki koń jest dobrze wie".
Mówiąc co myśli bardzo prosto, zrozumiale i komunikatywnie, nie pozostawiając wiele miejsca na złe interpretowanie swoich wypowiedzi.
Więc w nieco "ogórkowych dniach ligowych" , między meczami istotne jest co powiedział o Lechu Poznań. Sumując "cały ten zgiełk" na dzień 20 lutego 2019 roku.
Cytuję:
- Jak usłyszałem, że Lech zaczyna przygotowania tak późno to byłem troszeczkę zaniepokojony. W trzy tygodnie nie można zrobić gibkości, szybkości, wytrzymałości i taktyki. Trener Nawałka lubi ciężko pracować i obawiam się, że może piłkarzom włączył się hamulec pod względem fizycznym i mentalnym. Kiedy patrzę na Lecha dostrzegam też problem, jeżeli chodzi o materiał ludzki - mówił Zbigniew Boniek w Magazynie Ekstraklasy o Kolejorzu".
Zauważyliście?
--- 3 tygodnie to za krótko!
--- "Piłkarzom włączył się hamulec" w czasie przygotowań bo... ( jak sami przyznali) po prostu jeszcze NIGDY tak ciężko nie PRACOWALI ( nie wiedzą co wyrabiał Smuda) !
--- jest problem jeśli chodzi o materiał ludzki . Czytaj - to miękkim robieni "kopacze", bez jaj. No i jakość piłkarska sporo przereklamowana.
Racja,racja,racja.
Zresztą to wszystko widzą kibole pisząc o tym dziesiątki razy.
Fajnie jednak, że wyartykułował to też "ten co odkrył Nawałkę dla reprezentacji" czyli Zbychu Boniek.
Widać , że nie ma litości mówiąc "to co widzi" nawet o "Panu Adamie". A trzeba być "niedowidzącym" ( a może tchórzem) żeby tego teraz nie wyartykułować.
Sumując- Lech został przygotowany NIEWŁAŚCIWIE do sezonu ,a SŁABI i baardzo przeciętni piłkarze nie wytrzymali natężeń treningowych ,teraz "biegając w lidze na kolanach".
Jak dla mnie tak powiedział jak powinno się mówić o problemach ... prosto, jasno,szczerze, bez taniej,"internetowej" polityczki i owijania niewygodnej prawdy w bawełnę.
Inaczej NIGDY sobie z ŻADNYM problemem nie poradzimy.
Zresztą jeszcze nigdy "włażenie w dupę" nikomu nic dobrego nie dało ( czego dobitnym przykładem jest epidemia AIDS).
A jako super komentarz do całej tej lechickiej sytuacji to piosenka Elektrycznych Gitar i jej słowa:
"Już każdy powiedział to co wiedział
trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą
a będzie nadal tak jak jest
I co ja robię tu, u-u, co ty tutaj robisz"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz