Legia poszła "w zaparte".
Kibice nie krzyczeli "Jude" a "Lutek". Gaz nie był pieprzowy tylko bazyliowy. Race zazwyczaj odpala się w przedszkolach.
W ogóle Legia nie wie kto wszczął burdy, pewnie były to "elementy rewizjonistyczne sponsorowane przez wrogą UEFA".
Winna Borussia która NIE POWINNA tak wysoko wygrać, ze względu na tradycyjną przyjażń polsko-niemiecką. I to jej wina, że "sytuacja wymknęła się spod kontroli" a przecież "nie tak się umawaialiśmy".
Generalnie "Kibice stworzyli niepowtarzalną atmosferę".
Piszę to by dodać nieco tekstu do "memów" które mnie naprawdę rozbawiły :
Może chcieli zaśpiewać "Hey Jude" (jak Citizens) ale nie umieli śpiewac po angielsku?
OdpowiedzUsuńA może, po prostu, mieli pretensje do Leśnodorskiego... (?)
P-KoL
Goal
UsuńA mnie to "idziemy w zaparte" przypomina tłumaczenie w szkole na pytanie klasy "kto zbił szybę w klasie" i gremialna odpowiedż KAŻDEGO ODPYTYWANEGO - "Byłem wtedy w ubikacji ".
W ogóle dopadłem tki komentarz w necie "Sławomir Śmiejczak3 tygodnie temu
Patryjoci z Kotwicą Polski Walczącej i Małym Powstańcem na pałce baesboolowej też powinni posłuchać tego utworu!?" - to przy okazji jakiejś tam piosenki.
Celne gdy się "włącza patriotyzm" i "zwiera szyki przed podłym pomówieniem" i określa protokół FARE ( ci co namieszali w Poznaniu z "siła-Piła") jako DONOS.
Ciekawe czy UEFA odwiesi zawieszenia ( te z LE).No i ta nieszczęsna Polska Walcząca na koszulce jako elemnt reklamowy... Wiesz, sam nie wiem czy się śmiać czy płakać na tym idiotyzmem.