KSZO - Arka 1-2
Ogladam oczywiście ,bo przecież Arka następnym rywalem Lecha w lidze ( niedziela 18:00).
Niby brak u nich da Silvy i Szwocha ( wchodzą w 70') ale i tak Arka silna z Abbotem i Siemaszko na przodzie.
W KSZO ( 3 liga!) znane nazwiska - Dariusz Pietrasiak - ten co mało nie grał w kadrze PZPN ( kupiony do Polonii, potem - Bełchatów, Podbeskidzie) oraz były lechita Jakub Kapsa ( wielka nadzieja kiedyś "młodego Lecha") , który był w Lechu prawie 2 sezony.
Arka zaczęła dynamicznie, nie dawała pograć rywalowi. I strzelała 0-1 (Abbot) 0-2 i myślałem .. no to po meczu ale... prawie zgodnie z tradycją nagle 1-2 (74') i do tego karny dla KSZO w 77' . Niestety niewykorzystany, obroniony i...potem KSZO dusi kolejnego faworyta!
Znowu z Extraligowca zeszła para. Arka w panice.
Mecz jednak kończy się 1-2 dla Arki. I chce sie powiedzieć "nie taki straszny diabeł jak go malują".... he he he.
Drutex (9 msce 1 liga) -Kiepscy (10 w Extra) 3-0
Dla mnie, mieszkańca mnadmorskiego zadupia mecz interesujący ,bo -- Bytów niedaleko (53 km) i można powiedzieć ,że mimo że teraz jestem "przyszywanym rybakiem" to właśnie Drutex to lokalna drużyna, której kibicuję.
Do tego w kadrze byli ( czasem chwilowi co prawda- jak Bieszczad) lechici - plus Klichowicz ( przeszedł z rezerw Lecha) i Jakub Seweryn (pomocnik - ten na wypożyczeniu z Lecha).
Plus kilku graczy znanych z ligi (Elfir=Ruch, Wacławczyk=Bełchatów) Do tego ciekawy trener z tych "młodych kiedyś obiecujących" czyli Tomasz Kafarski ( zastąpił w czerwcu 2015 Pawła Janasa !!!).
Do tego "forsiasty" właściciel Drutexu (produkcja okien) mający piłkarskie ambicje.
Czyli Bytovia to nie jakieś tam "prowincjonalne ogórki" ,ale konkretna i mogąca zrobić niespodziankę drużyna.
Zapowiada się ciekawy mecz.
No i mamy bramkę dla Drutexu na początku meczu . Bramka typu "luta z całej edy", po drodze odbita od głowy Celebana i kista. Ale sam strzał ( mimo rykoszetu) z rodzaju "petarda".
Serafin i Klichowicz na ławce.
Następna kista to karny którego nie było, bo Kiepski dostał w twarz, a nie w rękę. Jak zwał tak zwał jest 2-0 dla Drutexu.
Ale już pod koniec 1 połowy następny karny ale strzelany "kiepsko" i Bieszczad (Bytów) BRONI!
Druga połowa to super seta gospodarza, do tego super interwencje Bieszczada i... "klops". Pawełka który wykorzystuje Klichowicz ( wszedł w 62').Mamy 3-0. No i jeszcze poprzeka po strzale Morioki (Śląsk).
I tak się to pięknie skończyło po 95 minutach gry.
Najbardziej rozbawiła mnie wypowiedż Celebana ( kapitan Kiepskich) po meczu, " straciliśmy bramkę po naszym błędzie"... no paradne !. Rozumiem idąc tym trybem myślenia, że "można też STRACIĆ bramkę PO.... błędzie przeciwnika"....he he he he .
Co powiedzieć?
Rumak "kolekcjonuje sukcesy" - do Olimpii Grudziądz, Żalgirysu,Stjernana (Lech) spadku z ligi z Zawiszą "dołożył" porażkę z 1 ligowcem!
Ja tam nie zatrudniłbym Rumaka NIGDY, ten gość wręcz "przyciąga pamiętne porażki".
Tym sposobem mamy już w 1/4 - Wigry, GKS Jastrzębie, Drutex ,Puszcza.. no po prostu PIĘKNIE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz