Zadałem sobie pytanie: a może to dlatego że Lech to "kurdupelna drużyna" w której grają same "mikrusy".
Sięgnąłem więc do "pana GOOGLE-a" i przeważyłem i przemierzyłem podstawową 23-kę graczy 1 zespołu Lecha Poznań.
Kędziora-Kamyk Wilusz czy Wołąkiewicz - Douglas to odpowiednio = 183-189,188 czy 182 - 176.
No i do tego Douglas mino, że najniższy w tej stawce tradycyjnie dobrze gra głową ( jest zawodnikiem szkockim!).
Pominąłem Paulusa Arajuuri = 192cm wzrostu przy 91 kg, ale tu ta "masa razy ramię" nijak zgodna z dynamiką tak obecnie potrzebną, czy walorami czysto piłkarskimi.
Jeśli do tego dodam 195 cm Gostomskiego to nie "kilogramy i centymetry" tu grają rolę, a (banalnie) niedostatek wyszkolenia technicznego, słaby taiming, nieumiejętność ustawiania się do rywala i walki z nim przy rzutach rożnych czy wolnych, pod bramką Kolejorza.
A przecież "pomagają w obronie" przy stałych fragmentach gry: Trałka-186cm, Hamalainen -187, Jevtić-182 i (jak są na boisku) Kownacki-185,albo Sadajew 182 cm.
A średnia wzrostu CAŁEJ drużyny ( 25 graczy włączając już Jakuba Serafina) to 182,64 cm !
Czyli zebrałaby się spora grupka "wyrośniętych piłkarzy" będących na boisku w tzw "podstawowym składzie", a przecież rywale to nie są "koszykarskie wieżowce"!
A gole padają, dla rywali (wolne,rogi), przecież nie po błędach graczy "zagranicznych" ,ale po błędach w grze głową POLSKICH graczy.
Jeśli dodamy do tego fakt, że np Kamiński nie strzelił ŻADNEGO gola dla Lecha GŁOWĄ ( a ma ich po 99 meczach = 6), Wołąkiewicz na 99 meczów w Lechu strzelił 4 bramki, ale WSZYSTKIE z karnych to chyba należy się porządnie zastanowić!
Czyli mamy POLSKIE nędzne wyszkolenie w grze głową, gdzie np taki Trytko (189) by uderzyć głową wcale nie wyskakuje, a bramki GŁOWĄ zdobywał "nikczemnego wzrostu" Tomasz Frankowski (171 cm) czy wcale nie tak wysoki (183 cm) Artjoms Rudnevs, a (pamiętamy, pamiętamy) ,że grając w Lechu Robert Lewandowski praktycznie nie strzelał bramek głową!.
Czyli słaba selekcja + słabe szkolenie .
A przecież dla obrońcy gra głową chyba najbardziej istotna, potem wślizg no i celne podanie.
To baza.
Nie piszę o szybkości, dynamice,zwrotności bo to oczywistości.
Teraz Skorży ( trenerowi bardzo doświadczonemu) "wystarczy przyłożyć odpowiedni szablonik" i jeśli ktoś do niego nie pasuje to PASOWAĆ JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE.
Bo NAUCZYĆ gry głową piłkarza 28 letniego to co najmniej "troszku póżnawo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz