Szukaj na tym blogu

środa, 30 marca 2016

29 KOLEJKA W POCZEKALNI (po zmianie rozkładu jazdy PKP)

Powoli zbliżamy się do końca ligowego tasiemca.
Końcówka całkiem ciekawa i parę drużyn ma o co się bić.
Co prawda nie zapadły decyzje co do Mistrza czy spadku z ligi, ale  trwa walka o bejmy z udziału w "lepszej górnej ósemce" . A to spora różnica i gwarancja nieco większych ilości kiboli na trybunach ( a przecież maj to chyba najlepsza pora na granie w piłę).

Polecam spekulacje z kks.lech.com.
Tam wyliczanka kto z kim i dlaczego i co będzie jak będzie, a co nie będzie jak nie będzie oraz co będzie jak nie będzie i co nie będzie jak będzie.
Czyli spekulacje, statystyki i "pobożne życzenia".

Lech w zasadzie odpadł z walki o "zaszczyty" (pozostał tylko PP) więc może się "modlić" by być na przykład na 4 miejscu, miejscu dającym ciekawe mecze u siebie ( np Ległą w Poznaniu).

Poczytajcie... jak nie mam siły mielić tej słomy  . http://kkslech.com/2016/03/21/nic-nie-jest-stracone/

Co do typowania.
Myślałem że będzie łatwiej bo przecież teraz faworyci MUSZĄ wygrywać a tu... polubowny remis Pogoni vs Cracovia, takiż sam "gówniany remis" Sląska z Ruchem .
No i Lech który raczej był typowany na zwycięzcę meczu z CWKS  raczej "z serca niż z rozumu".
Trybuny "nie poniosły", Wilusz dał dupy ( niestety zawiódł nadzieje kiboli wierzących w jego renesans), atak był niemowlęcy, sędzia ślepy ( faul Jędrzejczyka na Kadarze czy chamskie nadepnięcie Tetteha i faul na 2 żółtą kartkę Trałki), kibole zadymili i... niestety porażka, i różnica między tymi zespołami wręcz gigantyczna ( dzięki Panie Skorża).

1. Teresa = 87+2 = 89                                                                                                                  
2. solokks = 82+3 = 85                                                                                        
3. Goal = 78+3 = 81                                                                   

4. piotrxxx = 76+3 = Ryzyk = 74+5 = 79                            
5. waldas = 72+3 = 75                                 
6. PabLo = 67+1 = 68 
7. Mefju = 66+0 = 66

1 --- I dla nas zbliża się następny etap, czyli premie za typowanie wyniku meczów Lecha ( wynik bramkowy!)  PLUS TRZY punkty za wytypowanie prawidłowe np Lech-Legła = 5-0 (he he he)

2 --- Oczywiście będą i końcowe bonusy za typowanie PRZED finałową rozgrywką ,w dwóch grupach,  kolejności miejsc 1..2...3  czyli plus 5 do końcowego rezultatu

3 --- Oraz plus 3 za wytypowanie spadkowiczów

4  -- Pozostaje "przy życiu" oczywiście EXTRA PREMIA za wytypowanie bezbłędne wszystkich ośmiu meczów w kolejce , ale zwiększam premię do  12 punktów!
Zmiana ,bo NIKT jeszcze w historii tej typerki nie dokonał czegoś takiego ! Więc jak już coś takiego się WRESZCIE wydarzy to należy się "godziwa zapłata" i mocny kop w górę tabeli dal takiego "eksperta".

Oczywiście typy miejsc 1..2..3 i spadkowiczów PO 30 kolejce i PRZED 31 kolejką!

A teraz typy przedostatniej , zasadniczej 29 kolejki ( jeszcze granej w układzie piątek/poniedziałek).


29 kolejka ligowa

01.04   18:00 Górnik Zabrze  Pogoń Szczecin-  2
01.04   20:30 Lech Poznań  Śląsk Wrocław-  1

02.04   15:30 Termalica Bruk-Bet  Korona Kielce-  1
02.04   18:00 Cracovia   Górnik Łęczna- 1
02.04   20:30 Legia Warszawa  Lechia Gdańsk- x

03.04   15:30 Zagłębie Lubin Piast Gliwice- 1
03.04   18:00 Ruch Chorzów Wisła Kraków- x

04.04   18:00 Jagiellonia Białystok Podbeskidzie B.-B. - 1`


Fajnie bo w tej kolejce nie ma meczów "wchodzących na siebie" , o tej samej godzinie.
Miałem problem przy typowaniu meczu w Warszawie, bo czuję tam jakieś "układy" no i "kontrolowany przepływ gotówki". Porażka dla Lechii to (!!!) walka w grupie spadkowej ( czego zresztą im serdecznie życzę).
Bardzo ważny dla Jagi będzie mecz z Podbeskidziem i Termalici która jeszcze ma "cień szansy" na balowanie "na salonach".
Ciekawe jak zagra Górnik będący już na krawędzi z uwielbiającą grać z kontry Pogonią.
Oczywiście ciekawe są losy Wisły która jeszcze "może dokonać niemożliwego" (??).
Czyli (licząc mecz Lecha oczywiście) mamy aż 6 interesujących meczów.


 Acha i skrót z meczu U-19 z Holandią w el ME(grali Kownaś i Józiu, Guma za żółte pauzował).
https://www.youtube.com/watch?v=Rd0Im3Y14BI



PS Oglądałem mecz towarzyski Niemcy-Włochy.
Niemcy sprawili mi ogromną przyjemność deklasując Włochów ( ci strzelili piękną bramkę na 4-1).
Mecz fajny, tempo super, technika nienaganna, ale ja chciałem zwrócić uwagę na bramkę Goetze (176 cm wzrostu!).
Goetze strzelił bramkę GŁOWĄ wyskakując SPOMIĘDZY dwóch ŚRODKOWYCH włoskich obrońców ( w okolicy jedenastki ).  https://www.youtube.com/watch?v=XpE-U7HAKb4



poniedziałek, 28 marca 2016

PRAWDZIWY TRENER - Adam Nawałka (prawie laurka) i jak to jest w Lechu

Prawdziwy trener .. to brzmi jak "opowieść o prawdziwym człowieku".

Od pewnego czasu chciałem napisać o trenerach.
Konkretnie jak to z nimi jest.
Teraz ten temat bardziej aktualny bo poparty wygraną 5-0 PZPN-u z kadrą Finlandii (FZPN).

Nawałka to przykład pewnej prawidłowości.
Człowiek do bólu skupiony na swojej pracy, bez "odpuszczania". Kiedy pracował w Górniku Zabrze piłkarze mówili że najchętniej zakwaterowałby ich na stadionie, rozbił tam namiot, ustawił prycze.
Widać było że i on mieszkałby razem z nimi. Nie "dojeżdżałby".
Jego "ligowi piłkarze" po pierwszej połowie meczu ligowego ZBIEGALI DO SZATNI.
Nie było pogwarek z arbitrami, rozmów z kolegami w czasie spacerku z płyty. ZBIEGALI.
A niech któryś spróbowałby się opierdalać!
Co ciekawe piłkarze nie mówili o "zamordyżmie", nie narzekali na " katowanie ich na treningach".
Patrząc na ówczesnego Górnika ( z Olkowskim, Nakoulmą, Milikiem) miało się wrażenie że to "precyzyjnie działający mechanizm", w którym nie ma miejsca na "polską  prowizorkę".

Nawałka, kiedyś dobry pomocnik okazał się BARDZO dobrym trenerem klubowym
A wiadomo, że trener klubowy to masa ograniczeń ( np,. kadrowych. Po prostu "gra tym co ma").

Byłem więc zaskoczony że ( po klapie z zatrudnieniem "klubowych prestigitatorów"- Smudy, Fornalika, wołanie o "kolejnego zawodowego selekcjonera z zagranicy" w rodzaju Beenhakkera) Boniek ( bo to był JEGO pomysł!) namaścił na selekcjonera Nawałkę.
Zaskoczenie stąd , że najczęściej klubowy "król" bywa przeciętnym SELEKCJONEREM.
Zaskoczenie, że to Boniek, jeden z nielicznych piłkarzy który osiągnął wymierny sukces biznesowy po zakończeniu kariery ( wspaniałej)  i to nie w "branży piłkarskiej" znowu zaryzykował "powołując polskiego ligowego trenera".

A tu okazało się, że Nawałce "na jedno" czy pracuje z "rzemiechami" czy kiedy ma w rękach "zespół zawodowców".
Potrafił dostrzec różnicę między - "byciem klubowym fachurą , a selekcjonerem artystą".
Nie przeszkodziło mu, że zamiast mieć gracza codziennie (jak w klubie) ma go "od  wielkiego dzwonu".
Widzę ,że nawet ta nowa rola bardzo mu się spodobała i pełnymi garściami czerpie z tego że MOŻE PROWADZIĆ SELEKCJĘ.
Piszę to z dużej litery bo Nawałka pokazuje wszystkim "podpowiadaczom i życzliwym ekspertom" że on tu rządzi , a reszta może go pocałować  w zadek.
Przy tym "nie robi nikomu dobrze" czy "na złość". Po prostu robi to co sobie zamyślił, rozlicza swoich pomagierów z obserwacji i "nie opierdala się".
Piłkarze to czują, że są poddani bezlitosnej ocenie. A jednocześnie, że mają szansę na SUKCES!
A nie tylko "rozegranie kolejnego meczu o honor".

Wiadomo , trener rozliczany z efektów.
Można powoływać piłkarzyny "na kredyt" , na piękne oczy,za zasługi, by mieć spokój, żeby pokazać innym że się mylili.  Nawałka jakby jest i to widocznie ponad ten sposób pojmowania swojej roli trenera/selekcjonera.
Ma swoje "miarki zawodnika" i te miarki przykłada i ocenia ( może dlatego że i sam kiedyś, był wybitnym graczem?).
Powołuje Kapustkę ( bo widzi  w nim możliwości gry NA TERAZ), bierze Milę ( a potem nie ma skrupułów by go odstawić, jak też Peszko który strzelił przecież "złotego gola Irlandii").
Nie popłakuje, że nie ma obrońców i nagle okazuje się że jest DWÓCH LEWYCH OBROŃCÓW ( i nie musi grać Boenisch), że są ŚRODKOWI OBROŃCY (i nic to że wypada taki Szukała!!!) , że nie brak graczy środka pola ( gdy Mila obrasta w tłuszczyk) bo może grać tam i Kapustka, Zieliński, Starzyński (!!!), że i na skrzydłach  niekoniecznie musi biegać do emerytury Błaszczykowski, a Rybus może grać jako lewy obrońca. Ze MOŻNA grać DWOMA napastnikami !
To są POMYSŁY i praca Nawałki.

Jest idea by grać "po europejsku" z dużą mobilnością ( stąd np uparte stawianie na wciąż kontuzjowanego Linetty pasującego do tej filozofii), by "krótko trzymać za mordę rywali".
Coś co już BYŁO i sprawdziło się w Górniku Zabrze Nawałki !
I śmieszne jest to całe gadanie że INNI  (Fornalik, Smuda) nie mieli TAKICH GRACZY DO DYSPOZYCJI.
Mieli... innych, tylko że Oni zadowalali się "poklepywaniem po pleckach". Tak naprawdę myśleli jedynie o "odcinku wypłaty z PZPN", a ich koncepcja streszczała się do jednego słowa --- PRZETRWAĆ !

Wydaje się, że drugim trenerem ( na razie klubowym) bliskim tej "nawałkowskiej filozofii  jest Stokowiec.


A Lech?
Niestety .... Jan Urban  zaplątany w "układy".
Z jednej strony legendarna "szatnia" z drugiej " wymagający Właściciel" z trzeciej tzw "wymagający kibol" i Zarząd na dokładkę.
Koncepcja "urbanowska" rozpuszcza się pod naciskami. Trener niby wie co jest grane, ale "słucha odbitego echa medialnego". Stara się "ustawić z wiatrem". Niby to naturalne, ale kibole  "czują to przez skórę". Czują tą tymczasowość, to "łatanie dziury dziurą" gdzie bliżej do "podstawiania wiadra pod cieknący dach" niż "jego naprawianie".
Są rozdarci między surowymi ocenami, a zadowoleniem z "uzyskanych małych sukcesów na osłodę".

Stąd zaskoczyło/nie zaskoczyło mnie wołanie o "prawdziwego trenera" ale i jednocześnie zrozumiałem - Urban nie daje spójnej koncepcji, nie działa tu i teraz, niestety usiłuje PRZECZEKAĆ do.... nie wiadomo czego. Końca ligi? Nowego podpisu na jego kontrakcie?
Nie buduje od początku "czegoś nowego , skutecznego, logicznego" ( jak kiedyś Nawałka w Górniku Zabrze czy teraz Stokowiec w KGHM).
Po prostu, tak naprawdę już STRACIŁ dobre pół roku.
Gdy już w październiku 2015 było wiadome, że "w lidze pozamiatane" i JEDYNĄ OKAZJĄ NA SUKCES jest Puchar Polski.
No może to było widoczne i bliżej, bo w styczniu 2016 roku.

Zwolnić Urbana?
Tak.
Za jego minimalizm i brak zdecydowania co tak naprawdę ( oprócz nowego kontraktu) chce ugrać.
Za brak " skupienia się na sukcesie" a wyznaczenia sobie jedynie "fazy przetrwalnikowej" ( przetrwać do następnego sezonu, przetrwać ten sezon, przetrwać w Ekstraklasie,przetrwać na posadce, ojcować obrażalskim i chimerycznym graczom...).



piątek, 25 marca 2016

TOWARZYSKIE SPOTKANIA

Towarzyskie spotkanie kojarzy się z kawiarnią , luzikiem, kawą, ciastkiem i.. wysokim rachunkiem za tzw "nic".

Ot takie moje skojarzenie.
Wczoraj , jak grać szybko pokazali Czesi ( mimo że przegrali bardzo mi się podobała ich gra).
Dzisiaj był mecz  "towarzyskiego, piłkarskiego high-life".
Takie mecze bywają np w półfinale ME. Teraz, we Francji takiego meczu nie będzie... Holandia sromotnie przegrała eliminacje ( z Czechami właśnie i z Islandią).
Widać że tam po prostu "wyeksploatowano pewien team " (Robben , Sneijder, van Persie, Huntelaar) i kiedy ci "gwiazdorzy" po prostu się zestarzeli zapomniano by "remontować reprezentację".
A może to teraz  jest ten słabszy okres piłki holenderskiej ( tak jak lepszy belgijskiej) ?.
Może minie rok/dwa nim znowu Holandia "się odbije".

Tak myśląc oglądałem mecz w Amsterdamie.
Widać było że Francja to klasowa drużyna i może być tam jedną z najlepszych ekip.
Można powiedzieć że "kontrolowała mecz", a bramki sprezentowała Holendrom "na osłodę".
Przecież niedawno zmarł tak lubiany przeze mnie Johan Cruyff . Należała się więc gospodarzom odrobina optymizmu.
Francuzi grając LEPIEJ , wygrali, co nie podlega dyskusji.
A ja poczułem już smak zbliżających się MEuropy.






ps:
Zwraca uwagę b.silna ławka trenerska holenderskiej drużyny: Blind, Bergkamp   Van Basten (dzięki PabLo za  czujność i wiedzę ), Van Nisterlooy.
Zaskoczony byłem , że nie gra od początku ( wszedł po przerwie) bardzo dobry skrzydłowy Depay i inny dobry gracz Afellay. 
Dziwne.


Mecz U-19 Polska - Irlandia Północna 2-1

Bardzo chciałem  oglądać ten mecz ( grali nasi młodzi lechici).
Niestety w powodzi transmisji nie znalazłem tej mnie interesującej

Turniej niby o awans do ME, a taki nieco "prowincjonalny".
Może mecz (ostatni) z Holandią ( to gospodarz i Holendrzy zawsze to klasa piłkarska) będzie transmitowany np  przez telewizję holenderską.

Znalazłem na stronie PZPN skrót z tego spotkania.
Wiadomo, skrót jak i statystyki, można nim swobodnie manipulować , ale cóż, trudno "z braku laku" i to dobre.
Tu link do skrótu na YouTube : https://www.youtube.com/watch?v=eGXEwcjutog

I poniżej fotka z gębami "braci kolejorskiej" z tegoż meczu ( to po strzale Gumnego i dobitce Świderskiego padła zwycięska bramka dla młodych Polaków).



Może Kolejorz powinien zainteresować się Świderskim? Młody, obiecujący z dużymi ciągotami ofensywnymi. Zwraca moją uwagę już od dłuższego czasu.
W meczu z Irlandią strzelił OBIE  bramki dla PZPN-u.

Kownacki pokazał się  bardzo dobrze tylko ... ta jego skuteczność.


czwartek, 24 marca 2016

STARZY (towarzysko), MŁODZI ( o punkty)

Dziś najważniejszy był mecz kadry u-19 w Holandii, a potem mecze towarzyskie ( grali Czesi, Ukraina).

Śledzę "przygody lechitów".
Trzech z nich  grało cały ( wygrany) mecz z Irlandią Płn, w el LE.
Czwarty biegał od 61 minuty ( to Janicki który wypożyczony do Hoffenheim).
Sporo ich na boisku i tym bardziej cieszy że Gumny miał asystę przy 2 bramce Świderskiego ( Jaga).
Kartkę żółtą zarobił "Józiu".


Polska – Irlandia Północna 2:1 (1:1)
1:0 – Karol Świderski (14)
1:1 – Shayne Lavery (33)
2:1 – Karol Świderski (84)
Skład reprezentacji Polski:
Bartłomiej Drągowski – Piotr Kwaśniewski, Sebastian Chruściel, Mateusz Wieteska, Robert Gumny Kamil Jóźwiak, Adrian Purzycki, Arkadiusz Górka (77. Mateusz Hołownia), Hubert Adamczyk (61. Robert Janicki), Dawid Kownacki – Karol Świderski (87. Jakub Piotrowski).

Następny mecz już w sobotę z Ukrainą ( ostatni mecz będzie z gospodarzem tego turnieju, z Holandią).

Wyczytałem też że do U-16 powołano aż OŚMIU graczy Lecha, co nie dziwi bo w tej kategorii wiekowej to oni chyba nie mają konkurencji.
Zwracam Waszą uwagę na: Borowiaka (obrońca), Tymoteusza Klupsia (napastnik) i Bartosza Mrozka ( ten bramkarz mając 15 lat był na testach w Manchesterze City. Teraz ma 16 lat, imponuje warunkami- 190 cm wzrostu 80 kg).



wieczorem mecz towarzyski  Czechy-Szkocja  0-1 ( mała niespodzianka)

Warto było oglądać. Szkoci strzelają bramkę z kontry (Anja) , a potem niemiłosiernie cisną ich Czesi. Dobrze broni szkocki bramkarz McGregor.
Druga połowa już bardziej wyrównana i w 73 minuta karny dla Szkotów !!! Nie, nie ma, bo sędzia "ślepy jak kret" (pewnym wytłumaczeniem to że sędzia to Irlandczyk). A karny po prostu oczywisty !



Ciekawostka meczowa że Szkoci ( tradycja to spódniczki męskie) w tym meczu na... różowo !!!
Szkoci na różowo? Świat się wali !







środa, 23 marca 2016

DZIEŃ NARODOWY

U-21  Polska-Finlandia  1-0

Przed meczem komentatorzy mówili ,że Finowie to nienajmocniejszy przeciwnik
 Mecz tego nie pokazał.
Teoretycznie "na papierze" powinny padać bramki dla Polaków, a tu mecz bardzo wyrównany i można powiedzieć, że i jedni i drudzy mieli tyle samo dobrych okazji bramkowych ( 3-3).
Finowie  mający z przodu niskich graczy postawili na szybkość i zwrotność więc często wychodzi w "uliczkę". Na środku u nas grają wysocy ale mniej zwrotni Jach i Dawidowicz zatem często ta prosta metoda była skuteczna a "nasi ganiali z wywalonymi ozorami".
Mecz pokazał też że ta reprezentacja ma niewiele "siły ognia".
Dziwnie to nie zaskakuje, bo taka polska liga.
Wygrana  z rodzaju "skromniutkich" , a mecz z rodzaju "męczliwych".
Mnie zadziwia obecność na boisku Buksy z Lechii. Gościa którego widziałem na boiskach ligowych może parę minut ? Co w nim widzą? Pamiętam jak był forowany przez komentatorów Canal+, przez trenera Kaczmarka i Brzęczka ( jak trenowali Lechię).
Nijak pojąć!
Brakowało mi w tym meczu ( ze strony Polaków) tej chwili młodzieńczego szaleństwa, zawiódł mnie bardzo Patryk Lipski ( pchałem go nawet do Lecha). Niewidoczny był Mazek.
Mało, mało "w przodzie".
A komentatorzy swoje -- " może nie powinniśmy liczyć na więcej? Może ważne są jakieś inne czynniki?".
Sorry co to za pierdolenie, czas leci ,a gadają jak za czasów kadry Smudy ( i wtedy i teraz-2017, Polska gospodarzem ME).







A tak przy okazji. Grająca wcześniej kadra u-20  dostała w dupę 0-3 ,w meczu z Włochami w Szczecinie ( grał Bednarek-90' Formella 1'-45')..




PZPN- Jugolski JZPN  1-0




O meczu "dorosłej reprezentacji" nie będę pisał bo... cała Polska to widziała.
Chciałbym przypomnieć sytuację w 79 minucie. Piłkę ma Serb, wchodzi w niego "po ligowemu, po męsku... ja bym tu faulu nie widział" Jodłowiec i... sędzia gwiżdże faul Jodłowca, ładne dośrodkowanie rywali była dla nich szansa bramkowa.
Tym różni się Jodłowiec od np. Guendogana... he he he he.
A transmisję oglądałem z angielskiego kanału bo... Szpakowski plus Żewłakow... niestety nie daję rady... taki mam słaby "nerw" na to bredzenie i wymądrzanie się i "kreowanie boiskowej rzeczywistości".
Wygralim.. w Poznaniu. Kropka.


STATYSTYKA i co z niej wynika

W ostatnim Canal+  pokazano sporo "statystyk".
Kto chce może sobie odpalić ten program z linków jak niżej ( całkiem niezła jakość!) i na własne oczy te statystki zobaczyć ,z komentarzem ze studia:

http://videomega.tv/?ref=WeQTd65ur11ru56dTQeW
http://videomega.tv/?ref=COknnq740MM047qnnkOC

Linki działają jeszcze teraz ( piszę to ,bo czasem jest tak że wstawiony link po czasie staje się martwy).
Z ostatniej chwili - LINKI JUŻ ZDECHŁY..
To Liga+Ekstra po 28 kolejce, w której nawrzucano sporo statystyk.

Statystyka – nauka, której przedmiotem zainteresowania są metody pozyskiwania i prezentacji, a przede wszystkim analizy danych opisujących zjawiska, w tym masowe.

Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: przepowiadanie pogody, statystyka i komunikat dyplomatyczny.
Istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, okropne kłamstwa, statystyki.
Jeśli mój sąsiad codziennie bije swoją żonę, ja zaś nie biję jej nigdy, to w świetle statystyki obaj bijemy je co drugi dzień.

Powyższe wstawiłem, by nie traktować poważnie tego co zobaczyliście w Canal+.

Dlaczego?

 1---- statystyki po meczu Lech Legia


Pokazują że nic to ,że Lech przegrał, bo w statystykach BYŁ LEPSZY! (pozycje obwiedzione elipsą).
Ciekawostka, bo "z ekranu" i z wyniku jak byk było widać, że to "legła" była lepsza.
A tu proszę... statystycznie Lech lepszy, tylko "że na koncie cieniutko".

To samo ,gdy spojrzymy na statystyki Nielsena i Nikolića

 Nielsen wcale nie wygląda tak blado jak wypadł w meczu.

Dobra, to statystyki z konkretnego meczu. Można odpalić powtórkę i to wszystko sobie "poodhaczać" na karteczce. I pewnie , tak z grubsza, statystyki będą "grały".

2 ---  Ciekawie się robi ( w końcu TV to środek medialnego ugniatania widza) kiedy popatrzymy na statystyki  graczy ligowych.
Najdziwniejsze to , że nikt w studiu nie podał jakiego okresu te statystyki dotyczą. Chyba ktoś się zająknął że to statystyki z ostatnich meczów ( co nie jest zresztą prawdą bo umieszczono w nich np Gueriera-Wisła, który nie zagrał bodajże ani razu na wiosnę , a jak zagrał to kilkanaście minut).
Dziwi też na pozycji "lewy obrońca" , na 1 miejscu, Brzyski .

Mam wrażenie ,że te statystyki mogłaby robić Panna Mania wpisując w rubryczki losowo wybrane przez siebie liczby ( no tak pi razy drzwi), bo nijak zrozumieć kto w tych zestawieniach najlepszy (oprócz napastnika bo tu sprawa jasna = Nikolić ).

Patrząc na taką statystykę odnoszę wrażenie, że to "liczbowy groch z kapustą" i nie wiadomo który ze wskaźników tak naprawdę najważniejszy.
Komentatorzy Canal + nie pokwapili się z komentarzem i uzupełniającą informacją do tych statystyk  rzucając ":na ekran" statystyczne obrazki "jak leci" i "wybierając do narodowej kadry" graczy na zasadzie "widzimisię".
Co ciekawe, ilu nie byłoby graczy, jakie nie byłyby "wskaźniki" i ich liczbowy wymiar to na samej górce KAŻDEGO zestawienia ( oprócz tabeli - prawi pomocnicy gdzie na górze umieszczono Pawłowskiego który zresztą gra w 90% meczów jako LEWY POMOCNIK i w tabelce bramkarz!) jest/są gracze "zielonych wojskowych ze Stolca"..


W "statystykach" brak na przykład Kędziory ( no ale nie wiemy, kurna, jaki jest ten okres pokrycia -statystycznego-czasu), a jest Ceesay który grywa "w kratkę" i ma mało dobrych występów.
 Do tego oczywiście na pierwszym miejscu Jędrzejczyk który jest w Polsce od niedawna i pograł meczów tyle co nic..


Śmiesznie, bo pytany przez prowadzącego program  jeden z Ekspertów ( Kamil Kosowski) na pytanie jaki jest najlepszy obrońca w Polsce odpowiada pewnie i od razu :


Najciekawsza ze statystyk to ta z  bramkarzami:



Zresztą sami sobie odpalcie program Liga Plus Extra i oceńcie sami ten " statystyczny groch z kapustą".

Na koniec  dodaję  zrzut pokazujący jak jest faulowany (usiłujący dojść w 16-ce do piłki Kadar, a było wtedy jeszcze 0-0) i co powiedział ( najczęściej tłumaczący pokrętnie złe decyzje swoich pupilków-sędziów i wybielający generalnie legionistów) Pan Sławek Stempniewski, 
sędziowski guru Canal+.



Przypominam , faul i ewentualny karny i byłoby wtedy 1-0 dla Lecha. Mecz wcale nie musiał zostać PRZEGRANY ( remis był realny).

Dla zainteresowanych - dziś o 18:00, na Polsat-Sport mecz z Finami ,gra nasza U-21 
(KĘDZIORA ).



poniedziałek, 21 marca 2016

O KONTUZJACH SŁÓW KILKA

Często w karierze piłkarza kontuzje decydują o jej przebiegu.
Nie mówię o chorobach ( jak np Piątek) bo coś się przyplącze i niestety zdrowia na wyczynowy sport brak.

Ciekawe wydają się jednak historie kontuzji takiego Jacka Kiełba, albo Karola Linetty.

Obaj to klasyczne przypadki braku prawidłowej ( dobranej do konkretnego piłkarza) PROFESJONALNEJ opieki lekarskiej, tzw "medycznego prowadzenia zawodnika".
Podkreśliłem słowo "profesjonalny" bo organizm sportowca ma inne wymagania od organizmu zdrowego, uprawiającego sport  "dla zdrowia" obywatela.

Kiełb.
To przypadek  słabego zdiagnozowania samego zawodnika. Wygląda, że nie zrobiono jemu kompleksowych badań odpornościowych, nie dobrano odpowiednich leków. Kiełb przez to często chorował  ( nie ulegał kontuzjom). Pamiętam okres kiedy "już już łapał się do reprezentacji i do Lecha" a tu przeziębienie po przeziębieniu. Potem zniechęcenie i "zjazd z górki". Lech-powrót do Korony- teraz ławka w Śląsku.
W pewnym czasie wyglądało jakby Pan Jacek nie miał po prostu zdrowia dla sportu.
W ten "model" wpisał się też częściowo Patryk Wolski który ( bodajże) mając 21 lat zakończył karierę i teraz jest trenerem piłki nożnej !

Linetty
Tu też mamy "długą historię choroby".
Z tym że tu jest inna przyczyna.
Karol to gracz bazujący na ekstremalnie dobrym przygotowaniu fizycznym, bardzo dużo biega, szybko robi sprinty, walczy "ciało w ciało" nie bojąc się "przestawiać" bardziej "wyrośniętych kafarów" ( Jodłowiec na przykład).
Powiecie... aaaaa to tutaj przyczyna, to zaangażowanie.
A ja powiem... chyba nie.
Podobny styl gry ma do dziś Rafał Murawski ( podobne też "wymiary", podobna determinacja, podobna motoryka, podobna rola na boisku). Powiedziałbym nawet że Linetty to w pewnym sensie "klon Murawskiego".
I tu ciekawostka. Rafał Murawski w swej karierze, z tego co pamiętam, miał BARDZO mało kontuzji. A przecież wsadzał nogę tam gdzie inny nie wsadziłby patyka.
I tu aż nadto wyraźnie rysuje się wniosek.
Linettemu nie dobrano odpowiednich ćwiczeń kształtujących organizm tego gracza. Nie wzmocniono tego co słabe, nie "podciągnięto parametrów" tam gdzie są one "poniżej normy dla tego typu gracza". Oczywiście, być może, Murawski ma silniejszy organizm, ale po to  "dwudziestopierwszo -wieczna" medycyna sportowa, by "namierzyć wadę" i ją zminimalizować, zapobiegać temu co niebezpieczne.
Leczenie kontuzji po kontuzji jedynie wyczerpuje "rezerwy organizmu".
Ciekawe jest ,też że ( to powiedział sam Linetty) Karol nie toleruje pewnych składników diety i dopiero Lewandowski (Robert)  zasugerował młodszemu koledze  zmianę diety.
 Po tej zmianie Linetty przyznał ( gdzieś jest taki program- w kuchni z Linetty na Lech.tv), że czuje się o wiele lepiej, ma lepszą dynamikę.

I tu należy zadać pytanie... proste pytanie.
Czym różni się sławna klinika REHASPORT od Pani Doktór z tzw "odcinka"?
Przecież TA klinika robiąca (ponoć) częste badania zawodników ( np badania krwi) powinna także monitorować przyrost/ubytek masy mięśniowej i wręcz pomagać w regulowaniu tego wskaźnika.
Linetty , "karta jego choroby" mówi aż nadto wyraźnie, że NIE JEST ON WYSTARCZAJĄCO PRZYGOTOWANY do wysiłku jaki on sam sobie narzuca w czasie meczu.
Coś w jego organizmie jest za słabe i "puszcza" gdy pojawia się "naprężenie" ( teraz "pancerz mięśniowy" nie zabezpieczył żebra w twardym zderzeniu).
Szkoda przesympatycznego zawodnika , bo ta powtarzająca się seria kontuzji może zrujnować jego karierę ( już zawisł na nitce jego wyjazd do Francji na ME 2016, coś bardzo ważnego i wartego by wpisać to do CV).



niedziela, 20 marca 2016

NIEDZIELA I KONIEC 28 kolejki ( 3 mecze).

Lechia - Termalica  1-1
widzów 12 223

Mecz który ma dać odpowiedź na pytanie- kto bliżej "1 ósemki", Lechia czy Termalica.
Moje kibicowskie serce za "wieśniakami" z Niecieczy. Podejrzewam że jest to jednak kolejne "chciejstwo", jak np remis którego oczekiwałem w meczu Lecha z CWKS.
Tak jak po meczu na Bułgarskiej Trałka powiedział "zabrakło nam jakości " ( czytaj .. brak PIŁKARZY, nie tylko ligowców) tak i tutaj o wiele więcej "jakości na boisku, na papierze" widać po stronie "gdańszczan" ( no i trener Nowak - co ciekawe, kolejny zamordysta).
Ciekawe są  statystyki, bo z tej przewagi w 1 połowie wynika to co na obrazku poniżej ( czyli strzałów minimalne minimum i to z obu stron).


Przełączyłem na drugą połowę, na drugi mecz ( oba grane o 15:30) . Ale tam już 0-2 dla Zagłębia Lubin więc w 60 minucie "wracam" do Gdańska.

Generalnie rzygać się chce słuchając zachwytów komentatorów nad Lechia i "wciskanie do kadry" Nawałce zawodników z Lechii.

I jakby im na złość, tej "kosmicznej drużynie" w 77' "wieśniacy" strzelają wyrównującego gola ... i jest pięknie  :-)) po prostu nawet baaardzo pięknie !



Przed Lechią mecze - Legła W(wyjazd), Ruch - D (dom).
Czyli perspektywy na max 3 punkty.
Pięknie, pięknie. To od razu poprawiło mi humor.

A w całym meczu ta "barcelońska naszpikowana klasowymi graczami" drużynka frajerów oddała UWAGA  - dwa celne strzały grając  jak to powiedzieli komentatorzy:
---  natomiast Termalica grała SŁABO !



Górnik Łęczna  0-2

 Bednarek "grzeje ławę" calutki mecz.
Dziwne to gdy Łęczna wśród drużyn tracących NAJWIĘCEJ bramek ,licząc bramki strzelone/bramki stracone = minus 12 !
A "lechicki talent" twardo "przyspawany do ławy". To żle o nim świadczy, bo trener Szatałow wygląda mi na trenera realnie patrzącego na graczy, a nie kierującego się sympatiami czy antypatiami.
Wypożyczenie Bednarka jedynie "odciążyło" listę płac Kolejorza i tyle. Zapowiada się "po powrocie do Poznania" wyjazd z klubu dla Jana Bednarka.
Łęcznianie "tradycyjnie" walczą o utrzymanie w lidze, Zagłębie Lubin (nietradycyjnie) będzie walczyć o występy w europejskich pucharach ( powinni całować po łapach Stokowca!!!)>




Pogoń-Cracovia  2-2

Mecz tzw "czołówki". Drużyn bezpośrednio wyprzedzających Lecha.Nie gra Kapustka pauzujący za nadmiar żółtych kartek. Widać ,że to góra tabeli, bo i tempo, i dokładne podania i okazje podbramkowe ( sporo ma Pogoń!).

No i BRAMKI... jest już 2-2 ( jest 60') i polecam byście sobie odpalili ( by zobaczyć te 4 bramki) powtórkę meczu.
Dla mnie najpiękniejsze były obie bramki Cracovii.
CO ZA ,dwie, LUTY Z CAŁEJ EDY ! (pod lade, w okienko).
To jest TO!
Lech obu zespołom ( dzisiaj) mógłby przeciwstawić jedynie dobre chęci i tylko tyle.
I tak pewnie przegrałby.
Fajny mecz , nie patrząc kto gra.

Cracovia gra jeszcze == Łęczna -D  i Śląsk - W
Pogoń gra jeszcze  == G.Zabrze W  i  Legia  D

Bardzo ciekawa końcówka, z tym że Cracovia wydaje się mieć łatwiejszych rywali i nie powinna wypaść z "górnej ósemki", a nawet spaść minimum z 4 pozycji, na bank!
Tak bawiąc się w spekulacje, to ten remis bardzo korzystny dla Lecha (!!!!).


Komentatorzy:
---  przechodzi piłka, nie przeciął jej Wołąkiewicz
--   miał szanse się przełamać Zwoliński
--   Dwaliszwili uciekł SPOD KRYCIA...(he he he he mam głupie myśli... he he)
-    Czesław Michniewicz niedokładnie do Adama Frącczaka ( dodatkowa 3 minuta 2 połowy)




PISZĄ INNI po meczu

Nie mogę się jakoś doczekać komentarzy czytelników bloga po meczu, zatem wklejam dwa komentarze z KKSLech.com  pasujące do tego o czym piszę od początku wiosny 2016 na tym blogu i opisujące celnie sytuację Lecha...... zatem cytuję :

"aliz  20 marca 2016 o 11:01
Uff nareszcie sie troche przespałam i jeszcze w mnie wszystko”siedzi” po powrocie z Poznania i sama nie wiem jak podejśc do oceny tego meczu, bo nie był to zły mecz i pokazał w zasadzie na ile Lecha stać – na dodatek kłopoty zdrowotne i pozamiatane. Urban miał za słabe argumenty a chłopaki dali z siebie max. Niestety młodzi zawodnicy w konfrontacji z siłą i doświadczeniem stoją na straconej pozycji – więcej z tego wyciągnąc nie można było. Powiem więcej – gdybyśmy z takim zębem zagrali w Jagą czy TSP to nie mielibyśmy prawa przegrać tych meczów. Co do ocen – może wielu Was zdziwię, ale za mecz nie postawię dwói NIKOMU. Najsłabiej oceniam Gajowego, Jevtica i niestety Wilusza – na Koronę za mocny na Lecha za słaby. 5 dam Jasiowi pomimo 2 goli wpuszczonych – przy obu nie miał nic do powiedzenia a karnego niemalże wyciągnął. Na 4 Kadar, Paulus, Kendi, pomimo sprokurowanego karnego Aziz i Trała – ten to jednak kawał zbója i zadziory :-)) Mieliśmy szczęście że tego meczu nie kończyliśmy w 9 bo oszczędził zarówno jego jak i Aziza. reszta 3. Nie wiem czy Niki był już tak zmęczony, że wpuścił za niego Dawida, bo ja chyba bym zaryzykowała i zagrała na 2 napastników – zdjęła Jevtica, a w to miejsce wpuściła Kownasia.
Jedno trzeba przyznać – koralikowy bufon przez dwa sezony sklecił naprawdę pakę – sam Urban powiedział, że tęczowy podjął ryzyko. Zobaczymy czy skończy jak Cupiał ze skisła, czy to ryzyko na tyle ocenił, że będzie mu się opłacało. Dołożył do tego ruska-zamordystę, który pozakładał kagańce całemu to rozbestwionemu towarzystwu. Kapitana Pazdana też potrafił wyp*ć na ławę, gdy coś tam było nie halo… Nie ma płaczu, skakania do sędziego itp. gierek – padniesz powstań i zapier… dalej, a jak nie to ława albo trybuny.
Żal mi tego meczu i serce mnie boli, ale obiektywnie tęczowi byli po prostu silniejsi.
KOLEJORZ DO BOJU – teraz przerwa a potem walka na maxa.

Tadeo  20 marca 2016 o 13:21
Moja krytyka ograniczy się tylko do naszych Prezesów.Od dawien dawna wiadomo jest że w Lechu większość piłkarzy sprowadzanych to inwalidzi lub zwykli nieudacznicy. Co jest w Lechu nie tak że większość piłkarzy przychodzących nawet z naszej ligi ma problem z aklimatyzacją , podczas gdy w innych klubach potrafią grać ? Moja opinia jest niezmienna i będę powtarzał , że do puki Rutkowscy nie zrozumieją że w Lecha trzeba inwestować i przeprowadzać bardziej wartościowe transfery, to Lech nigdy nie będzie klasową drużyną w naszej lidze , a co dopiero mówić o sukcesach w Europie. Legia praktycznie już nam ucieka , aż strach pomyśleć co będzie jeżeli awansują do LM. Na dzień dzisiejszy niestety taka jest brutalna prawda i musimy i wszyscy to dostrzec , że z tym składem i z taką ławką najlepszy nawet trener niczego specjalnego by nie zdziałał. Nigdy w życiu bym nie pomyślał nawet że kiedykolwiek Legia będzie miała nad Lechem przewagę 18 punktów. Ta różnica jest bardzo wymowna i daje nam odpowiedź na to wszystko co w tej chwili w Lechu się dzieje. Brak skautingu,marketingu a przeciągający się sposób leczenia piłkarzy i rehabilitacji , przy ponoć ,,najlepszej klinice w Polsce” zakrawa przynajmniej na śmiech i drwiny. Ot cały problem Lecha , pomijając już nasze gwiazdy."


Dodam od siebie  i to o czym rozmawiałem z piotrxx.
Często pojawia się zdanie " obwiniam za całokształt Zarząd".
Od siebie dodam- Zarząd to w sumie NIKT.
Po mojemu za SPRAWY SPORTOWE  nie odpowiada np Klimczak "szperający bejmy" na wydatki .
Transfery, polityka kadrowa ( zarówno piłkarze jak i trenerzy) to sprawa PIONU SPORTOWEGO na którego czele stoi Piotruś Eutkowski. To on i jego Tata odpowiadają za "całokształt" i "za rozliczanie sukcesów sportowych i porażek".
Więcej nie ma co pisać.
Boję się tylko, że jak to w Polsce bywa "kowal zawinił a Cygana powiesili" po sezonie.
Poleci (być może) Klimczak, trener a zostaną te same gilejzy "u steru".


sobota, 19 marca 2016

RACE ODPALONE, MECZ PRZEGRANY

Lech - Legia  0-2
widzów - komplet 

Powinienem napisać coś po meczu.
Generalnie jednak wszystko co napisałem już wcześniej idealnie pasuje  więc po co się powtarzać.
Wygrała drużyna posiadająca więcej jakości ( zaznaczam - wcale nie lepszych zawodników ,ale lepsza jako całość plus podejście bezlitosne  trenera zamordysty do piłkarzyków). Posiadająca większą siłę ofensywną.
Lech mógł zagrać obecnie jedynie tak jak grał z Fiorentiną ,czyli mocno w obronie i STARAĆ SIĘ ugrać max remis albo.... w przypadku fuksa coś więcej.
Jednak podstawowy warunek - stać mocno w obronie - nie został wypełniony.
O błędach Wilusza i Tetteha nie ma co pisać, kibole to widzieli.
Jak samemu strzelać bramki skoro po 1 połowie w rubryce "strzały celne" = 1, a w drugiej strzały celne = 3 ?  
Niestety mecz jak cały sezon.... przegrany, ZAORANY.
A i różnica w tabeli między obydwoma drużynami po 28 kolejce po prostu MIAŻDŻĄCA  = 18 PUNKTÓW !

Z graczy których obserwowałem: 
Wilusz - nędza  0/5
Nielsen - 3/5
Jóżwiak - 2/5

Pozostali :
Burić - 4/5
Ceesay - 3/5
Gajos - 2/5
Jevtić - 2/5
Kędziora - 3/5
Kadar - 4/5
Arajuuri - 4/5
Trałka - 3/5
Kownacki - 1/5
Tetteh - 3/5

Jak widać po wyniku, statystykach z ofensywy "dwója"i OBIE bramki Lech tak naprawdę sam sobie strzelił!
W meczu ,w zespole Lecha było tylko trzech dobrych piłkarzy (obcokrajowcy!). Reszta przeciętna (ci z trójami), albo cienka.

Po tym meczu można napisać " z piasku bicza nie ukręcisz".
A sam mecz..... słaby.
Bo i "wojskowi"  oprócz "siły razy ramię" plus Nikolić niewiele piłkarskiego pokazali o czym świadczy choćby ich celność podań czyli 53%.
Słaba to pociecha gdy tymczasem taki sobie rywal wyraźnie dominuje na boisku w Poznaniu :-(

Cieszy debiut Gumnego na lewej obronie (wszedł w 91 minucie za Kędziorę).











APEL PRZEDMECZOWY

Apel generalnie był na początek dnia i na koniec dnia kolonijnego, potem wojskowego dnia.

Co prawda godzina 13:30 to nie jest "początek dnia", ale... zależy dla kogo  :-))

Dawno nie byłem tak rozdarty jak właśnie przed dzisiejszym meczem Kolejorza.
Przed meczem często całe przewidywania opierają się na tym jak będzie kadrowo wyglądała drużyna. Kto wybiegnie na murawę boiska.
Dzisiaj naprawdę można powiedzieć tyle....... co nic.



A to kontuzje ( jak może grać np Linetty z pękniętym/złamanym żebrem, to graniczyłoby z cudem) a to choroby ( miałem grypę i wiem że 2 dni temperatury i człowiek po prostu nie ma siły się wysikać, a tu na trybunach 40 000 luda i trzeba zapierdalać)
No chyba że Lech ma etacie jakiegoś uzdrowiciela. Inaczej myśleć nijak.
Bo przecież taki skład : Kotorowski - Kędziora- Wilusz, Kadar - Gumny ( ci zdrowi) - Jóżwiak, Gajos, Dudka,Kownacki - Bille to skład kompletnie niezgrany, młody, wręcz 1 ligowy ( a wiemy jak skończył Zawisza w Pucharze Polski).
Nawet gdyby ci wymienieni wybiegli to kto wtedy usiadłby na ławce? Lis i..... trenerzy.
Bo reszta albo kontuzjowana ( Linetty, Trałka) albo chora ( to cała reszta ekipy).
Przyznam że czegoś takiego to ja przed meczem Lecha ( jakimkolwiek) nie byłem świadkiem !
Były kontuzje, "wypadali" znaczący dla drużyny gracze ( tragedia gdy kontuzjowani byli Peszko, Rudnevs, Arboleda czy nie mógł grać Stilić).
A tu "kontuzjowana, chora cała drużyna".
W zasadzie taki mecz nie powinien się odbyć bo to kpina w żywe oczy z widzów tłumnie walących na mecz.
Odbędzie się bo można odwołać mecz z powodu opadów śniegu, a nie można gdy rywal NIE ISTNIEJE !



Czekam więc i mam nadzieję że KTOŚ z Czytelników/Czytelniczek będzie na tym meczu i coś napisze. O meczu, o graczach Lecha, o nastrojach, atmosferze przed, w czasie i po meczu.
Fajnie byłoby i już dziękuję za taki wpis w imieniu tych co mogą mecz oglądać wyłącznie na ekranie.

Żeby nie było tak grobowo, TRZYMAM KCIUKI, WALCZCIE CHŁOPY ( bo wtedy i tak kibole was docenią).
Koszulka lechicka już na plerach od rana, szalik wyciągnięty, piwo się chłodzi, czipsy zaraz przybędą w zakupach!



piątek, 18 marca 2016

MILICYJNI PAŁUJĄ JADWIGĘ !

Korona-Piast  1-1

Dziwny, choć dość typowy mecz dla polskiej ligi, w której jedną połowę dobrze grają  pierwsi, drugą połowę dobrze grają drudzy.
Wiele zespołów gra w lidze taką "polską kratkę".
Korona była o wiele lepsza w 1 połowie mając z przodu super tercet Pawłowski-Sierpina na skrzydłach i na środku napadu Cabrera ( strzelił już 13 bramkę, w tym już 9-tą w 2016!).
W 2 połowie Piast jakby opanował sytuację i strzelił wyrównującego gola. Jak widać z tej wyliczanki "połówek" remis oddaje przebieg meczu.
Piast? To nie tak dobra drużyna jak na jesieni 2015 ( słabsza forma Mraza, Neszpora- na nich przecież spoczywał cały ciężar+Vacek gry do przodu).
Nieśmiało mówiono że Piast  MOŻE zrobić niespodziankę i konkretrnie powalczyć o MPolski. Teraz nikt pewnie ani tak nie myśli, ani tak nie mówi.

Zresztą co tu gadać, Piast miał w rubryczce statystyk po pierwszej połowie , po stronie "strzały celne" = ZERO !
To coś tam mówi o formie tej drużyny.
Korona jak to Korona. Całkiem niezły wymiar piłki, wyniki ot takie "bezbarwne". Cztery ostatnie mecze i... cztery remisy. Korona jednak to typowa drużyna tzw "środka tabeli".



Wisła-Jagiellonia  5-1


Tu mecz zaczyna się słabo dla Jagi, bo w 8 minucie już czerwona kartka i wylatuje Tarasovs ( czerwona oczywista i nie ma co roztrząsać tej sytuacji).
Nie wiem czy jest sens dalej oglądać ten mecz, bo przez tą czerwonkę "mecz został zepsuty".
Byłbym zdumiony ,gdyby w tej sytuacji Jaga  "cokolwiek uskrobała". Wisła "złapała oddech" wygrywając ostatni mecz na wyjeździe z Termalicą, do tego ma (wreszcie) "prawdziwego trenera" ( Wdowczyk) na ławce zatem.... Jaga może ostro "popłynąć".

Spotkamy się pod koniec meczu... zmieniam kanał... he he he.

Nie wytrzymałem, włączam i patrzę i jest ( co mnie nie dziwi bo uważam że Drągowski przereklamowany i tak nie był w stanie "uratować Jagi) piękny wynik ..... w 75 minucie... 5-1.
Teraz to już strata czasu patrzeć na mecz.
Zainwestowałem ostatnie 15 minut w serial "Game of Thrones" ( nie widziałem ostatniego odcinka, 5 serii).
Tak przy okazji... to 6 seria "Gry o tron" już niedługo, ponoć pod koniec kwietnia 1 odcinek (będzie się pewnie działo co niemiara).




Kółeczko wyrysowane na statystyce pomeczowej ,by pokazać co to była za masakra. Takiej statystyki posiadania piłki ja dawno w lidze nie widziałem.