Szukaj na tym blogu

piątek, 27 grudnia 2013

MARRY CHRIS MESS & PEAS on EARTH




Zawsze życzymy by Święta
przebiegły SPOKOJNIE.
Nad morzem przebiegły tak jak sobie życzono.
Terminy zostały dotrzymane, to co zamówiono dojechało na czas.

Wigilia tradycyjnie BEZ ŚNIEGU i dobrze.
Zima, śnieg, niskie temperatury to wróg budżetu, a ten i tak zostaje tradycyjnie  nadszarpnięty.
Bo jak człowiek raz do roku ma ten wymarzony zapach choinki, ciepłe światła lampek, kolorowe paczki z prezentami, zapach pieczonego piernika to... portfel jakoś okazuje się bez dna...   ;-)
 No to jest względnie ciepło, a teraz to nawet świeci piękne jesienne słońce !

Jutro wybieram się do Rafała , do jego restauracji Dym Na Wodzie na jakiś deser i kawę z Anną.
Dostarczył na  spotkanie towarzystwa w 1 dzień Świąt bigos, śledzie na 3 sposoby, indyka w maladze, schab ze śliwką i to co było Best of the Best czyli niewiarygodny pasztet !
Po prostu poezja.
O jakości świadczy że nie pozostał ani jeden okruszek, a wiadomo jak to jest z jedzeniem PO Swiętach.

Ci którzy nie mają okazji dojechać do Dymu Na Wodzie niech żałują.

Na Gwiazdkę dostałem KINDLE'a . Już "załadowałem" z 71 książek. Teraz pozstaje ZNALEŻĆ CZAS i OCHOTĘ by je poczytać.
Chyba nie będzie tak z tym żle bo... przecież nie gra nasz Ukochana Liga.

Nawet wieści "transferowe" jakby "pisanie o potworze z Loch Ness".
Kibole Lecha w sumie nie za bardzo wierzą w jakieś tam "wzmocnienia". A przydałby się ten wymarzony LEWOSKRZYDŁOWY pomocnik.

Obędzie się, w większości zespołow, na tych graczach co już są. Co najwyżej odejdą ( a  i to pewnie "za śliwki" ci którym kończą sie kontrakty w czerwcu 2014 a więc z tych ligowych = Janoszka, Nakoulma- gdzie jeszcze nie wiadomo, bracia Mak (?), Masłowski - to chyba te "najgorętsze" ligowe nazwiska).
W Lechu "wiszą" - Gostomski, Injać, Claasen, Arboleda, Murawski, Ślusarski, Możdżeń.
Całkiem "silna ekipa".
Zobaczymy co i jak, pewnie, po Nowym Roku.


środa, 18 grudnia 2013

BIĆ CweLa.... ha ha ha

Jak miło
W PPolski Górni Zabrze wygrywa z "wielką ległą".
I co sympatyczne mecz transmitowała stacja Orange Sport więc i komentatorem był mój ulubiony Leszek Bartnicki.
Naprawdę  zastanawiam się DLACZEGO jeszcze Pana Leszka  'nie wyjęła" żadna "topowa stacja".
O niebo lepszy o Borków, workow i rozporków.
Mecz komentaowany obiektywnie bez niekończących się tłumaczeń cweLów kontuzjami,  nadmiarem meczów , stężeniem ozonu w atmosferze i sytuacją geopolityczną w Republice Burundi.

Pierwsza połowa to przewaga górników. Więcej biegali, lepiej grali, strzelili JEDNĄ bramkę.
Jak to jednak w piłce często bywa w ich "gorszej " ( bo grali gorzej ,bo Zległa nie grała LEPIEJ) strzelili "galaktycznym z łazienek" 2 bramki obnażając mit niepokonanej Kuciapki.I zostawiając ich pod prysznicem w tejże łazience i z mydłem na podłodze... ha ha ha.
A że kuciapkę można pokonać... wiem to z doświadczenia. Wystarczy się postarać i mieć "argumenty"  ;-)
Tu link dla niezorientowanych co znaczy słowo "kuciapka"  http://synonim.net/synonim/kuciapka

I tyle na koniec roku.. skończył się ( nie za sprawą Lecha) bardzo przyjemnie.

Nie powiem tego o ostatnim typowaniu wyników - 21 kolejka ligowa. 
Chcąc nieco 'odskoczyć" zaryzykowałem i " popłynąłem".

Inni trafiali lepiej... trudno.

1. Teresa = 70+5 = 75                                                                                                                         
2. Goal = 66+4 = 70                                                                                                 
3. waldas = 62+2 = 64                                                             
4. piotrxxx = 59+4 = 63                                                        
5. solokks = 58+4 = 62                                                      
6. Pablo = 56+4 = Marcin = 56+4 = 60                  
7. Mefju = 54+5 = 59                                            

Stawka tak od 3 miejsca do ostaniego BARDZO się wyrownała i nie musi pomagać "ślepowron-sędzia" by "emocje nie zostały zabite na półmetku ligi".
 Nikt nam nie odgwiżdże faulu którego nie ma i spalonego który nie istnieje albo ręki "która nie powiększala powierzchni ciała" ( to ostatnie śmieszy mnie do łez, bo wiem z doświadczenia że "powiększam powierzchnię ciała" po grochówce albo 10 wypitych piwach, albo po "stołowych Świętach'. Generalnie nie jesteśmy przecież "latającymi wiewiórkami"  i powierzchnia jest jaka jest, no chyba że się podniecimy, ale wtedy jest to wzrost o te nędzne 0,00003 % ... haha ha. No chyba że ktoś ma WIELKIE O SOBIE MNIEMANIE).

Ale i tak wiemy że tą kwestię ( wielkiego mniemania) i tak rozstrzyga kobieta..

I tym akcentem zamykam sklepik z typami spod ciemnej gwiazdy ( wyłączjąc oczywiście piękną i uroczą jak zawsze Tereskę  :-)  ]

Czuj Duch.. Bóg się rodzi moc truchleje.




poniedziałek, 16 grudnia 2013

TO JUŻ KONIEC ligi na ten rok

Oglądnąłem WSZYSTKIE mecze 21  kolejki i jakoś tak nie chce mi się o nich pisać.

Dlaczego?
Bo widzę że "polska piłka ligowa" idzie w stronę PRZEMOCY.

Sędziowie i tzw. Komisje wydają bardzo dziwne werdykty
    -  mecz  Zawisza Lech uznany gol ze spalonego
    -  faul bramkarza, KARNY i bramkarz (Miśkiewicz) nawet nie dostaje żółtej karki
    -  męczą też mnie te dywagacje czy piłkarz "powiększył powierzcnię ciala" czy nie i czy ręka była nastrzelona czy nie
    -  męczą mnie "taktyczne faule daleko od bramki"
    -  coraz częściej niechęć budzą we mnie "wślizgi rozpaczy" i rzucanie się pod nogi (Dąbrowski, Głowacki, Arboleda, Wołąkiewicz i inni tym podobni "wojownicy").
    -  dziwaczne odwieszanie kartek. Trudno, dostał to dostał i już. ( a tu Legia nie miałaby lewego obrońcy i.... byłby problem).

Wiem. Publika łaknie krwi, ale coraz mniej (w polskiej ligowej piłce) piłki.
Patrzę z przerażeniem jak gość centralnie depcze na nogę rywala i ... jest to "męska walka".
A noga wykrzywia się pod dziwnym kątem.

Proponuję  by gwizdać WSZYSTKIE DOTKNIĘCIA PIŁKI RĘKĄ (oprócz oczywiście wrzutu z autu)
Piłka trafiła, 11 tka. Proste jak prosta jest gra w piłkę nożną.
A jeśli zagrałeś piłkę ręką "na terenie boiska" to żółta kartka.

Proponuję ,by ZABRONIĆ WŚLIZGÓW . Nieważne czy z przodu, boku, tyłu, czy na piłkę.
Zostałeś minięty, nie jesteś bramkarzem więc nie masz prawa rzucać się pod nogi. Wślizg = FAUL.

Proponuję też by zmniejszyć drużyny o 1 gracza, do 10..
Dlaczego? Ile już meczów widziałem kiedy z boiska "wylatuje gracz" i nagle mecz zrobił się szybszy, atrakcyjniejszy.
10 na 10 - to wydatnie przyspieszy grę uwalniając boisko od "taktycznego stężenia przedśmiertnego".

Myślę , że wszystkie proponowane przeze mnie zmiany wpłyną na to, że będzie po prostu WIĘCEJ BRAMEK, gra będzie szybsza, zostaną "odsiani" ludzie "pokroju węgrzynowatego".
A także 'słabsi fizycznie" młodzi piłkarze nie "będą ginęli pod KOŁAMI rozpędzonego bawołu"... he he he.

Postuluję też ,by wprowadzić "limitaż" żółtych kartek.
Przypominam: Burliga, Kokoszka mają JUŻ po 10 żółtych kartek a to dopiero 21 kolejka.
Przed nami jeszcze 16 kolejek.
W zeszłym roku  "najlepszy kosiarz" miał 12 żółtych (Ukah) drugi Jędrzejczyk miał 11, a trzeci Pazdan 10 i TO PO CAŁYM 30 MECZOWYM SEZONIE !
Co ciekawe Henriqueza ogłoszono w Canal + chamskim brutalem ,a najwięcej żółtych kartek ma w Kolejorzu... Trałka = 7. (poz.5 do 10 w  zestawieniu). następny w Lechu jest... Możdżeń = 5 (poz.15 do 25) .

A mecze?Pozostałe mecze w 21 kolejce ?
Ruch wygrał, Legia wygrała, Wisła wygrała.....
Śnieg nie spadł, mało ludzi.

Ponoć (w ankiecie Canal+ wśród ligowych kopaczy) najlepsi kibice w Warszawie, najmilszy trener to Urban, największy "kutas" to Probierz ( Rumak 3-ci), najlepsza murawa w Białymstoku, jednym z najbardziej przereklamowanych to Teodorczyk i Arboleda, wśród najlepszych "techników" SAMI OBCOKRAJOWCY.
I tak dalej i tak dalej.


sobota, 14 grudnia 2013

CZY W POLSCE GRAMY W PIŁKĘ NOŻNĄ ?

Szlag. 
Podkusiło mnie , by przed Ekstraklasowymi meczami obejrzeć 2 połowę meczu  MCity - Arsenal (wynik końcowy 6-3) i co dziwne pokonany wcale nie był tak słaby. A mecz nie był pogromem. Po prostu bramki padały bo ŻADEN BRAMKARZ nie wybroniłby takich strzałów...

Potem były mecze
Korona-Podbeskidzie
Sląsk-Piast
Górnik- Lechia

Wiecie.. to było tak jakby przed obiadem w stołówce zakładowej zjeść tort prosto z najlepszej cukierni w Wiedniu.
A na obiad grochówka i mielony (odgrzewany) oraz stare buraczki.

Nic nie mam do grochówki i mielonego, w sumie.
Tylko tort od Sachera lepiej serwować wieczorem, do kawy i koniaku... he he he

Tam "Francja elegancja" technika, podania, PEŁNE TRYBUNY,  emocje, piękne bramki i statystyka fauli w 66 minucie meczu niewiarygodna - MCity 8 fauli-Arsenal 3.
Pytałem sam siebie czy ten mecz ogląda "nawiedzony Węgrzyn", zwolennik "tego sędzia w Anglii by nie odgwizdał". Nie musiałby gwizdać, bo tam PIŁKARZE SZANUJĄ NOGI RYWALA.
A faule "ligowe" w Anglii w większości to byłyby żółte i czerwone kartki.

U nas - w czasie meczu Śląsk- Piast z 90 minut gry prawie 1/3 to były przerwy, "faule w bezpiecznej  odległości od bramki" i "przewracanie się wykorzystując doświadczenie".
Mecz typu - 2 podanie, faul, trzy podania faul i tak dalej.
A komentatorzy PO MECZU (Górnika) MÓWIĄ " w tym meczu dużo się działo i tym meczem w Europie nie musielibyśmy się wstydzić. LITOOOOŚCI   ! Strzałów CELNYCH GZab/Lechia = 4/2, po strzałach w ogóle 16/16.. No po prostu poziom "podwórkowy".Celność jak na "strzelnicy dla niewidomych".

Pomyślałem , że powinno się zabronić pokazywać w Polsce takie mecze jak mecz w Anglii.
Bo  "nasze mecze" jawią się jako "inna dyscyplina sportu" z pogranicza MMA. Gdzie ostatnią poprawnie wykonaną rzeczą jest CELOWE KOPNIĘCIE PIŁKI.
W 'polskich" meczach pudła za pudłem, bohaterami bramkarze łapiący strzały które broniłby bramkarz rezerw juniorskich Arsenalu.

No i jakże przyjemnie słuchało się komentatorów "angielskiego meczu" Panów - Nahornego i Twarowskiego.
Po  prostu "inny świat".

Nie napiszę więc sfrustrowany więcej o "polskich meczach" dzisiaj. Niech mi "zejdzie ciśnienie",bo jestem zbyt "osłabiony" gigantyczną różnicą poziomu "zawodowstwa".

Zatem nie będę dzielił komentarzy i daję je "hurtem"

Komentatorzy:
- Paixao zatańczył w polu karnym
- zawalczył ciałem w polu karnym
- zawodnik Piasta poczuł rękę na plecach
- Paixao i Patejuk łapali się za twarz




piątek, 13 grudnia 2013

REMIS JAK POGODA ANI ZIMA ANI JESIEŃ

Zawisza-Lech  2-2

O meczu napiszą na portalach więc może moje "prywatne" odczucia?

1. Lech za dużo faulował 30 metrow od swojej bramki
2. Znowu "straszy" niezrozumienie, podanie w prawo, partner w lewo
3. Teodorczyk pokazuje że jest to NAPASTNIK. Czyli gra na swojej pozycji... he he he
4. Niecierpliwi doczekali się debiutu ( chyba ponownego) Formelli który wszedł  w 79' za Pawłowskiego.
5. Komentatorzy zdecydowanie byli "za Zawiszą" powtarzając bez końca te wkurwiające "probablistyczne" opisywanie zdarzeń typu " potężne uderzenie , ależ byłby gol, rozerwałby siatkę" a w chwilę potem "piłka minęła w dużej odległości bramkę". Idąc tym tokiem myślenia KAŻDY STRZAŁ to prawdopodobna bramka. Im silniejszy tym lepszy. Co za epokowe odkrycie !
6. Komentaorzy MUSZĄ OGLADNĄC 4 POWTÓRKI by stwierdzić co i jak, ale nawet niepewni i PRZED powtórką mówią "powinien być karny dla Zawiszy".
Rozbawiło mnie też stwierdzenie "był spalony Hamalainena , wystawała ręka...". No tak przecież i Maradona strzelał bramki ręką ! Co za kmioty! A gdyby wystawał Huj ?Też byłby spalony? Bo przecież i TYM można bramkę strzelić !
7. Komentarz w przerwie "pechowy Zawisza przegrywa:" a statystyki po 1 połowie: Zawisza/Lech = strzały 8/12, CELNE   2/6 . No tak gdyby, toby....
8. Zawalona 2 bramka to nie "wina" Lovrencicsa tylko Henriqueza, który nie ubezpieczał swego kolegi ,a był "bezrobotny" 2 metry "od zdarzenia".

Ocena graczy skala 0-5

Gostomski - 2 - wyjątkowo niepewny i skóra mi cierpła. Najgorszy jego mecz w Kolejorzu

Możdżeń - 4 - bardzo pewny i chyba żałuje że sezon się kończy. Tak naprawdę jego skrzydłem nie urwał się nikt
Arboleda - 4 - szkoda że zszedł
Douglas - 3 - niech lepiej gra na skrzydle
Kamiński - 3 - ani dobrze ani żle, bojażliwie. Ostanie mecze mu zaszkodziły
Henriquez - 1 - był cieniem cienia z meczu z Wisłą. Znowu "zagubiony w akcji" no i czerwona !

Pawłowski - 3 - asysta , dlatego aż ta trója, niby chciał, ale szału nie było
Linetty - 3 - uczyć się, uczyć. Energia go rozpiera, lubi grać, ale ..ale...ale.... to podanie nie tam, to nadmiar agresji, to strata
Trałka - 4 - pewny,waleczny. Jego zejście to byla strata dla drużyny
Hamalainen - 3 - bez rozbłysku, wybuchu. Wyprzedzany, tłamszony, kopany
Lovrecics - 3 - dajcie mu spokój z tym lewym skrzydłem ! On się tam po prostu marnuje
Formella - 2 - grał 10 minut więc nawet nie miał szansy dostać maxa... he he.. dwója na zachętę
 Injać - 2 - to typowy "wypełniacz" w ekipie .A w szatni pewnie "chłop trenera od motywacji"

Teo - 5 - za bramki bo na tym jego zadanie polega, strzelać bramki, no i za serducho, ambicję

Moje "statystyki strzałowe"- niecelne strzały na czerwono

Teo  13' 22' gool  30' gool 61'
Douglas  9'
Arboleda  17'
Gergo   26' 85'
Hama 28'
Pawłowski  29'  44'  69'
Injać  92'

Oficjalne statystyki

Komentatorzy
- Goulon z bólem schodzi ku ławce rezerwowych
-  lewa noga jest jego nogą wiodącą
-  potężne uderzenie, ależ byłby gol, rozerwałby siatkę

Jagiellonia -Widzew  1-0

Piękne zielone boisko,a było tyle strachu. Warunki do gry znakomite.
Tylko że piłkarze "krajowi".
Za wielkiej różnicy "w klasie" nie było widać między obydwoma zespołami. Visniakovs powoli okazuje się "meteorem". Zrobiono z niego 'killera" ale to tylko "killerek".
Pewnie "Legia była zainteresowana" i teraz musi zmieniać optykę. Towar wydaje się być przereklamowany.
Bramka padła i tyle (po tzw STAŁYM FRAGMENCIE GRY).

Komentatorzy:
- był w lekkim knock-downie kapitan Jagiellonii
- Rafał dostał ciepłą herbatę więc wszystko jest OK


czwartek, 12 grudnia 2013

TELEWIZYJNE RZYGI

Na początku sezonu najlepszym graczem Lecha był Ubiparip i pisałem " jaki ten Lech musi być cienki skoro najlepszym graczem Kolejorza jest Ubiparip".
Co ma piernik (Lech) do wiatraka ( Legła)?
Ano ma. Najlepszymi graczami "warszawskiego teamu" na Cyprze są ( ponoć) Brzyski i Jodłowiec i Rzeżniczak.

Czyż trzeba lepszej recenzji tej "ekipy"?
Nie trzeba.
I nic nie wynika z tego, że prowadzą w lidze . Liga po prostu hujowa.
Bo cóż to za argument skoro jest przecież liga w Estonii , są "gracze" a nikt tak naprawdę nie traktuje poważnie klubów z tego kraju.
Jest co prawda argument : "taki duży naród jak Polska...", no tak ... są większe narody : Chiny, Indie, Bangladesz które NIGDY nigdzie tak na poważnie  nie zaistniały w piłce nożnej, więc i ten argument o "przyczynie i skutku" odpada.
Pozostaje ostatnie proste pytanie - czy na przykład Schalke 04 kupiłoby Brzyskiego czy Jodłowca?
Sami sobie odpowiedzcie.

Co do meczu w Limassol.
Pełne trybuny ( nie więcej niż 300 osób), świetna atmosfera ( pada śnieg, na Cyprze!), wysoki poziom ( Legła strzela bramki!) i komentarz typu "Legia nie będzie najgorszym zespołem w historii rozgrywek Ligi Europy" ( uffff) , emocje bo mecz o stawkę ( ...... jaką???).
To wszystko skłoniło mnie do wyłączenia dźwięku i puszczenia muzyczki .
Bo nie strzymałem  komentarzy typu "Furman pięknie uderzył z 35 metrów. Tylko że 5 metrów od bramki. Brawa za zamiar".
Dwie bramki PO STAŁYCH FRAGMENTACH GRY. Czyli czymś co wymaga MINIMUM umiejętności grania w piłkę, bo nic łatwiejszego niż dośrodkowanie czy strzał ZE STOJĄCEJ PIŁKI. A że w Polsce to od razu "stadiony świata", no... i na wyspach Tonga grają w piłkę i na Wyspach Owczych.
Więc po prostu "skończyłem męki komentatorów ". Którzy nawet gdyby ICH DRUŻYNA ( bo przecież Leśny to bawidamek z salonów warszawki za pan brat z mediami) wygrała i 0-5 i tak nie byli w stanie "zamydlić oczu" tym ostatnim chętnym marnującym czas przed telewizorem.
Ten zespół to oczywisty "mocarz ligi szmacianki". A Gwiazdorzy tego "dream teamu" mogą co najwyżej nosić połatane worki występując jako Mikołajowie w przedszkolach..
Skończmy wreszcie z tym pierdoleniem i powiedzmy "król jest nagi".
A ponieważ "król Ległej" to Leśny więc pozostaje pytanie : czy ktokolwiek miałby przyjemność oglądać gołego prezia CWKS-u.
Sorry, ja nie !
A studio pomeczowe przypominało mi spotkanie onanistów. I miałem ochotę zawołać "Panowie uważajcie bo sobie pobrudzicie spodnie"....


środa, 11 grudnia 2013

21 KOLEJKA - PIĄTEK

Galatasaray - Juventus 1-0

Dziwna godzina, dziwna sprawa.
Na dodatek jak byk stoi że mecz od 14:00 a okazuje się że zaczął się o 13:30.
Juve ma szczęście do śniegu, pamiętam ich mecz z Lechem przy minus 16 C i padającym śniegu i bramkę Rudnevsa.
Teraz nie jest tak tragicznie choć "murawa po  zabiegach pielęgnacyjnych i sprzątaniu" wygląda strasznie.Wiadomo- kibicuję Turkom ( mam niechęć do makaroniarzy od dawna). Choć co to za  "turcy" - Drogba, Snejider,Muslera,Eboue.. he he
Mecz "ciężki" bo i teren " poligonowy".
Gra cały czas "pod górkę", uporna, ciężka i w 86 minucie długa prawie ze środka boiska na Drogbę, zgranie i strzał Sneijdera z prawej strony, z 13 m przy przeciwnym słupku.
Brama... pozamiatane, Włosi zdążyli na "macaroni con pomodore" ha ha ha.
Galata inkasuje ponoć ok 20 milionów eurasów, za awans.
To są prawdziwe BEJMY!







Sumuję przedostatnią w tym roku 20 kolejkę Extra

1.Teresa = 65+5 = 70                                                                                                                         
2.Goal = 63+3 = 66                                                                                               
3.Waldas = 58+4 = 62                                                              
4.piotrxx = 58+1 = 59                                                 
3.solokks = 54+4 = 58                                              
4.Marcin = 54+2 , PabLo = 52+4 = 56               
5.Mefju = 50+4 = 54                   


Generalnie Teresa nam ucieka.
"Skuś baba na dziada" chciałoby się przypomnieć podwórkowe "zapeszanie".
"Wirtualnie nieobecny " piotrxxx który jednak "doszlusował i uszperał" 1 punkt.
Tabela "się spłaszczyła" i bardzo dobrze.
Nikt tak naprawdę nie stracił szansy i nie odstaje od peletonu.

Przymiarki do ostatniej w tym roku 21 kolejki takie ==

piątek
Jagiellonia - Widzew  1
Zawisza - Lech        2 , a co mi tam jak szaleć to szaleć :-) !

sobota
Korona - Podbeskidzie  1
Śląsk - Piast          1
Górnik - Lechia        1

niedziela
KGHM - Ruch          1
Legia - cracovia    x

poniedziałek
Wisła - Pogoń      x


Teraz w planie ostatnia kolejeczka ,Święta, ploteczki transferowe (choć pewnie będzie skromnie i kryzysowo). Co najwyżej komunikaty o przedłużeniu lub nie kontraktów z : Gostomskim, Arboledą,Murasiem, Ślusarzem, oczekiwana "lista" na wyjazd do ciepłych krajów na obóz zimowy ( chociaż i tu nie spodziewam się "rewelacji" i wszystko będzie kręciło się koło "żelaznej" 20 plus może Bednarek i jakiś nowy bramkarz oraz oczywiście Arajuuri).

Wieczorem  w planie mecz BVB.


poniedziałek, 9 grudnia 2013

NO I KONIEC 20 KOLEJKI

Nijak się rozeznać w tym rozgardiaszu.

Niedziela u mnie pod znakiem gości, ale i tak "jednym okiem" obejrzałem

Podbeskidzie-Zawisza  0-0
widzów 3 000

Może "para" niezbyt "piękna" ale warto było zobaczyć co ta Zawisza prezentuje przed meczem z Lechem.
Drugi temat - Masłowski. Gracz któremu kończy się kontrakt z Zawiszą  w czerwcu 2014 więc "do wzięcja za darmo" ( a to niebagatelna zaleta !) od stycznia 2014 roku.
Coś się mowiło o nim parę miesięcy temu, że "przymierzany" do Lecha.
Moja prywatna "skala ocen graczy" jest jednak wiarygodna jeśli oceniany gracz gra PRZECIW Lechowi ( tak było kiedyś z Tschibambą który był w takim meczu cienki i potem też  nie zaistniał).
Tak to bywa, jeśli zagra słabo znaczy się ... lepiej "dać sobie na luz".
W meczu w Bielsku Białej, mimo "ciągnięcia go przez komentatorów" Masłowski szału nie pokazał. Zobaczymy za tydzień, a właściwie już w piątek o 20.30 co i jak.
Dobrze grał Drygas ( kurde chyba tej straty nie porzeżyję!). Jest o niebo lepszy od Drewaniaka i Linetty.
No może przesadziłem z tym niebem.. po prostu gra lepiej.
Zawiódł mnie Vasconcelos.
Podbeskidzie "ugrało 1 punkt" który niewiele zmienia.w ich sytuacji. Dalej Widzew, Podbeskidzie, KGHM biją się o spadek. 

Komentatorzy:
- dobry strzał prawą, to nie jest jego noga
- gdybyśmy mogli porównywać potencjał ludzki Tarasiewicza

Lechia-Legia  2-0
widzów  10 802

Ten mecz tylko ze skrótu.
Nawet gdybym miał czas to nie oglądałbym, bo nie wiedziałbym komu kibicować. Niby Legia przegrała to dobrze, ale ja tak serdecznie nie lubię Lechii.
Znowu okazało się że "moc stołecznych" to mit. No bo sorry, jak Brzyski to jeden z ich najlepszych graczy i te "asysty" oparte na "wrzutkach", a tak naprawdę "gry w piłkę" tyle co nic to graniczy z cudem ich "hegemonia w lidze". I uznanie dla Urbana że z grupy "nędznych" kopaczy zrobił "warsaw bollywood".
Zresztą co to za liga ( i tu prztyczek w nos Lecha) kiedy "lider-hegemon" ma NAJWIĘCEJ porażek z tzw "pierwszej piątki ligowej". Udowadniając zresztą, że najgorszym ligowym "zakalcem" są REMISY ( ma tylko 1).
Lechia...  jeśli najlepszym graczem tam jest Buzała to... także sorry.
Osobnym tematem jest praca sędziego - Musiała.  To przecież "faworycik" komentatarów i PZPN. A tu mecz w mecz blędy i to oczywiste. Dopuszcza do tego do brutalnej gry . W imię "płynności w grze".
Nie posiadałem się z radości kiedy czerwone kartki dostałi  OBYDWAJ boczni obrońcy Legii ( Burak i BeLeszyński). Jeden wart drugiego.
Padł też mit że legła "napędza widzów" bo te "nędzne" 10 802 to prawie tyle samo co niedawno z GTS w Poznaniu ( a mecz z  Wisłą to była NAJSŁABSZA frekwencja w sezonie!).

Poniedziałek to Cracovia - KGHM 2-0
widzów  6 531

Mecz żywy i wcale nie jednostronny. Choć prawdą jest, że to Craxa miała przewagę i to za nich ściskałem kciuki.
Dusiła, dusiła, strzelała i wreszczie "wcisnęła" bramkę po rzucie rożnym (centra Kosanović- główka Marciniak) i drugą po tzw "polskiej kontrze" czyli dłuuuuga na dobieg, na wolne pole, sam na sam, strzał między nogami bramkarza.
Wydarzeniem meczu - KONTUZJA NOWAKA  ( a przypominam sobie jak czytałem niedawno na lechickich forach pełne goryczy komentarze  -- no zobaczcie a Cracovia wzięła Nowaka).

Komentatorzy:
- bez Saidiego zespół byłby bez zębów trzonowych, bez których nie da się kąsać
- o... Nowak,Nowak... i kontuzja

PADŁ KOLEJNY REKORD STATYSTYCZNY TEGO SEZONU LIGOWEGO :
Cracovia strzelała na bramkę KGHM   ---    32  razy -----
Przypominam inny rekord, w kategorii = ilości dośrodkowań - dzierży Korona --- 43 dośrodkowania ( w meczu z Lechem)
Najwięcej żółtych kartek  ma na teraz Kokoszka - 10 sztuk
Najwięcej samobójów strzelił Lafrance ( Widzew) - 2 razy.

Po sezonie sprawdzę która drużyna NAJWIĘCEJ FAULUJE.




sobota, 7 grudnia 2013

SOBOTA PO HURAGANIE IDZIE ZIMA

Widzew - Śląsk  0-0
widzów - 3 500

Mecz z podtekstem - Śląsk mocniejszy "na papierze" od Widzewa i tak naprawdę już "nie ma co już tracić". Dlatego jedni chcieli wygrać bo grali u siebie, drudzy bo teoretycznie "należy im się miejsce w czołowej ósemce".
Faktycznie to dół tabeli.
Trudno było obstawiać, no chyba że na zasadzie "ambicja i Visniakovs kontra lepsze papiery do grania".
Okazało się że niewiele wynikło  "z papierów", ale i też ambicja niewiele znaczyła.
Mecz szarpany i jak kiedyś powiedział bodajże Michniewicz " nie było wygranych, byli dwaj ciężko ranni".
Komentatorzy szykowali się "na Paixao" tego co tak chwalili, zachwycali się nim bez końca. Nic nie ustrzelił, podobnie jak jego rywal czyli Visniakovs.
Rodzi się pytanie - jacy są ci snajperzy? Czy tylko "chwilowi" czy odpalą jeszcze?
Boisko dobrze przygotowane, temp. odczuwalna minus 11 C.
Dziwne było ilu z biegających piłkarzy grała w KRÓTKIM RĘKAWKU.

Nie zawiódł mnie Pan Obrońca Kokoszka - dostał 10 żółtą kartkę wyprzedzając goniących go min. Burligę (9x).

Komentatorzy:
- jeśli strzela się po wierzchołkach drzew nie można ustrzelić zająca ( w całym meczu celnie strzelał TYLKO  Śląsk i to aż DWA RAZY !).
- Patejuk zobaczył wysuniętego Mielcarza i.. podał mu piłkę
- To chyba będzie na tyle jeśli chodzi o Milę... dobre!

  Ubawiło mnie ( na trybunach 3 500 osób) hasło na bandach " JEST NAS CORAZ WIĘCEJ KUPUJ KARNETY ".Paradne !

Pogoń-Jagiellonia 1-1
widzów - 3 500

Bardzo żywe i intensywne spotkanie. Boisko dobrze przygotowane. Dużo biegania, walki.
 Należy się zastanowić po raz n-ty nad pojęciem "nie miał szczęścia". Robak "nie mając szczęścia pod bramką" chyba ze 4 razy. To już po prostu "piłkarskie partactwo" nie mające nijak związku z pięknem "bycia szczęśliwym". Do jego wyczynów doliczyłbym żałosne pudło Piątkowskiego ( Jaga) w sytuacji 200% ! Ślusarski  oglądają ten mecz ( powiedzmy) musiał odetchnąć z ulgą myśląc " nie jest tak źle...".
Bramki padły tak- Pogoń w 17' wyrównanie 2 minuty później (Ukah).
Mecz  widowiskowy, chyba najlepszy w tej kolejce.

Komentatorzy:
- nie było nawet 20 cm kwadratowych wolnej przestrzeni
- ciekawe jaką zobaczymy twarz Jagiellonii, czy ofensywną...?
- są w Polsce sędziowie którzy nie podyktowaliby faulu za takie przewinienie
- problem Pogoni taki że nie ma czym straszyć na ławce
- drżyj Wisło, drżyj Franciszku Smudzie.


Ruch-Górnik Zabrze 2-1
widzów - 8 300

Pudło Nakoulmy bezcenne. Ponoć jakoś "nikt jego nie chce". Miał wyjeżdżać, nie wyjechał, chętnych zabrakło.
Mecz taki "niby wyrównany" , ale widać że więcej "jakości jest w grze" Górnika. Coś jakby brakowało w ekipie Ruchu. Chcieli chorzowianie bardzo, grali nieźle ,ale o ten "piczy włos panny Mani" byli GORSI.
No i jak to w piłce bywa, trzeba CHCIEĆ. Czasem trzeba bardziej chcieć niż móc.
I stało się. Bajeczny strzał Starzyńskiego w 73', z 37 metrów, kto nie widział tego gola... musi sobie odpalić z powtórki!
No i w 83'(Stawarczyk po rogu) dołożył Ruch drugą bramkę i WYGRAŁ ! Jak powiedziałem, chyba BARDZIEJ CHCIELI !
I znowu "zapracowały stałe fragmenty gry" ! Co ciekawe  w każdej statystyce Ruch był LEPSZY (oprócz fauli i żółtych kartek) .Czyli Ruch był lepszy w każdej "pozytywnej statystyce".
Już widzę jak się wytrząsają nad Wieczorkiem (trenerem Górnika) kibice Górnika Zabrze !

Komentatorzy :
W sumie nie miałem do czego się czepić i fajnie komentowali  Wolski i Baszczyński (!!!).
-  taki bezpieczny faul, można powiedzieć


WHERE ARE YOU PIOTRXXX

Poszukiwany piotrxx... jest jeszcze czas by ratować to co pozostało z tej kolejki :-)

piątek, 6 grudnia 2013

WISŁA NAD WARTĄ....

Lech-Wisła 2-0
widzów  10 432 

Przed meczem.
Modliłem się żeby tylko nie padał śnieg ,a jak już żeby nie było tego śniegu za dużo. Bo jak nie można mieć 0,7 wszystkiego to choć trzeba chieć mieć połówkę CZEGOŚ..... he he he
Oczywiście oglądanie meczu na kompie, nawet na DRHT3 to bardziej zgadywanie "gdzie jest krążek" niż tak naprawdę zachwycanie się piłką nożną.
- bardzo chciałem żeby Linetty zagrał dobry mecz.
- wiedziałem że na Wisłę Rumak nie wystawi Bednarka, a układ "jeden wielki, drugi mały" na środku obrony to będą Maniek-Douglas.
- może zamiast Pawłowskiego na lewym skrzydle postawić na Ślusarza ( przecież kiedyś tak grał) a Gery na swoim "nominalnym" prawym skrzydle ?
- będę uważnie patrzył jak będzie sobie poczynał Pawłowski, u mnie od paru meczów na cenzurowanym

Mecz.
To jak obraz na "zaśnieżonym"  ekranie -- bardziej "odczucia" niż ciągły i wnikliwy ogląd.
A więc garść refleksji w czasie meczu
- Wisła zepchnięta, czyli powtórka z Krakowa "w drugą stronę" choć i tam Lech nie był taki "wycofany " jak Wisła dzisiaj.
- dziwaczne "łamańce" komentatorów typu = jest oczywista ręka Chrapka , a tu Milecarski " no niby jest ręka, ale co to za ręka, gorsze ręki widziałem". A było to celowe zagranie ręką, by zastopować akcję rywala w kontrataku- czyli kartka żółta.

- Gilowi w ogóle przydałyby się okulary, bo nie odgwizdał 3 oczywistych rzutów rożnych dla Lecha.
A tak w ogóle , co kiedyś pisałem, o technicznym zaawansowaniu piłkarza i jego klasie piłkarskiej świadczy ilość żółtych kartek w układzie " im więcej kartek tym toporniejszy gracz".
Myślałem że "prowadzi" w lidze Kokoszka , a tu okazało się że "łeb w łeb" z nim idzie Burliga ( ma już 9 żółtych), a za nimi podąża pewnie mój "ulubiony gracz" Gordan Bunoza = 8 żółtych kartek.
Kartki może nie za "nadmierne drwalstwo", ale niestety "nóżka za wolna". Stąd żółte kartki.

Po meczu
- widzę że powinienem typować "na przekór", jak kiedyś piotrxxx. Bo jak typuję 1-kę jest remis, jak remis to jest "jedynka".
- dlaczego Lech gra "sinusoidalnie" ?. Grając tak jak dziś spokojnie "powiózłby" KGHM i grając w 10 nie miałby większą szansę zremisować ,a może i wygrać z Koroną.
- Wisła przypomina mi domek z kart. Ładnie  ustawiony, imponujący, ale wystarczy lekko ruszyć stołem i... się sypie.
-  Nie jestem też zdziwiony że Smuda gra praktycznie tą samą 13 graczy na okrągło i do bólu. Nigdy nie był "wychowawcą młodzieży", łatwo "polubił" gracza A i potem stawiał na takiego do bólu. Wbrew temu co on sam mówi. A jak ktoś mu podpadnie to ( patrz Micanski i teraz Małecki)  niech ten ktoś szykuje się na "wysiadywanie  jajek".
- Hamalainen bezsprzecznie graczem "zimy". Zrozumiałe, to przecież Fin!
- Co do kadry Lecha i zapewnień Rumaka że ma szeroką kadrę.
Zgadzam się. Potrzeba mu na dziś LEWEGO POMOCNIKA , aby w Lechu został Gostomski ( widać że bramkarz z charyzmą) i musi odpowiedzieć na pytanie: czy jakby Arboleda poszedł na obniżenie płacy do normalnego ( w Lechu) poziomu  to czy nie byłoby mądrzej go zostawić w kadrze i czy dalej chce w zespole niezłego rezerwowego- Ślusarza..
- nie było widać braku Kamyka w obronie, nie było paniki, a może i było jej o wiele mniej więc może lepiej nic już nie zmieniać w kadrze na Zawiszę
- jak widać z poniższej oceny, lepiej zagrała pomoc, lepiej zagrał Lech ( a brak Murasia wcale nie był widoczny! może COŚ W TYM JEST?)
- Wisła to zespół grający ( na wyjeździe) typowy "smudowski futbol" czyli długa laga na wysuniętego napastnika. Akurat poznaniakom znany z wielu podobnych meczów gdy grał np Lewy ( i był JEDYNYM napastnikiem w kadrze Kolejorza. Bo Mikołajczak.... sorry).Dziś taktyka "obliczona na wolnego Arboledę", który na złość akurat wolny nie był. Planu "B"   Smuda jakoś nie przygotował.
- po końcowym gwizdku SZOK - Mielcarski CHWALI LECHA !!!!!!!

Oceny graczy  skala 0-5

Gostek - 4- pewny i pisać nie ma co dalej.

Możdżu - 3 - jak kiedyś napisałem. Wyżej dupy nie podskoczy, szybszy nie będzie. Co ciekawe jednak. Robi małe, ale robi postępy.
Maniek - 5 -  chyba najlepszy w Lechu obok Hamalainena
Douglas - 4 - raz 'pobłądził' ale OK
Panama - 4 - najlepszy jego mecz od dawna no i BRAMA, piękny strzał

Pawłowski - 2 - dobrymi chęciami... gra Pawłowski. I tak lepiej niż ostanio, ale najsłabszy w Lechu
Trałka - 4 - solidny, waleczny, robił "swoje", Messim nigdy nie będzie
Linetty - 4 - patrz wyżej choć nie wiadomo jak z tym Messim... ha ha ha
Hamalainen - 5 - klasa, waleczność , "Braveheart", no i piłka nie przeszkadzała mu w wykonywaniu swojego zawodu
Gery -3 - kurna, pomysł  żeby grał na lewym skrzydle to chyba jakaś akcja "charytatywna" typu "pomóżmy Pawłowskiemu". Przyjdzie lewy pomocnik to Gery MUSI wracać na prawe skrzydło!

Teo - 2+ - strasznie ograniczony jakiś. Mało "argumentów", zaplątany. Walczy ale to maławo, coś jak kiedyś Korzym
Ślusarz - 4 - super zmiana Rumaka. . Chyba to on powinien zaczynać w 11 ce mecz. No nic, na dziś lepszy z dwójki napastników.

Kownacki, Jakóbowski - fajnie że weszli. Kownacki (przypominam -ma 16 lat ,ur 14 marca 1997), a to jego DEBIUT w Ekstraklasie !
Oceniać  nie ma sensu ,bo obaj grali "króciutki ogonek"

Statystyki strzałowe:
Ponoć były 4 celne strzały ( na 17 oddanych). Jak zwykle ja liczyłem te "prawdziwe strzały"
Niecelne na czerwono.
Teo  17' 45'
Gery 27' 82' GOOL
Maniek  39;-słupek
Panama 39'  56' GOOL
Pawłowski  54'
Douglas 71'
Ślusarz  89'

Piast-Korona 1-1
widzów - 3 662
Mecz udowadniający że Piast przeżywa trudne ligowe dni. Jest jakiś taki "niewyraźny" i to Korona pozostawiła lepsze wrażenie. No i strzeliła bramkę  "z zaplanowanej i wzorowo przeprowadzonej akcji". Tych Piast miał tyle co kot napłakał, bo i bramka dla nich była taka "w połowie centrostrzał/w połowie samobój ". Myślę że Korona ciesząca sie z remisu na wyjeździe powinna być raczej zła że tak późno zauważyła że rywal "słabo/silny".
Pozytywem meczu był spóżniony "atak zimy" bo dopiero tak ok 75'. Więc i to "letnie spotkanie" jakoś dało się "zmęczyć".

Komentatorzy:
- Horvath z Polakiem...
- ta aktywność to były raczej niecelne podania ( o 1 połowie)
- nieszczęśliwe zagrał Tomasz Podgórski ( jak widać w polskiej piłce wszystko to splot przypadków, szczęścia, zbiegów okoliczności . Dopiero gdzieś daleko daleko celowe działanie, kunszt piłkarski, zamierzone akcje na boisku. Czyli nic nowego w"polskiej skopanej") 

 



czwartek, 5 grudnia 2013

20 KOLEJKA JUŻ JUTRO

Zagłębie Lubin - Podbeskidzie  3-1
widzów - 2 500  !!!!

Na trybunach... pustki.
W tygodniu wpierdol dostali Jeż i Rakels ,a cegłami obrzucano samochód Gliwy.
No i dziś żaden z nich nie wyszedł na boisko.
Pisać o meczu po prostu mi się nie chce, bo mecz jak mecz.
KGHM zagrało  niewiele lepiej niż ostatnio, Podbeskidziu, gdy nie gra z Legią to jakby mniej się chciało.

Komentatorzy:
- jak ktoś ma uderzać niech uderza ten z mocnym uderzeniem
- trafiony w bolesne miejsce, gdzieś w okolice kości ogonowej   - czyli kop w dupę
- widzimy tu brzydko zostawioną nogę

Śnieg nie padał, padał deszcz.


No i sumaryzacja

1. Teresa = 61+4 = 65                                                                                                                     
2. Goal = 58+5 = 63                                                                                                                  
3. Waldas = 54+4 =piotrxx = 53+5 = 58                                              
4. solokks = 51+3 = Marcn = 50+4 = 54                    
5. Pablo = 48+4 = 52                                                 
6. Mefju = 46+4 = 50                                         

Jak widać nie było żle, sporo czwórek.

Kolejka 20 (przedostatnia w tym roku)

Piast -Korona  1
Lech-Wisła       x
Widzew-Śląsk   1
Pogoń-Jagiellonia  x
Ruch - Gornik Zabrze 1
Podbeskidzie-Zawisza  x
Lechia-Legia  2
Cracovia-KGHM  1


środa, 4 grudnia 2013

CRACOVIA--KOSANOVIĆ RULEZ

Cracovia - Lechia  2-1
widzów - 7 173

W tym meczu stawiałem na Crocovię bo 1- lubię ich 2- nie lubię Lechii. Proste. A do tego uważam, że Lechia jest po prostu słaba i można sobie gadać do woli że "gra piłką". Bo kurde, czym ma grać, pyrkami?
Przyznam jednak, że wielkiego meczu się nie spodziewałem wiedząc, że Probierz ustawi Lechię defensywnie z Grzelczakiem z przodu.
I tak było.
Pierwsza połowa na remis "zerowy" a emocji tyle co u Babci na imieninach.
Druga to już lepiej.
Trzy bramki, 2 czerwone kartki ( i tu myśl- gdyby mecz Lecha sędziował sędzia Jarzębak to nie przepuściłby graczom Korony). W tym meczu nie przepuścił 2 piłkarzom Lechi - Deleu ( był do tego karny) i Machajowi ( temucoomałowkadrze... he he he).
Lechia kończyła mecz w 9 i dobrze tak "śledziom".
Tym co nie oglądali meczu polecam szczególnie bramkę na 1-0 dla Cracovii strzeloną przez ŚRODKOWEGO OBROŃCĘ  Kosanovića. Podkreśliłem że to śr. obrońca ,bo bramka padła tak : on sam odebrał piłkę rywalowi 18 m od swojej bramki, następnie PRZEBIEGŁ Z PIŁKĄ przez CAŁE boisko goniony przez Deleu ( który NIE MÓGŁ GO DOGONIĆ. Czujecie? Środkowy obrońca biegnie z piłką, a krok za nim BOCZNY OBROŃCA i nie może go dogonić!). No dobra. Biegnie, biegnie,wszyscy czekają aż komuś poda ale on nie, dalej biegnie,biegnie, potem zwód do środka i bomba z prawej nogi ,z 18 metrów, przy słupku i BRAMA! Pewnie Kosanović zostanie "graczem miesiąca" (pamiętacie przecież jego wyczyny w meczu z Ruchem - 2 bramki dla Cracovii, samobój i sprokurowany karny!)! Coby nie gadać bramka po niezwykłej "samoasyscie". Kosanović ma już "na koncie" 6 BRAMEK! W tym ta, niesamowita.
Dodam że Cracovia prowadząc 2-1 miała jedną 200% (Kita) i jedną 150% (Ntibazonkiza) przy obu  okazjach "asystował" Dawid Nowak.

Komentatorzy:
- zupełnie troszeczkę inne podejście do gry
- różnica jest taka, że jedni biegają dużo z piłką , drudzy bez


Legia - Ruch 2-0
 widzów - brak, pusty stadion !

Tradycyjnie oglądałem o tyle  o ile. Mecz bez kibiców, popadywał śnieg. Temperaturka denna, lipa, bez emocji i klimatu.
Bramkę CWKS strzelił na 1-0 "po stałym fragmencie gry". Bramkę na 2-0 strzelił Ojamaa.
I to byłoby na tyle



wtorek, 3 grudnia 2013

PO PROSTU MIAZGA (Lech dostaje w dupę od ryżego dupka).

W 19 kolejce znowu sytuacja kiedy trzeba byłoby mieć 2 telewizory. Górnik i Zawisza grają o tej samej godzinie.
Wybrałem Bydgoszcz bo  wydawało mi się, że tam będzie więcej emocji.

Zawisza-Piast 6-0
bez widzów
Wybrałem Bydgoszcz bo raczej stawiałem na Zawiszę, no i chciałem popatrzeć jak gra Kamil Drygas
Piast mimo wygranej z Górnikiem "nie rzucił mnie na glebę" więc nie dawałem im większych szans.
Ale takiego pogromu nie oczekiwałem, tym bardziej że obrona Piasta 'wysoka" a pierwsze 3 gole padły po strzałach głową .
Potem już "było z górki". Zawisza bił jak w worek treningowy i emocjonowałem się czy "wykręci rekord wygranej". W tym sezonie byłoby to 7-0.
Rekord nie padł, skończyło się na 6-0. Wcale mnie wynik nie zaskoczył ,bo tak jakby Piast 'miał dość meczu" i jak najprędzej chciał zejść z boiska.
Piast prawie nie istniał pod bramkę Zawiszy.
Masłowski ustrzelił 4 BRAMKI. To najlepszy wynik jednego gracza w jednym meczu jaki pamiętam, od wielu sezonów! Tym bardziej że wszystkie bramki padały z gry , a nie po karnych.
Komentatorzy:
- to pokazuje że boki Tarasiewicza są bardzo mocne
- dzisiaj to jego lewa noga się przydała
- nie było WIDAĆ w jego WYPOWIEDZI zbytniej euforii
- głowa na pewno obciążona tymi 5 golami
- on z piłką przy nodze potrafi się zachować


Górnik Z.-Widzew  3-2
 widzów - 3 000
Ten równolegle "idący" mecz też w sumie niespodziewany.
Bramki padały : 0-1,1-1,2-1,2-2,3-2 = bramka w 86')


Korona-Lech  1-0
widzów  5 786
Może nie powinno się pisać tak szybko PO meczu. Może trzeba odczekać.
Lepiej chyba nie bo "dekielek może odstrzelić".
Już nie będę pisał o tym że frajersko przegrać w 87' to jest TOTALNE FRAJERSTWO, bo to oczywiste.
Mecz masakryczny i tu "wyszła klasa" wielu graczy Lecha. Bo to prawda , że klasa KAŻDEGO pokazuje się w trudnych sytuacjach, a nie wtedy "jak idzie, jak żre ".

Mecz "jednostajny" i bardzo brzydki. Ustawiony czerwoną kartką dla Kamińskiego w 8'.
Przyznam że wiedząc jak TO będzie wyglądać po czerwonej dla Kamyka chciałem wyłączyć transmisję, ale ja kibol Lecha... nie dałem rady.

Mecz pokazał że "szybki atak z kontry" to w wykonaniu Lecha mit. Niedokładność podań, niechlujstwo może co najwyżej w tak trudnej sytuacji prowadzić do strat. I tych było bez liku. "Konstruowanie ataku" nie istniało.

Oceny graczy : skala 0-5

Gostomski - 3 - byłby punkt więcej gdyby nie "przepuszczenie dośrodkowania". Bo bramkarz to jak saper.. może dokonywać cudów, ale jak raz "spierdoli" to od razy "kaszana" . I tak było.

Możdżeń - 2 - jak tu pisać o graczu wyłącznie wybijającym piłki i "zamieszanym w stratę bramki".
Bo to jemu uciekł gracz Korony!
Injać - 2 - patrz wyżej, zero konstrukcji
Arboleda - 3 - "trzymał obronę" i chciałbym żeby grał tylko lepiej
Henriquez - 2 - patrz Możdżeń , słabo, słabo
Douglas - 4 - spokojnie, dokładnie!!!
Kamiński - ZERO - nie pograł długo, tylko 8" ale dał dupy na maksa potwierdzając, że zalicza wyłącznie "zjazd", bo co mecz to kompromitujący klops. W końcu czerwona .

Lovrencics - ZERO - kto oglądał wie co i jak. Kto nie oglądał jego "wyczynów" to tylko gratulacje. Oszczędził nerwów. Lech grał cały mecz nie w 10 a w 9-ciu. Lovrencics "zaliczył 100% strat"- niewiarygodne ! Ani jednego udanego zagrania w całym meczu, "krycie" rywala na kompletne alibi. Do zmiany po 45' a pograł 90'.
Hamalainen - 2 - miał szanse zagrywając CELNIE aby być "dowódcą". Zagrywał słabo, nie prowadził Lecha pozostawiając grę na poziomie wybijactwa.
Murawski - bez oceny bo zszedł w 21'. Kontuzja?
Linetty - 2 - co miał biedak robić? Grał "na ambit"
Formella - za krótko grał

Teo - 3 - robił co mógł, "wypluł płuca" ale nic to nie dało
Ślusarski - 3 - nieżle

Jakości w tym meczu mało, bardzo mało po stronie jednych i drugich.

Sędzia Borski pięknie "prowadził" mecz "pod Koronę".
To oczywiście nie powód porażki Lecha, nie jedyny.
Czerwona dla Kamińskiego? Chciałbym żeby sędziowie tak gwizdali w każdym meczu. Byłoby na boisku "więcej miejsca", bo Korzym nie wychodził na pozycję "bramkową", a przecież "przepisowe faule na czerwoną kartkę" robili gracze Korony : 1- Jovanović kopie Gergo w 27' i oczywista czerwona  2 - Pylypczuk UDERZA W GŁOWĘ Arboledę -czyli oczywista czerwona kartka i jest tylko żółta w 64' 3 - Linetty "fauluje" według Węgrzyna a na powtórce widać że gracz Korony UDERZA W TWARZ Linetty ( puszcza mu krew z nosa) w 87'. Jakby nie patrzeć  Korona powinna przed strzeleniem bramki GRAĆ W 9- CIU.
Nie chcę już mowić o "ręce" Możdżenia w 70' gdy gracz Korony strzela z 0,5 metra i trafia go w rękę. I OCZYWISTA RĘKA gdy ZAWSZE "eksperci" w takim przypadku mowią " strzał ze zbyt małej odległości.. ręki nie było". Tu "oczywista ręka".
Kurwa, kurwa, kurwa.
Ryży piżdzielec Borski pięknie "ustawiał mecz" ani chybi.
Piszę to bo gdyby Lech grał choć w 10-10 to jestem pewien że nawet grając z "odważnikiem Lovrencicsem" tego meczu ze słabą Koroną na bank nie przegrałby i byłby ( typowany przeze mnie) remis.

Statystyki strzeleckie:
Nie ma co tu pisać ,bo Lech w całym meczu strzelił 7 razy i RAZ CELNIE = Teodorczyk w 19'.
Miało być 15 pkt ..... nie będzie !
Ciekawe kto będzie grał na obronie z Wisłą? Chyba wyłącznie ci są po prostu ZDROWI. Smętnie to wygląda, szkoda słów.

KORONA OD DZIŚ DZIERŻY ligowy REKORD ilości dośrodkowań == 43 DOŚRODKOWANIA !!!!

Komentatorzy:
- rzuty rożne w wykonaniu Golańskiego to największe zagrożenie [a grali już w 11-10]
- Korona wygląda jakby miała tylko plan A, a nad planem B popracuje zimą
- widzimy gwizdy, widzimy gwizdy ,kibicom to się nie podoba




poniedziałek, 2 grudnia 2013

MECZ ZA MECZEM uciekamy przed zimą ?... poniedziałek, 2 grudzień

Jagiellonia-Wisła  5-2
widzów - 3 376
Zawsze bardziej cenię zespoły zdobywające bramki z gry niż  z tzw. stałych fragmentów gry.
Te stałe fragmenty gry jako żywo przypominają mi futbol amerykański i moment kiedy do gry wchodzi "kopacz" ( np nasz Janikowski), kopie i ... schodzi.
A jak już słyszę trenerów mówiących że "stały fragment gry to najłatwiejszy sposób zdobycia bramki" to po prostu chce mi się rzygać.
Dlaczego to piszę?
W tym meczu bramki "z gry" zdobywała tylko Jagiellonia! I dlatego gorąco chciałem, by wygrała.
Jak kiedyś źle  życzyłem Śląskowi grającemu Mila-wolny-Celeban- głowa-bramka tak i dzisiaj widząc że Wisła "liczy na wysokich graczy i Brożka"  moja sympatia była po stronie Jagi.
No i Jaga "obnażyła" przy okazji marność "mitu Głowackiego". Co najmniej zamieszanego 2 razy w bramki dla rywali. Co prawda strzelił bramkę z "pół metra", ale i tak grał słabo. Nie lubię jego "siłowego " sposobu gry i tych "wślizgów" więc tym bardziej cieszyłem się że "mikrusy" strzelały bramki .

Piękną bramkę na 1-0 strzelił Grzyb. Komentatorzy nieco pomniejszali "urodę" bramki mówiąc że był to "centrostrzał" ale ja podziwiałem jak piłka lobem mijała bramkarza i wpadała, uderzona z kąta, w przeciwległe okienko. Jak dla mnie to była jedna z najładniejszych bramek sezonu jesień 2013 ( no już niby wiosna 2014) i na bank sobie ją ściągnę i zarchiwizuję!
Bardzo ładna była też bramka Jagi na 3-1 (Plizga) i znowu po AKCJI .
Błysnął Quintana pokazując to co w polskiej lidze jest taką rzadkością - jemu piłka NIE PRZESZKADZAŁA W GRZE.
Wisła zdobyła swoje bramki "po stałych fragmentach gry".

Bardzo dobry mecz Jagiellonii, przeciętny mecz Wisły. Kolejny słaby ( choć grał tylko kilkanaście minut) mecz Małeckiego, który powinien szukać sobie klubu bo widać jak na dłoni że Smuda nie zapomni mu pyskowania na kadrze Polski ( gdy ten był selekcjonerem). Komentatorzy dziwili się dlaczego od początku nie grał Boguski. Przyznam , że ja też.
No ale to był to błąd Smudy, nie Rumaka więc.... i dobrze tak "gwardzistom".

Komentatorzy:
- nie pomyślał że taki ma pomysł na akcję Plizga
- Quintana lubi grać przeciwko przeciwnikom mającym piłkę
- świetna piłka od Brożka, tylko trochę niecelna

Śląsk- Pogon  1-1
widzów - 4 564
Brzydki, dla niezaangażowanego emocjonalnie kibica, mecz.
Cały mecz to praktycznie taktyczny "szczękościsk". Czyli "zawężanie pola gry" "dokładne krycie" "faulowanie w bezpiecznej odległości od bramki" i " przerwanie niebezpiecznie zapowiadającego się kontrataku".
Czyli , piłka ligowa w wydaniu "drużyny dobrze przygotowane taktycznie"........ rzyg !
Bramki też "mało fajne" bo dla Pogoni z Karnego (53'), a dla Śląska z wolnego ( strzał Każmierczaka z ponad 30 metrów!(89').
Ale były za to "perełki statystyczne".
-- Śląsk ustanowił rekord dośrodkowań = 32!
-- sędzia pokazał 11 żółtych kartek i 1 czerwoną ( bezpośrednią) a fauli było wcale nie tak dużo bo odpowiednio 13/16
-- czerwoną dostał Djouse który na boisko wszedł w 93' ( mecz przedłużony do 94') i kartkę dostał po 40 sekundach "gry".Pogoń w sezonie zainkasowała już 4 czerwone kartki.
-- Kokoszka (wybitnie nie lubię tego kutasa) dostał 9 żółtą kartkę w tym sezonie
-- "powalająca" ilość widzów na trybunach (patrz wyżej)

Komentatorzy:
- zobaczymy co było powodem odgwizdania, czy wsadzony palec w oko?
- dokleił się do Paixao trochę przy użyciu faulu
- dobrze zbudowane nogi Tomka Lisowskiego



niedziela, 1 grudnia 2013

SZYBKO następna kolejka jutro

Niedziela , a jutro... poniedziałek.
I co z tego? To z tego że jutro już Ekstra gra następną kolejkę... 19 tą.

Najlepszy mecz, przedostatni. Ruch-Cracovia  3-2
widzów - 5 500
Tak to był zdecydowanie mecz kolejki.
Wymieniać sporo "atutów".
1. Było coś niecodziennego. Czyli występ Kosanovića. To on "zawłaszczył widowisko", no bo po kolei: 7' strzela bramkę na  0-1, 34' fauluje gracza Ruchu,karny i 1-1, sam strzela z karnego drugą bramkę za faul na Nowaku na 2-2, by na "deser" załadować fantastycznym strzałem "pod ladę" piłkę DO WŁASNEJ BRAMKI.  Czyli Kosanović "walnął" hat-tricka ! Na dodatek "spowodował" karnego dla rywala, czyli "był zamieszany" w 4 na 5 bramek!
Czy można pytać kto był graczem meczu? Pytać tak, ale Kosanović ZROBIŁ WSZYSTKO , nie dostał tylko czerwonej kartki!
2 .Sam mecz bardzo sympatyczny, szybko zleciał. Do "bramek Kosanovića" bramkę i to naprawdę nieprzypadkowym strzałem przy samymiutkim słupku dołożył Dziwniel ( ten tak chwalony polski obrońca "z odzysku" z Niemiec). Widać że gość bardzo pewny siebie i dobrze gra. Nie zawiódł też w ekipie Ruchu siejący spustoszenie pod bramką Lecha ( w niedawnym meczu) Kuświk. W Ruchu jakoś "nikt nie płacze" po Jankesie.
Cracovia też dobrze grała więc było co oglądać. Zarzut taki że Cracovia grając prawie 20' w 11-10  i przegrywając 3-2 nie dała rady wyrównać.

Ostatni mecz Podbeskidzie-Legia 0-1
widzów - 3 500 
Oglądam, ale rozpisywać się nie mam zamiaru. Jako jedyny typowałem REMIS i "utrzymywałem go mądrze się broniąc do 88'". Wtedy Podbeskidzie przeprowadziło kontratak i odebrało mi punkt (bramkę strzelił przytomnie wypożyczony z Legii Jagiełło).. A byłby to punkt "fuksa"!
Pies ogryzł punkt, Legła dostała w pizdeczkę... he he he
Kiedyś mówiło się "Smuda czyni cuda" , a Ojrzyński to nie ?

Sumuję 18 kolejkę

1.Teresa = 57+4 = 61                                                                                                                  
2.Goal =  55+3= 58                                                                                
3. waldas = 51+3 = 54                                                         
4. piotrxx = 51+2 = 53                                                      
5. solokks = 50+1 =51                                               
6.Marcin = 47+3 =50                                               
7. Pablo = 47+1 = 48                                    
8. Mefju = 43+3 = 46                            



Kolejka się kula dalej i wypada nr 19 - mecz już w poniedziałek 2.12.2013

poniedziałek
Jagiellonia - Wisła x
Śląsk-Pogoń        1
wtorek
Górnik - Widzew 1
Zawisza-Piast      1
Korona-Lech      x
środa
Cracovia-Lechia 1
Legia-Ruch        1
czwartek
Zagłębie - Podbeskidzie x

Na pewno bardzo ciekawie zapowiadają się mecze: Jaga-Wisła, KGHM-Podbeskidzie.